Dla Arki mecz z Polonią Warszawa był z wielu powodów bardzo ważny. Po pierwsze, gdynianie chcieli odegrać się na „Czarnych koszulach” za porażkę przed własną publicznością 2:3 jesienią. Po drugie, zaczynali rundę jako lider Fortuna 1 ligi, więc podchodzili do starcia z nadzieją na odzyskanie pozycji lidera po wczorajszej wygranej GKS-u Tychy. I po trzecie, ten mecz miał być dla nich pierwszym sprawdzianem generalnym w walce o Ekstraklasę.
I trzeba powiedzieć, że te wszystkie 3 punkty arkowcy rozegrali koncertowo i pierwszy mecz ligowy w tym roku padł ich łupem.
Od pierwszych sekund było widać dominację ekipy trenera Wojciecha Łobodzińskiego i już w trzeciej minucie Karol Czubak (zdobywca nagrody pierwszoligowca roku 2023) otworzył worek z bramkami po świetnej asyście Kacpra Skóry, strzelając gola w sytuacji sam na sam z bramkarzem Polonii, Krzysztofem Bąkowskim.
W szóstej minucie nadarzyła się świetna okazja na 2:0 dla żółto-niebieskich, ale nie udało się im jeszcze wtedy strzelić drugiego gola. Podobnie jak w 11 minucie, kiedy Czubak chciał ustrzelić dublet, ale czujny w bramce był Bąkowski. Ale jak się mówi, do trzech razy sztuka i ostatecznie w 12 minucie po fantastycznej asyście Michała Marcjanika (dośrodkował z kilkudziesięciu metrów) piłkę dostał Olaf Kobacki i po kolejnej akcji sam na sam ustrzelił gola na 2:0. Po zdobyciu drugiej bramki arkowcy nie próżnowali i postanowili ponownie zaatakować bramkę Polonii. Po tym, jak w 17 minucie w słupek trafił Dawid Gojny, bramkę Arki i jej bramkarza, Pawła Lenarcika, próbowała pokonać Polonia, ale pierwsza jej okazja to był raczej miękki strzał niż mocny atak.
W 28 minucie ukąsiła znów ekipa z Gdyni. Hubert Adamczyk podał do Kobackiego, który znalazł się w podobnej sytuacji co Czubak w 11 minucie, lepiej jednak wykonał strzał od kolegi z zespołu i było już 3:0.
Po zdobyciu 3 bramek w ciągu 25 minut arkowcy teraz jedynie, co mogli zrobić, to albo kontynuować festiwal strzelecki albo utrzymać wynik do końca meczu. Wybrali drugi wariant. Próbowali co prawda w drugiej połowie ponownie zaatakować Polonię, jednak bezskutecznie. Najważniejsze, że udało im się nie dopuścić do straty bramki i ukończyć kolejny mecz na „zero z tyłu”.
Ta wygrana dała arkowcom powrót na pozycję lidera 1 ligi i stanowi dobry prognostyk przed pierwszym domowym meczem ze Stalą Rzeszów. Natomiast Polonia po tym meczu dalej musi się oglądać za siebie, by nie znaleźć się w strefie spadkowej, która bardzo się do niej zbliża…
Galeria zdjęć, foto: arka.gdynia.pl
Wypowiedzi pomeczowe:
Fortuna 1 liga, kolejka 20:
Polonia Warszawa – Arka Gdynia 0:3 (0:3)
0:1 Czubak 3′,
0:2 Kobacki 12′,
0:3 Kobacki 28′
Polonia: Bąkowski – Grudniewski (25′ Majsterek), Kowalski-Haberek, Kołodziejski, Pawłowski (46′ Zawistowski), Marciniec (81′ Wojciechowski), Koton, Biedrzycki, Bajdur (46′ Kluska), Auzmendi (73′ Michalski), Kobusiński.
Trener: Rafał Smalec
Arka: Lenarcik – Stolc, Marcjanik, Dobrotka, Gojny – Milewski (84′ Predenkiewicz), Gol (75′ Borecki), Adamczyk (75′ Gaprindaszwili)- Skóra (63′ Lipkowski), Kobacki (84′ Sidibe) – Czubak
Trener: Wojciech Łobodziński
Żółta kartka: Skóra, Sidibe (Arka)
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń); VAR: Grzegorz Kawałko (Wyszowate)
Ze Stadionu Polonii Warszawa: Dawid SZYMICHOWSKI
Foto: arka.gdynia.pl