Gospodynie od początku grały nieco nerwowo, co wykorzystały przyjezdne, które po nieudanym ataku Magdaleny Damaske uzyskały trzy punkty przewagi (3:6). Atomówki uporządkowały jednak grę i skutecznym bloku i zagrywce Beaty Mielczarek odbił prowadzenie (9:8). Zespół gości popełniał coraz więcej błędów, przerwa wzięta przy stanie 12:9 przez trenera Michała Maska niewiele zmieniła. Sopocianki cały czas utrzymywały bezpieczny dystans. Po ataku Justyny Łukasik i jej asie serwisowym zrobiło się 17:13. Straty próbowała odrabiać  Ewa Kwiatkowska, ale w drużynie Piotra Mateli dobrze spisywała się Damaske.  Końcówka należała do miejscowych, które nie pozwoliły odebrać sobie wygranej w tym secie. Ostatni punkt zdobyła blokiem J. Łukasik (25:19).

Początek drugiej partii zaczął się dla gości fatalnie. Dwukrotnie pomyliła się Izabela Kowalińska, a w dodatku miejscowe zaliczyły asa serwisowego Mielczarek. Po kilku pojedynczych odpowiedziach łodzianek gospodynie zastosowały atomową zagrywkę. W polu serwisowym znalazła się J. Łukasik, która zanotowała serię 6 podań (w tym 2 asy), co pozwoliło zespołowi z Sopotu odjechać na 8 punktów (13:5). Zmiany w łódzkiej drużyny nie pomagały. Przyjezdne mnożyły błędy. Od stanu 15:6 trzy punkty dla Atomu Trefla zdobyła Małgorzata Skorupa (2 bloki i atak). Pozostałe zdobycze sopocianek do końca seta wynikały z błędów rywalek, a zakończyła go Kwiatkowska zepsutą zagrywką.

Trzecia odsłona zaczęła dość obiecująco dla atomówek. Po udanych zagraniach J. Łukasik prowadziły 3:1. Po drugiej stronie siatki wynik trzymała jednak Kwiatkowska. Nieszczęścia zaczęły dla sopocianek od zepsutej zagrywki przez starszą z sióstr Łukasik. W polu serwisowym znalazła się Katarzyna Sielicka, która nękała podopieczne trenera Mateli mocną i trudna zagrywką, a dzieła na siatce dopełniały Kowalińska, bądź Kwiatkowska. Serię przerwała dopiero Karolina Goliat, ale strata wynosiła już 5 oczek (6:11). Co więcej, po chwili wzrosła do 8 punktów (6:14). Wówczas na placu gry pojawiła się Martyna Łukasik, która wraz z siostrą i z Damaske pociągnęła grę swojej drużyny. W krótkim czasie straty zostały zniwelowane do 2, a nawet jednego punktu (15:16), a w kilka chwil później, po ataku również wprowadzonej Moniki Fedusio na tablicy ukazał się remis 19:19. Końcówka była bardzo emocjonująca, bo miejscowe walczyły o zamknięcie meczu w trzech setach, a łodzianki o pozostanie w grze. Udało im się znów odskoczyć na cztery oczka i znów do gry na przewagi doprowadziła młodsza Łukasikówna, która uzyskała nawet meczbola. Ostatnie dwie piłki wygrały jednak Sielicka i Kwiatkowska i ŁKS pozostawał w grze (27:29).

Czwarta partia miała dziwny przebieg. Gdy wydawało się, że przyjezdne podbudowane wygraną pójdą za ciosem, sopocianki rozpoczęły od prowadzenia 6:4, a po asie serwisowym rezerwowej rozgrywającej Dominiki Mras nawet 8:5. Niestety, łodzianki dość szybko zniwelowały dystans i od tej pory gra toczyła się punkt za punkt. Żadna ze stron nie potrafiła uzyskać znaczniejszej przewagi. Kiedy jednak przy stanie 20:20 błąd popełniła bohaterka atomówek, M. Łukasik (jej się też zdarzały w tym spotkaniu błędy), atak w kolejnym zagraniu Kowalińskiej i as serwisowy Kwiatkowskiej dał gościom trzy oczka zapasu (20:23). Dwoiły się i troiły „atomowe siostry”, ale Martyna po asie serwisowym zepsuła kolejną zagrywkę i przyjezdne od tie breaka dzieliła już tylko jedna piłka. Mając ją na dłoni nie pomyliła się Kowalińska (23:25).

Rozstrzygający epizod meczu zawodniczki Mateli rozpoczęły od prowadzenia 4:0. Grały skutecznie zagrywką oraz wyblokiem, a ataki kończyły siostry Łukasik lub Mielczarek. Trener przybyszek, Michał Masek wykorzystał szybko obie przysługujące mu przerwy, przy czym drugą jeszcze przed zmianą stron. Po zmianie boisk jednak łodzianki stopniowo odrabiały dystans. Potrafiły nawet po ataku Sielickiej zbliżyć się do rywalek na punkt (13:12). Zrobiło się nerwowo, bo gospodyniom zaczął się wymykać kolejny punkt. Przerwa na życzenie trenera Mateli źle podziałała na znajdującą się w polu zagrywki Agnieszkę Wołoszyn. Pomyliła się, ale piłkę meczową obroniła atakiem Kowalińska. W kolejnej piłce atomówki zablokowały jednak Kwiatkowską i mogły się już cieszyć z dwóch punktów (15:13).

Tytuł MVP przyznano po meczu Martynie Łukasik. Siedemnastolatka wchodząc z ławki zdobyła dla swego zespołu 19 punktów.

  

ORLEN Liga, 12 kolejka:

Atom Trefl Sopot – ŁKS Commercecon Łódź 3:2 (25:19, 25:14, 27:29, 23:25, 15:13)

 

Atom Trefl Sopot: Mielczarek 12, Skorupa 6, Goliat 2, Damaske 16, J. Łukasik 17, Gajewska 2, Kulig (L), M. Łukasik 19, Mras 1, Fedusio 1.

Trener: Piotr Matela

 

ŁKS Commercecon Łódź: Oleksy 3, Osadchuk 2, Kowalińska 26, Sielicka 9, Kwiatkowska 23, Muhlsteinova 1, Strasz (L), Leszek 5, Bryda 8, Tomczyk 1, Wołoszyn.

Trener: Michał Masek

 

Sędziowie: A. Kileński, S. Jażdżewski (Olsztyn)

 

 

Z hali 100-lecia Sopotu: Ziemowit BUJKO,

Foto: autor

By kkorpas

One thought on “Po dreszczowcu w hali 100-lecia lepszy Atom Trefl!!!”
  1. Быстровозводимые здания – это новейшие строения, которые отличаются повышенной скоростью строительства и мобильностью. Они представляют собой конструкции, заключающиеся из эскизно выделанных элементов или же компонентов, которые способны быть скоро собраны на территории развития.
    Быстровозводимые здания из металлоконструкций и сэндвич панелей владеют податливостью и адаптируемостью, что дозволяет просто менять и адаптировать их в соответствии с нуждами клиента. Это экономически лучшее а также экологически стойкое решение, которое в последние годы заполучило маштабное распространение.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *