Częstochowska Skra nie jest dla Arki łatwym rywalem. Dość przypomnieć, że w ubiegłym sezonie gdynianie przegrali spotkanie w Gdyni, które zostało zaliczone jako domowe częstochowian. Przed sobotnim starciem były więc do wyrównania swojego rodzaju rachunki. Tym razem niespodzianki nie było, znów skutecznie zagrał duet K-O, który wspomógł Hubert Adamczyk i gdynianie wrócili z Bełchatowa w znakomitych nastrojach, przywożąc trzy punkty. Po tym wyjeździe zawodnicy Ryszarda Tarasiewicza zajmują drugie miejsce w tabeli za Ruchem Chorzów
Galeria zdjęć , Foto: arka.gdynia.pl
Liczby meczu:
2 – Swojego drugiego gola w tych rozgrywkach zdobył Hubert Adamczyk. Arka wskoczyła na drugie miejsce w tabeli po tym meczu.
6 – Tyle bramek na koncie ma Omran Haydary po 10 kolejce
14 – Tyle strzałów oddała Arka na bramkę gospodarzy, ale tylko 5 z nich były celnymi
61 – Tyle procent czasu piłkę posiadali arkowcy, co świadczy o dużej dominacji żółto-niebieskich
Kluczowe minuty:
28 – Martin Dobrotka nabawił się kontuzji w starciu z rywalem w polu karnym. Dla stopera Arki mecz się zakończył. Zastąpił go Marcel Ziemann,
51 – Sebastian Milewski, korzystając, że Bartosz Baranowicz popełnił prosty błąd na 25 metrze przed bramką, od razu podał do wchodzącego w pole karne Adamczyka, a ten spokojnie pewnym strzałem po ziemi ulokował piłkę w siatce! 0:1!
66 – Gospodarze wyrównują. Lewą stroną przedarł się z piłką Łukasz Winiarczyk, po czym dokładnie zagrał w kierunku bliższego słupka, gdzie nadbiegł Filip Kozłowski , który celnym uderzeniem wyrównał wynik. 1:1!
74 – W kierunku bramki Skry z piłką pognał Karol Czubak. Po wejściu w pole karne przelobował bramkarza Skry, ale trafił w słupek. Na szczęście nadbiegł Haydary, który pewnie strzelił pod poprzeczkę. 1:2!
86 – Arka przeprowadziła najpiękniejszą akcję meczu. Po kilku dobrych wymianach piłki w dogodnej pozycji znalazł się Czubak, ale jego niezłe uderzenie fantastycznie sparował Jakub Bursztyn.
Wypowiedzi pomeczowe:
Ryszard Tarasiewicz (trener Arka Gdynia): – W pierwszej kolejności gratulacje za zwycięstwo dla moich zawodników. To był nasz najtrudniejszy i najbardziej wymagający przeciwnik, jak do tej pory. Rozpoczęliśmy dobrze, momentami bardzo dobrze – przez pierwsze 25 minut. Później mieliśmy mały dołek. Pod koniec pierwszej połowy znowu uzyskaliśmy równowagę.
Bardzo dobrze zaczęliśmy drugą połowę, co oczywiście podniosło morale zespołu. Bardzo dobra reakcja po stracie bramki w najmniej spodziewanym momencie. Trzeba było być bardzo czujnym i uważnym, jeśli chodzi o naszą organizację gry w defensywie. W tym elemencie byliśmy bardzo odpowiedzialni.
Jeszcze raz podkreślę bardzo dobrą postawę zespołu Skry Częstochowa. Nie było łatwo i tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa z tak wymagającym rywalem.
Jakub Dziółka (trener Skra Częstochowa): – Duży niedosyt po tak rozegranym meczu. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, a po kwadransie mieliśmy dobre sytuacje, by strzelić przynajmniej jedną bramkę. Zakładaliśmy, że będziemy agresywni i grali wysoko, przebywając na połowie Arki. Wszystko po to, by oddalić ich jakość od naszego pola karnego, bo tę mają bardzo dużą. I tak też było.
W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy wytrzymać spodziewany napór Arki. Niestety, popełniliśmy błąd indywidualny, który kosztował nas bramkę. Zespół o takiej klasie i jakości z przodu, takie momenty wykorzystuje.
Fortuna 1 liga, kolejka 10:
Skra Częstochowa – Arka Gdynia 1:2 (0:0)
0:1 Adamczyk 51′,
1:1 Kozłowski 66′
1:2 Haydary 74′
Skra: Bursztyn – Mesjasz, Brusiło (62′ Gołębiowski), Kozłowski (72′ Sangowski), Pyrdoł (88′ Michalski), Hilbrycht (62′ Flak), Baranowicz (88′ Babiarz), Winiarczyk, Szymański, Olejnik, Krzyżak.
Arka: Krzepisz – Rymaniak, Dobrotka (29′ Ziemann), Marcjanik, Stolc , Haydary, Gol, Milewski, Stępień (84′ Tomal), Adamczyk (69′ Aleman), Czubak
Żółta kartka: Pyrdoł, Flak, Babiarz – na ławce rez. (Skra)
Sędzia: Piotr Urban (Warszawa), VAR: Damian Sylwestrzak (Wrocław)