W mecz lepiej weszli miejscowi, a od początku wysoką skutecznością imponował Damian Schulz. Zawodnicy Andrei Anastasiego objęli prowadzenie 6:2. Rzeszowian z letargu wyrwał atakiem z krótkiej Dawid Dryja. Zawodnicy Asseco Resovii powoli odrabiali straty dzięki skutecznym atakom (15:13). Wiele problemów rzeszowianom w przyjęciu sprawił swoimi serwisami Artur Szalpuk i wówczas przewaga gdańszczan zaczynała systematycznie rosnąć (18:14). Ten dystans siatkarze Trefla utrzymali już do końca, a seta zakończył skuteczny blok Szalpuka (25:20). 

Druga partię, podobnie, jak pierwszą, lepiej rozpoczęli gospodarze i szybko uzyskali prowadzenie 10:7. W środkowej części tej partii dobrą zagrywkę zaprezentował Dryja, co pozwoliło jego drużynie osiągnąć remis 13:13 i przez jakiś czas nawiązywać równą walkę z gdańszczanami. Ci jednak włączyli w końcówce piąty bieg i doprowadzili do zwycięstwa w tym secie 25:21, stawiając przed przerwą podopiecznych Andrzeja Kowala pod ścianą. 

Przerwa lepiej podziałała jednak na zawodników Trefla. Rzeszowianie zostali daleko w szatni, gdy Mateusz Mika wypunktował wynik 11:6. Wspierał g skutecznie Schulz, który notuje fantastyczny okres od kilku tygodni. Może czas, by zwrócił na niego uwagę nowy trener kadry narodowej Vital Heynen. Przy stanie 16:10, czas dla swojego zespołu wziął trener Kowal. Pomogło na krótko. Dzięki dobrym zagrywkom Lukasa Tichacka i Marcina Możdżonka przyjezdnym udało się zmniejszyć straty do dwóch punktów (18:16), ale to było wszystko, co mogli w tym spotkaniu uzyskać. Rozpędzone gdańskie lwy nie dały im żadnych szans w końcówce wygrywając 25:20, a cały mecz 3:0. To już drugie zwycięstwo gdańszczan w tym sezonie Plusligi nad rzeszowianami. W poprzedniej rundzie na Podpromiu pokonali ich bowiem także 3:0. 

Po meczu powiedzieli: 

Mateusz Mika, przyjmujący Trefl Gdańsk, MVP meczu: – Na razie w tym sezonie udało nam się wygrać z Asseco Resovią Rzeszów wszystkie sety, być może jeszcze trafimy na siebie w fazie play-off, bo wygląda na to, że jest taka duża szansa. Dzisiaj wszyscy zagraliśmy dobrze jako zespół, być może mieliśmy problemy z niektórymi rzeczami, ale ogólnie bardzo dobrze zareagowaliśmy jako drużyna, dużo podbijaliśmy, dużo blokowaliśmy, nieźle zagrywaliśmy, udało nam się też utrzymać przyjęcie. Kto oglądał ostatni mecz Resovii z Jastrzębiem, ten widział, że Resovia potrafi bardzo dobrze zagrywać. Koniec końców dzisiaj po prostu byliśmy lepszą drużyną. Na pewno teraz gra nam się łatwiej niż w początkowej fazie sezonu, bo już się dobrze znamy. Oby ta dobra passa i ten tak zwany „gaz” trwały jak najdłużej, na pewno wszyscy będziemy nad tym pracować na treningach i w trakcie spotkań.

Piotr Nowakowski, środkowy, Trefl Gdańsk: – Można uznać, że jesteśmy na fali, bo te ostatnie spotkania wychodzą nam całkiem nieźle. Cieszę się, że mogliśmy zagrać fajne widowisko przed własną publicznością i pokonać Resovię oraz – co ważniejsze – przeskoczyć ją w tabeli i awansować na 4. miejsce. Dzisiaj się jeszcze pocieszymy, jutro odpoczniemy, a w niedzielę zaczniemy myśleć o kolejnym starciu, bo czeka nas rewanż i mały rachunek do wyrównania z drużyną ze Szczecina. Cały zespół zasługuje na pochwałę, każdy dołożył od siebie cegiełkę. Nasza bardzo dobra gra sprawiła, że rzeszowianie tracili punkty seriami na początku setów, co ich deprymowało, bo ciężko było nas gonić. Nawet, jak nas doganiali, to im odskakiwaliśmy. Pamiętam czasy, jak przyjeżdżałem tutaj z Resovią i Rzeszów miał większy doping niż Trefl, ale na szczęście te czasy minęły i dzisiaj bardzo dobrze nam się grało. Miło, że mamy takich wspaniałych kibiców, którzy wspierają nas na meczach i nie tylko. Dziękujemy im za dzisiaj, ale przede wszystkim za akcję „doLEWamy do pełna”, która miała miejsce na początku sezonu. Dzięki nim tu jesteśmy, a naszym założeniem jest wygrywanie każdego kolejnego meczu i walka o jak najwyższe miejsce na koniec sezonu.

Paweł Rusek, libero, Asseco Resovia Rzeszów: – Walczyć, na pewno walczyliśmy. Zdecydowały nasze błędy, których popełniliśmy chyba tyle, co ostatnich pięciu meczach. Wiemy doskonale, że jeśli popełniasz tyle pomyłek przeciwko takiej drużynie, jak Trefl, to ona to na pewno to wykorzysta. Liga pędzi, musimy więc szybko zapomnieć, choć liczyliśmy tu na jakieś punkty. Zaraz kolejne trudne mecze i cały czas trzeba być skoncentrowanym. To starcie w Gdańsku musimy sobie przemyśleć, a poza tym cały czas trenować i pracować. 

Galeria zdjęć z meczu, Foto plusliga.pl, 058sport.pl 

 

PlusLiga, 22 kolejka: 

Trefl Gdańsk – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:20, 25:21, 25:20)

 

Trefl: Mika 15, Grzyb 6, Schulz 15, Szalpuk 10, Nowakowski 4, Sanders 1, Majcherski (L), Olenderek (L), Jakubiszak, Kozłowski.

Trener: Andrea Anastasi

 

Asseco Resovia: Śliwka 4, Możdżonek 5, Jarosz 10, Rossard 8, Dryja 5, Tichacek 2, Masłowski (L), Rusek (L), Perłowski 1, Kędzierski 2, Schoeps 3, Depowski 3.

Trener: Andrzej Kowal

 

Sędziowie: J. Makowski, M. Maciejewski

 

MVP meczu: Mateusz Mika (Trefl)

 

Widzów: 4450

 

 

—————————————-

Źródło i foto: plusliga.pl

 

By kkorpas

4 thoughts on “Szybkie zwycięstwo Trefla w klasyku!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *