Po zwycięstwie nad młodymi Białorusinami, obrońcami trofeum z ubiegłego roku, koszykarze prowadzeni przez Sebastjana Krasoveca wyszli na parkiet bardzo zmotywowani i żądni zwycięstwa. Na pierwsze punkty Rosjan natychmiast trójką odpowiedział Bartosz Jankowski. Do połowy kwarta była wyrównana, później zaczynała się uwidaczniać lekkka przewaga gospodarzy turnieju. Khimki nie odpuszczały jednak, ale w końcówce trójkę Igora Volkhina skontrował lay-upem Mariusz Konopatzki, co dało trzypunktową przewagę gdynianom po 10 minutach.
W drugiej odsłonie na dwa trafione wolne Konopatzkiego i celny rzut Mateusza Itricha natychmiast zareagował trener moskwian Mixail Komissarov. Pomogło na chwilę, bo po trójce Gleba Suvorova Asseco odpowiedziało serią 6:0, zwiększając dystans do 11 oczek. Do końca tej kwarty trwała zacięta walka kosz za kosz, co sprawiło, że gdy po udanym lay-upie Volkhina pomylili się Jankowski i Maxim Barashkov, na przerwę zawodnicy trenera Krasoveca schodzili, prowadząc siedmioma punktami (35:42)
Zapowiadając rozpoczęcie trzeciej kwarty, spiker zawodów, Mariusz Machnikowski zauwżył, że Asseco prowadzi, ale wszystko jeszcze może się w tym meczu zmienić. Wypowiedział te słowa w „złą godzinę”, bowiem mimo, iż po dwóch minutach gry, po serii 7:0 zwieńczonej dunkiem Michała Kołodzieja gdynianie osiągnęli 12 -punktową przewagę, nagle… stanęli. Mnożyli straty i niecelne rzuty, a Rosjanie spokojnie punktowali. Znakomitą partię rozgrywał najniższy chyba na boisku Elkhan Akhmedov, który dokładnymi podaniami uruchamiał swoich kolegów. Przyjezdni osiągnęli remis (49:49), a w chwilę później wysunęli sie na prowadzenie. Młodzi Polacy utrzymywali niewielką stratę dzieki dwóm ważnym trójkom Jankowskiego, ale i tak czwartą partię rozpoczęli koszykarze z Moskwy z czteropunktowym zapasem 65:61.
Rozpoczęli od mocnego akcentu, trzema trójkami, dzięki którym uzyskali już 10 punktów przewagi nad gdynianami i wydawało się, że losy meczu powoli się rozstrzygają. Do końca pozostawało jednak z górą 6 minut gry, a parkiet musieli opuścić za 5 fauli najpierw Volkhin, a chwilę później Ilya Karpenkov, którzy razem zdobyli 23 punkty dla swego zespołu. Gracze Asseco nie mogli tego nie wykorzystać. Po dwóch nieudanych próbach z dystansu Akhmedova, sygnał do ataku dał trójką Jankowski. Asseco zanotowało serię 16:0, wychodząc na sześciopunktowe prowadzenie (74:80). Swoje jedyne, ale jakże ważne siedem punktów w tym spotkaniu rzucił Karol Kamiński, zamykając tę serię na 44 sekundy przed syreną. Jeszcze dla Rosjan trafił z dystansu Akhmedov, ale natychmiast odpowiedział mu Jankowski, trafiając najpierw za dwa punkty, a chwilę później po faulu na nim Akhmedova egzekwując pewnie dwa rzuty wolne na siedem sekund przed syreną. Tego już koszykarze Khimek nie byli w stanie odrobić i po chwili zawodnicy Asseco rzucali się sobie w objęcia fetując wygranie po raz pierwszy w historii klubu Europejskiej Młodzieżowej Ligi Koszykówki.
Na parkiecie ustawiły sie wszystkie cztery zespoły uczestniczące w gdyńskim turnieju. Najpierw uhonorowano pierwszą piątkę turnieju, do której wybrani zostali:
Mladen Stojanovic (Luxembourg BBA)
Roman Rubinshteyn (Tsmoki Mińsk)
Łukasz Frąckiewicz (Asseco Gdynia)
Mariusz Konopatzki (Asseco Gdynia)
Elkhan Akhmedov (Khimki Moskwa)
Specjalną nagrodą wyróżniono najmłodzszego gracza turnieju: 16-letniego Altina Islamovicia (LBBA).
Najbardziej wartościowym graczem turnieju (MVP) uznany został zawodnik Asseco, Bartosz Jankowski, który w dwóch meczach łącznie zdobył 38 punktów.
Wręczono medale i wreszcie w górę powędrować mógł efektowny Puchar za wygranie rozgrywek EYBL 2016, który wzniósł Jędrzej Szymański, a z głośników popłynęły dźwięki nieśmiertelnego przeboju Queen „We are the Champions”.
Przypomnijmy nazwiska zwycięzców EYBL: Adam Jęczmień, Karol Majchrzak, Jakub Szulc, Mariusz Konopatzki, Marcin Wieluński, Bartosz Jankowski, Karol Kamiński, Jędrzej Szymański, Mateusz Itrich, Łukasz Frąckiewicz, Jakub Nowaczek, Michał Kołodziej i trener: Sebastjan Krasovec.
Mecz o trzecie miejsce:
Luxembourg Basketball Academy – Tsmoki Mińsk 56:75 (17:20, 8:13, 15:19,16:23)
FINAŁ EYBL:
Khimki Moskwa – Asseco Gdynia 77:84 (20:23, 15:19, 30:19, 12:23)
Khimki: Cheburkin 13, Akhmedov 13, Karpenkov 13 (12 zb), Volkhin 10, Kluev 8, Lobarev 8, Barashkov 7, Suvorov 3, Proshchenko 2.
Asseco: Jankowski 24 (8 zb), Frąckiewicz 12, Majchrzak 9, Konopatzki 9 (7 as), Wieluński 8, Kamiński 7, Itrich 6, Szymański 5, Kołodziej 4, Nowaczek 0.
Sędziowie: P. Krawczyk, R. Klukowski
Widzów: 200
Z hali Gdynia Arena: Ziemowit BUJKO,
Foto: autor
Wow, wonderful blog layout! How long have you ever been blogging for?
you make blogging look easy. The total glance of your website is magnificent, let alone
the content! You can see similar here sklep internetowy
I will right away take hold of your rss feed
as I can not find your email subscription hyperlink or newsletter service.
Do you’ve any? Please permit me recognise so that I
could subscribe. Thanks. I saw similar here: E-commerce