Sędzia najpierw gola uznaje, ale po konsultacji z VAR odwołuje swoją decyzję, wskazując, że Dusan Kuciak był faulowany przez Davita Skhirtladze. Powtórki telewizyjne wyraźnie pokazują, że Gruzin został popchnięty na gdańskiego bramkarza przez obrońcę Lechii, Michała Nalepę (25).

Wrażeń z tego meczu wystarczyłoby na obdarowanie kilku spotkań. Dotyka ono i elektryzuje wszystkich trójmiejskich pasjonatów piłki. Mowa oczywiście o derbach Trójmiasta, które tym razem odbyły się na Stadionie Miejskim w Gdyni. Tym razem, tak jak i ostatnio, mecz zakończył się remisem. Widzieliśmy jednak gole, a arkowcy udowodnili, że trzeba wierzyć do samego końca… 

Pierwsza część spotkania była dość wyrównana. Obydwie drużyny zmarnowały parę stuprocentowych okazji, a na tablicy wyników po 45 minutach ku zdziwieniu wielu widzów dalej znajdowały się dwa zera. Większość emocji została zachowana na drugą połowę. Ta zaczęła się dla arkowców fatalnie. Lechiści strzelili gola w 51 minucie, a konkretnie uczynił to Flavio Paixao po wrzutce Lukasa Haraslina. Portugalczyk już po raz siódmy zdobył gola w derbach Trójmiasta. Arkowcy jeszcze nie podnieśli się po tym ciosie, a dwie minuty później spadł kolejny. Tym razem drużyna zasnęła w obronie, a piłkę w siatce umieścił Artur Sobiech. Gdynianie zaczęli stopniowo wracać do życia, a gol potwierdzający to przyszedł w 75 minucie. Michał Nalepa (14) dośrodkowywał piłkę z rzutu wolnego, a ta… wpadła do siatki. Kuciaka prawdopodobnie zmyliło to, że wszyscy zawodnicy się z nią minęli. Parę chwil później piłka znowu znalazła drogę do bramki. Tomasz Kwiatkowski podjął jednak kuriozalną decyzję nie uznając gola. Michał Nalepa (25, ten grający dla Lechii, by nie było wątpliwości) popchnął w polu karnym Skhirtladze. Gruzin wpadł z kolei na bramkarza Lechii, co zostało uznane przez sędziego za faul.

W kolejnych minutach było sporo przerw w grze, gdańszczanie starali się grać na czas i przy odrobinie boiskowego cwaniactwa dowieźć komplet punktów. Z drugiej strony żółto-niebiescy nie przestawali naciskać, a gol nadszedł w setnej (!) minucie meczu. Wcześniej jednak warto wspomnieć o dość ciekawej sytuacji. Po akcji Lechii Żarko Udovicić położył się na murawie, sygnalizując prawdopodobnie coś w rodzaju skurczu mięśniowego. Po paru dłuższych chwilach wstaje cudownie uzdrowiony i biegnie w kierunku linii bocznej boiska – musi je opuścić w myśl przepisów przy okazji takiej sytuacji. Tymczasem atakuje Arka. Długie zagranie do przodu wykonał Christian Maghoma, po czym w parterze powalczył Skhirtladze i podał piłkę do Marko Vejinovicia, a holenderski pomocnik po raz kolejny udowodnił swoją wartość. Po jego idealnym uderzeniu zza pola karnego radość kibiców wywołała wręcz małe trzęsienie ziemi. Tymczasem Żarko usiłuje wrócić na murawę, bo w końcu bramka biało-zielonych znajduje się w niebezpieczeństwie. Popycha jednego z asystentów sędziego i otrzymuje za to czerwoną kartkę. 

Ostatecznie można być zadowolonym z jednego punktu – Lechia przecież nie jest łatwym rywalem. Drużyna pokazała się z dobrej strony, a reakcja na szybką stratę dwóch bramek to wzór futbolowej waleczności. Aleksandar Rogić zaliczył dość udany debiut w roli szkoleniowca. Miejmy nadzieję, że uda mu się zbudować w Gdyni trwałą i mocną budowlę z materiału, który otrzymał. 14 miejsce w tabeli nie jest miłym miejscem, lecz są perspektywy na wydostanie się z niego. Po takiej walce w derbach można spoglądać z optymizmem na niedzielny mecz wyjazdowy we Wrocławiu. Na kolejne derby natomiast będziemy musieli natomiast zaczekać do połowy marca przyszłego roku.

 

PKO Bank Polski Ekstraklasa, 12. kolejka: 

Arka Gdynia – Lechia Gdańsk  2:2 (0:0)

 

0:1 Paixao 51′,

0:2 Sobiech 53′

1:2  Nalepa 75′,

2:2 Vejinović 90+10

 

Arka: Steinbors – Zbozień, Maghoma, Marić, Wawszczyk, Vejinović, Nando (86′ Siemaszko), Nalepa (14), Busuladzić (69′ Deja), Jankowski (58′ da Silva), Skhirtladze.

Trener: Aleksandar Rogić

 

Lechia: Kuciak – Fila, Nalepa (25), Augustyn, Mladenović, Łukasik (86′ Gajos), Kubicki, Haraslin (66′ Peszko), Paixao, Udovicić, Sobiech (73′ Makowski).

Trener: Piotr Stokowiec 

 

Żółta kartka: Vejinović (Arka) – Fila, Haraslin, Mladenović, Augustyn (Lechia)

 

Czerwona kartka: Żarko Udovicić (Lechia)

 

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

 

Widzów: 13011

 

Ze Stadionu Miejskiego: Radosław KARWACKI-BASISTA

Foto: Andrzej Basista

By kkorpas

42 thoughts on “Okradzeni z gola! Wielkie derby Trójmiasta na remis!”
  1. Medications and prescription drug information for consumers and medical health professionals. Online database of the most popular drugs and their side effects, interactions, and use.

  2. ZenCortex Research’s contains only the natural ingredients that are effective in supporting incredible hearing naturally.A unique team of health and industry professionals dedicated to unlocking the secrets of happier living through a healthier body.

  3. Find the latest technology news and expert tech product reviews. Learn about the latest gadgets and consumer tech products for entertainment, gaming, lifestyle and more.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *