Nie przyniosły szczęścia arkowcom nowe kaszubskie stroje. Nie pomogła orkiestra kaszubska. Nie tak miało wyglądać uczczenie Dnia Jedności Kaszubów. Arka poniosła kolejną porażkę przed własną publicznością. Na 36 możliwych do zdobycia punktów w Gdyni pozostało jedynie 13!
Górnik Łęczna drugi raz z rządu upokorzył żółto-niebieskich na ich „własnych śmieciach”. Jesienią wyeliminował gdynian z rozgrywek Pucharu Polski.
Trudno postawę gospodarzy tłumaczyć jedynie tym, że mecz odbył się trzynastego. Ze strony Arki aż w oczy kłuł brak chęci i zaangażowania. Publiczność, która przybyła na stadion przy Olimpijskiej w liczbie nieco ponad 4 tys. opuściła trybuny po raz kolejny zawiedziona, nie tylko wynikiem, ale przede wszystkim postawą piłkarzy.
Sezon trwa, ale wydaje się, że ta porażka przekreśla szanse Arki na bezpośredni awans, a i o baraże z taką grą może być niełatwo.
Galeria zdjęć, Foto: arka.gdynia.pl, Tomasz Duc
Liczby meczu:
3 – Zaledwie trzy celne strzały na bramkę gości oddali piłkarze Arki. Górnik uczynił to 4 razy, w tym raz skutecznie
8 – Ósmą żółtą kartkę w sezonie obejrzał Janusz Gol, co oznacza, że w kolejnym spotkaniu nie zagra.
10 – tyle strzałów ogólnie oddali na bramkę gdynian piłkarze z Łęcznej. Arkowcy strzelali tylko 6-krotnie.
Kluczowe minuty:
7 – Mogło być 1:0. Piłkę przejął Luan Capanni i po wejściu w pole karne oddał strzał, po którym piłka odbiła się od Omrana Haydary’ego, ale minimalnie minęła światło bramki Macieja Gostomskiego.
19 – W niegroźnej na pozór sytuacji piłkę na prawej stronie poprowadził Miłosz Kozak. Będąc ok. 25 metrów od bramki uderzył z dystansu, a piłka posłana z odpowiednią siłą odbiła się jeszcze od murawy i przy bliższym słupku zaskoczyła Daniela Kajzera.
23 – Konsternacja na boisku trwa. Arkowcy nie potrafili się szybko otrząsnąć z utraty bramki. Ołeksandr Azacki w taki sposób podawał do Kajzera, że piłkę tuż przed bramkarzem przejął Kozak, który był bardzo bliski zdobycia drugiej bramki.
32 – Groźny strzał z dystansu oddał były piłkarz Arki, Damian Zbozień, lecz na szczęście chybił.
42 – Arkowcy wywalczyli rzut rożny. Z pola karnego piłkę wypiąstkował Gostomski, ale po podaniu Jerzego Tomala, strzał oddał Gol, jednak nie zaskoczył bramkarza gości.
55 – Ósmą żółtą kartkę w sezonie obejrzał Janusz Gol, a to oznacza jego absencję w kolejnym meczu.
72 – Haydary dostrzegł ustawionego 20 metrów na wprost bramki Kacpra Skórę, a ten oddał bardzo niebezpieczny strzał mierzony tuż przy słupku, lecz doskonale spisał się Gostomski.
83 – prostego błędu Milewskiego mogli skorzystać rywale. Po przejęciu piłki przed szansą stanął Kozak i uderzył z całych sił z 20 metrów. Kajzer z problemami odbił piłkę, ale z dobitką pośpieszył Szramowski, który jednak wyraźnie chybił.
90 – Powinno być 0:2! Po jednej z groźnych kontr gości w końcowych minutach Hubert Sobol nieczysto trafił w piłkę na 11 metrze od bramki, po dograniu Łukasza Szramowskiego.
Wypowiedzi pomeczowe:
Fortuna 1 liga, kolejka 23:
Arka Gdynia – Górnik Łęczna 0:1 (0:1)
0:1 Kozak 19′
Arka: Kajzer – Tomal (46′ Stolc), Dobrotka, Azacki, Gojny, Milewski, Gol, Adamczyk, Skóra (87′ Stępień), Haydary (73′ Żebrowski), Capanni.
Trener: Hermes
Górnik: Gostomski – Zbozień, Biernat, Cisse, Tkacz (80′ Szramowski), Lewkot (77′ Lykhovydko), Kryeziu, Kozak, Dziwniel, Krykun, Podliński (77′ Sobol).
Trener: Ireneusz Mamrrot
Żółta kartka: Milewski, Gol (Arka) – Biernat (Górnik)
Sędzia: Sylwester Rasmus (Toruń), VAR: Grzegorz Kawałko (Olsztyn)
Widzów: 4214
Ze Stadionu Miejskiego: Ziemowit BUJKO
Foto: arka.gdynia.pl