Gdy na 4 sekundy przed końcową syreną Miriam Uro-Nilie trafiła lay-upa stało się jasne, że doprowadzić do dogrywki może jedynie celny rzut za trzy punkty z faulem. Odważyła się na niego Marissa Kastanek, niestety, nie była faulowana, a do tego piłka nie znalazła drogi do kosza. Oznaczało to, że praktycznie pewny awans gdynianek do drugiej rundy odłożyć trzeba do osttatniej kolejki. VBW Arka nadal zajmuje pierwsze miejsce w grupie L, ale warunki promocji mocno się skomplikowały i nie zależą już tylko od zawodniczek Philipa Mestdagha.
W pierwszej połowie gościnie pozwoliły Szwajcarkom na zbyt wiele i przez kolejne 20 minut nie udało się odrobić strat. Duet gospodyń Miriam Uro-Nilie – Quadasha Hoppie okazał się skuteczniejszy od Renni Davis i Marissy Kastanek. Nie pomogło nawet double double Laury Miskiniene. BCF Elfic Fribourg okazał się lepszy o cztery oczka od polskiego zespołu i także zgłosił swoje aspiracje do awansu.
O wszystkim zatem zadecyduje ostatnia kolejka, w której VBW Arka podejmie we własnej hali Turczynki z Emlak Konut SK, a dzisiejsze gospodynie zagrają we Francji z Roche Vendee Basket.
Galeria zdjęć, Foto: fiba.basketball
Liderki:
Punkty: Miriam Uro-Nilie 25 – rennia Davis 25
Zbiórki: Elea Jaquot, Abigail Fogg, Marjorie Carpreaux po 5 – Laura Miskiniene 10
Asysty: Marjorie Carpreaux 11 – Micayla Cowling 8
Cały mecz:
EuroCup Women, grupa L, kolejka 5:
BCF Elfic Fribourg – VBW Arka Gdynia 93:89 (26:19, 21:16, 27:29, 19:25
BCF Elfic: Uro-Nilie 25, Hoppie 24, Fogg 15, Ranisavljević 13, Jaquot 11, Charpreaux 5 (11 as.), Stoianov 0.
Trener: Romain Gaspoz
VBW Arka: Davis 25, Kastanek 23, Wrzesiński 13, Miskiniene 11 (10 zb.), Bazan 3, Borkowska 2, Podgórna 2, Puter 0, Żytkowska 0.
Trener: Philip Mestdagh
Sędziowie: Diogo Martins (POR), Martina Mekelova (SVK), Kate Unsworth (GRB)
Źródło i foto: fiba.basketball