Takie też życzenia wyraziła przewodnicząca Rady Miasta Joanna Zielińska, która przed meczem wraz z prezydentem Wojciechem Szczurkiem wręczyła drużynie czek na kwotę 30000 złotych za zwycięstwo w turnieju finałowym Pucharu Polski. Trofeum to zostało zaprezentowane dziś zebranej w Gdynia Arena publiczności. Dodatkowo jeszcze przed rozpoczęciem spotkania były życzenia i kwiaty dla Gabrieli Urbaniak i trenera Pawła Tetelewskiego z okazji urodzin. Słowem atmosfera wielkiego święta, do szczęścia brakowało tylko zwycięstwa w obu gdyńskich meczach i awansu.

Mecz mocnym akcentem zaczęły jednak przyjezdne, które zdobyły trzy bramki i uzyskały lekką przewagę. Swojego dnia nie miała w gdyńskiej bramce Małgorzata Gapska, która po 9 minutach została zmieniona przez Weronikę Kordowiecką. Na początku drugiego kwadransa gry gdyniankom udał się wreszcie wyrównać, a po 8-minutowym przestoju szczecinianek, w czasie którego zaaplikowały im cztery bramki, wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Niestety, w samej końcówce pierwszego starcia, w ciągu dwóch minut, na własne życzenie straciły cztery gole i to przyjezdne schodziły do szatni z zapasem dwóch trafień. Zawdzięczały to głównie autorce pięciu z nich – Darii Zawistowskiej, jak też swojej bramkarce, Adriannie Płaczek, która wybroniła kilka ważnych piłek.

Po wznowieniu gry Pogoń Baltica szybko podwyższyła prowadzenie o dwie kolejne bramki, tym bardziej, że Monika Kobylińska nie trafiła z siedmiu metrów. Vistal grał bardzo chaotycznie w ataku, Nie było widać w poczynaniach gdyńskich szczypiornistek jakiejś myśli przewodniej. Szczecinianki konsekwentnie broniły, wykazywały dużą agresję w grze, co zaowocowało m.in. aż 14 minutami kar. Grając w osłabieniu często stosowały manewr z lotną bramkarką, co przynosiło im powodzenie. Gdyniankom udało się wreszcie odrobić straty po fantastycznych akcjach Katarzyny Janiszewskiej i Urbaniak i gdy wydawało się, że już mają mecz pod kontrolą w końcówce otrzymały dwa ciosy, przy czym drugi z nich z karnego po akcji wybronionej wcześniej przez Kordowiecką. Odpowiedziały tylko raz, po szarży Patricii Matieli. Po upływie regulaminowego czasu Vistal wykonywał jeszcze rzut wolny, ale piłka po rzucie Aleksandry Zych ugrzęzła w „lesie rąk” szczecińskich piłkarek. Po końcowym gwizdku „polskich sióstr Bonaventura”, które w tym sezonie mieliśmy okazję gościć w Gdyni bodaj po raz pierwszy, cieszyły się podopieczne Adriana Struzika, a gdynianki postawione zostały pod ścianą. Muszą wygrać niedzielny mecz, a potem znów szukać szczęścia w Szczecinie.

Vistal Gdynia – Pogoń Baltica Szczecin 23:24 (12:14)

 

Vistal: Gapska, Kordowiecka – Galińska 5, Janiszewska 5, Kobylińska 4, Matieli 3, Stanulewicz 2, Urbaniak 2, Dorsz 1, Tasic 1, Olszowa, Zych, Kozłowska, Gutkowska.

Kary: 4 min.

Karne: 3/1

Pogoń Baltica: Płaczek, Wierzbicka – Zawistowska 5, Stasiak 4, Królikowska 3, Stasiak 3, Bancilon 3, Noga 3, Zimny 2, Yashchuk 2, Szczecina 1, Głowińska 1, Cebula.

Kary: 14 min.

Karne: 2/2

 

Sędziowie: A. Skowronek (Ruda Śl.), J. Brehmer (Mikołów)

Widzów: 1000

 

 

Z hali Gdynia Arena: Ziemowit BUJKO,

Foto: autor

By kkorpas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *