Podstawowe pytanie przed niedzielnym meczem w Jastrzębiu-Zdroju dotyczyło zdrowia dwóch podstawowych graczy LOTOSU Trefla – Wojciecha Grzyba i Sebastiana Schwarza. Pierwszy podczas spotkania z DHL-em Modena podkręcił staw skokowy, zaś drugi zgłaszał problemy z mięśniami brzucha. Ostatecznie Grzyb na pojedynek z Jastrzębskim Węglem wybiegł w pierwszym składzie, notując dziewięć punktów, zdobytych atakiem (71 proc. skuteczności), blokiem i zagrywką. Niemiecki przyjmujący zaś pojawił się na boisku z ławki, zdobywając dziesięć oczek. Postawa rezerwowych była zresztą w tym spotkaniu nie do przecenienia. Po raz kolejny losy meczu odmienił duet Przemysław Stepień – Damian Schulz. Obaj gracze, od lat związani z gdańskim klubem, przed sezonem podkreślali, że w tych rozgrywkach chcą udowodnić, że opinie o wyraźnym podziale na „żelazną szóstkę” i „słabych zmienników” są mocno przesadzone. Jak dotąd swoje założenia wypełniają perfekcyjnie. Przed niedzielnym meczem obaj mieli już po jednej statuetce MVP, a po spotkaniu z Jastrzębskim Węglem Schulz na swojej półce może postawić kolejne trofeum. 

Para ta w pierwszym secie pojawiła się tylko na podwójną zmianę, ale w drugim odesłała do kwadratu Murphy’ego Troya i Marco Falaschiego. Na trzecią i kolejne partie Stępień i Schulz wyszli już w pierwszym składzie. Wtedy niezbędna była już nie tylko poprawa gry drużyny, ale przede wszystkim zmiana wyniku, bowiem LOTOS Trefl przegrywał w setach 0:2. Trzecia odsłona rozpoczęła się jednak od prowadzenia gdańszczan 4:0, które pozwoliło im uporządkować swoją grę, a przy tym wprowadzić nerwowość w poczynania rywali. Gospodarze oddali w tym secie aż 13 punktów po własnych błędach, czym walnie przyczynili się do wygranej gdańszczan 25:18.

LOTOS Trefl jeszcze lepiej otworzył partię numer cztery. Podopieczni Andrei Anastasiego prowadzili 5:0 i 12:4, w tym czasie zaliczając aż pięć punktowych bloków. Jastrzębianie nie znajdowali sposobu na zniwelowanie różnicy i skazali się na piątego tie-breaka w piątym meczu nowego sezonu PlusLigi.

Przebieg decydującej partii długo był wyrównany, a przyjezdni odskoczyli dopiero po zmianie stron. Punktowe bloki Artura Ratajczaka i Schwarza zmieniły wynik na 7:10. Od tego momentu stan rywalizacji już ani razu nie był remisowy, a po kilku minutach mecz zakończył atak Mateusza Miki. Siatkarze LOTOSU Trefla odnieśli więc czwarte zwycięstwo w piątym meczu i uratowali pozycję w górnej części tabeli.

Galeria zdjęć z meczu

 

Jastrzębski Węgiel – LOTOS Trefl Gdańsk 2:3 (25:20, 25:20, 18:25, 20:25, 12:15)

Jastrzębski Węgiel: Muzaj (22 punkty), Boruch (8), Masny (2), Van Lankvelt (17), Sobala (4), Shafranovich (6), Popiwczak (libero) oraz Mihułka (libero), Strzeżek (4), Derocco, Formela (4)

LOTOS Trefl: Grzyb (9), Falaschi (1), Troy (9), Ratajczak (7), Mika (14), Hebda (2), Gacek (libero) oraz Schulz (18), Stępień, Schwarz (10)

MVP meczu: Damian Schulz (LOTOS Trefl)

Sędziowie: M. Twardowski, S. Pindral

 

Widzów: 2000

 

 

——————————————————-

Źródło: www. lotostrefl.pl, tekst: Michał RUDNICKI

By kkorpas

4 thoughts on “Z piekła do nieba!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *