Trefl Gdańsk uległ ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle 0:3 po trzech wyrównanych setach. Widowisko obserwowało 4992 widzów, a mecz poprzedziło podpisanie umowy między Treflem, a nowym sponsorem strategicznym klubu, firmą Energa z Grupy ORLEN.

Po czterech meczach wyjazdowych sezonie 2024/2025 PlusLigi przyszedł czas na domową inaugurację rozgrywek w wykonaniu Trefla Gdańsk. Niestety, „gdańskie lwy” uległy 0:3 ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle chociaż każdy z trzech setów był bardzo wyrównany.

Siatkarze Trefla zaczęli mecz z ZAKSĄ z „wysokiego C”. Sprawnie funkcjonował blok „lwów” z Moustaphą M’Baye i Pawłem Pietraszko na czele. Gdy zablokowany został Mateusz Rećko, przy stanie 8:5 o czas był zmuszony poprosić trener francuskich mistrzów olimpijskich i ZAKSY, Andrea Giani. To dało nową energię gościom, którzy zdobyli trzy kolejne punkty, doprowadzając do remisu. Na środku szalał gdańszczanin M’Baye, który wyprowadził Trefla na dwupunktowe prowadzenie.

Przy stanie 18:17 dla gospodarzy po raz pierwszy po długiej przerwie na boisku pojawił się Aleks Nasevich. Trwało to tylko krótką chwilę, a zaraz po ataku Igora Grobelnego to Trefl oglądał plecy gości. „Lwy” miały piłkę setową, gdy po bloku M’Baye wyszły na prowadzenie 24:23, ale to nie wystarczyło. W końcówce partii trwała wojna nerwów, ale to goście po niecelnym ataku Pawła Pietraszko triumfowali 28:26 i objęli prowadzenie w setach.

To wywołało sportową złość gdańszczan, którzy drugą partię rozpoczęli od prowadzenia 4:0. Nie trwało to długo, przez blok gości nie mógł się przebić Jakub Jarosz i to goście zdobyli kolejne sześć punktów. Gdy w pole serwisowe wszedł bardzo dobry dziś Igor Grobelny i popisał się dwoma kolejnymi asami wówczas ZAKSA prowadziła 14:13. W tym momencie trener Mariusz Sordyl za Piotra Orczyka i Jakuba Czerwińskiego wpuścił do gry dwóch rezerwowych przyjmujących: Rafała Sobańskiego i Gijsa Jornę. Wkrótce goście odskoczyli „lwom” i było już 18:14 dla siatkarzy z południa kraju. Gdy wydawało się, że o wygranej w tym secie można zapomnieć, atak Sobańskiego i blok Pietraszki zredukował deficyt do jednego punktu. Niestety, w końcówce partii to goście byli górą i objęli już dwusetowe prowadzenie.

Trefl musiał wygrać trzeciego seta, aby pozostać w meczu.Gospodarze rozpoczęli w składzie z Sobańskim i Jorną, których skuteczne akcje dały początkowe prowadzenie „lwom”. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że w trzeciej partii nasz rozgrywający, Kamil Droszyński zdobył setny punkt w karierze w PlusLidze.

ZAKSA prowadziła, a Trefl ją gonił. Wreszcie po bardzo niepozornym asie serwisowym Jorny, był remis po 17, a potem po 21. Końcówka tej partii miała podobny przebieg jak w pierwszym secie, po ataku Jarosza po raz pierwszy od niepamiętnych czasów „lwy” były na prowadzeniu – 23:22. Ale to był ostatni punkt Trefla w tym spotkaniu. Mecz zakończył asem serwisowym zakończył Marcin Janusz. To był jedyny w tym meczu, ale jakże ważny punkt srebrnego medalisty olimpijskiego i byłego zawodnika Trefla.

MVP meczu: Igor Grobelny (ZAKSA)

Galeria zdjęć, plusliga.pl, 058Sport.pl

Wypowiedź pomeczowa:

Jakub Jarosz: – Graliśmy w każdym secie, było naprawdę blisko punktowo, tak wyglądało, ale chyba zabrakło nam trochę siły ofensywnej. Te ataki, które naprawdę czasami były dobrze wykonane, ale nie odbiły się tak szczęśliwie od bloku, żeby był to block-out. ZAKSA dobrze grała też w obronie, tak, że kiedy już nawet ominęliśmy, czy ja ominąłem ten blok, to były te piłki podbijane bardzo często. Wykonali tu kawał dobrej roboty i myślę, że gdzieś tutaj zabrakło troszeczkę.

Myślę, że naprawdę mieliśmy dużo okazji do obron. Nasz blok całkiem fajnie pracował, dużo razy zablokowaliśmy wydaje mi się. Tylko, że dotknięcia w obronie czasem były też nerwowe i piłkę mieliśmy na rękach, a ona nie do końca była czysto podbita i nie zamieniliśmy jej na pozytywną kontrę. Tak jak powiedziałaś – naprawdę była gra solidna, ale gdzieś zabrakło utrzymania dobrej tendencji. Troszeczkę zrywami graliśmy.

Kolejne spotkanie „lwy” rozegrają na wyjeździe z MKS Będzin 14 października. Do ERGO Areny wróci 20 października na mecz z PSG Stalą Nysa, który rozpocznie się o 14:45.

PLUS Liga, kolejka 5:

Trefl Gdańsk – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (26:28, 22:25, 23:25)

Statystyki