„Jeśli nie możesz meczu wygrać, zrób wszystko, by go zremisować” mawiał niegdyś nieodżałowanej pamięci Pan trener Kazimierz Górski. Tę maksymę zapomnieli jednak piłkarze Arki i niedzielne popołudnie w ostatniej minucie doliczonego czasu gry dali sobie wydrzeć tak ciężko (prawie) zdobyty jeden punkt. Tym samym gdynianie z 9 możliwych do zdobycia na własnym stadionie punktów stracili już 7, co sprawia, że fotel, w którym zasiada trener Ryszard Tarasiewicz staje się coraz gorętszy.
Arka kolejny raz roztrwoniła (co prawda, tym razem niewielki) dorobek meczowy w ostatniej chwili. Piłkarze po raz kolejny dowiedli, że nie potrafią utrzymać koncentracji do ostatniego gwizdka sędziego i zbyt szybko (mentalnie) udali się do szatni. Zamiast trzymać rywali daleko od własnego pola karnego pozwolili im w większej liczbie podejść pod bramkę, a w efekcie oddać celny strzał, dający gościom zwycięskiego gola.
Galeria zdjęć, Foto: arka.gdynia.pl
Liczby meczu:
1 – pierwszą swoją bramkę w sezonie zdobył Hubert Adamczyk
2 – tyle punktów ma swoim koncie Arka po 3 meczach u siebie
7 – tyle celnych strzałów oddali piłkarze Odry (na 9 prób)
8 – takie miejsce w tabeli zajmuje Arka po tej porażce
16 – Tyle strzałów oddali zawodnicy Arki (ale tylko 3 z nich były celne)
Kluczowe minuty:
46 – Z prawej strony pola karnego zacentrował Adamczyk, a piłka dotarła do głowy Karola Czubaka. Niestety jego strzał głową z kilku metrów zatrzymał się na słupku!
51 – W 51. minucie Maksymilian Tkocz uderzał z 25 m pod poprzeczkę, a Kacper Krzepisz został zmuszony do skutecznej interwencji.
55 – Jakub Szrek otrzymał futbolówkę w szesnastce Arki, a Mateusz Stępień bezpardonowo wpadł w bocznego obrońcę opolan. Sędzia Paweł Malec nie miał wątpliwości i przyznał gościom rzut karny. Maciej Urbańczyk strzelił w kierunku prawego słupka bramki Krzepisza, ale bramkarz miejscowych właśnie tam postanowił spotkać się z piłką.
64. minucie znów Szrek oddał fenomenalny strzał z 25 m w kierunku przeciwległego narożnika bramki gdynian, ale Krzepisz po raz kolejny nie dał się zaskoczyć.
65 – Stało się! Maciej Makuszewski zacentrował miękko na przedpole, a tam Mateusz Kamiński przeskoczył Martina Dobrotkę i precyzyjną główką dał Odrze prowadzenie. 0:1!
70 – Marcel Ziemann pobiegł z piłką lewą stroną, podał do stojącego przed polem karnym Adamczyka, ten minął Łukasza Kędziorę i OskaraPaprzyckiego, po czym szybkim strzałem lewą nogą przy bliższym słupku zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie i doprowadził do wyrównania. 1:1!
81 – Janusz Gol strzelał z 20 m i trafił w słupek bramki opolan.
90+3 Mateusz Spychała bardzo łatwo ograł Ziemanna na prawym skrzydle, znalazł wbiegającego w pole karne Michala Kleca, a Słowak precyzyjnie uderzył w lewy narożnik bramki Krzepisza. 1:2!
Wypowiedzi pomeczowe:
Fortuna 1 liga, kolejka 7:
Arka Gdynia – Odra Opole 1:2 (0:0)
0:1 Kamiński 65′,
1:1 Adamczyk 70′
1:2 Klec 90+3′
Arka: Krzepisz – Dobrotka, Marcjanik, Rymaniak, Stępień (58′ Tomal), Milewski (68′ Aleman), Gol, Ziemann, Haydary, Adamczyk, Czubak.
Trener: Ryszard Tarasiewicz
Odra: Kalinowski – Szrek, Kamiński, Tkocz, Spychała, Urbańczyk (67′ Niziołek), Paprzycki (82′ Klec), Nowak (66′ Mikinić), Kędziora, Łapiński (58′ Makuszewski), Czapliński (82′ Guzdek)
Trener: Piotr Plewnia
Żółta kartka: Adamczyk, Gol (Arka) – Nowak, Czapliński (Odra)
Sędzia: Paweł Malec (Ciechanów); VAR: Łukasz Kuźma (Białystok)
Widzów: 4721
Foto: arka.gdynia.pl