To był niewątpliwie tydzień Omrana Haydary’ego. Afgańczyk najpierw zdobył premierowe trafienie w barwach Arki w meczu w Rzeszowie, a dziś w spotkaniu w Łęcznej powtórzył ten wyczyn, wnosząc jednocześnie duży wkład w zdobycie przez Arkę zwycięskiego gola. Arka po raz pierwszy w dziesiątej próbie pokonała łęcznian na ich „śmieciach”. Dwa niełatwe mecze wyjazdowe przyniosły żółto-niebieskim 6 punktów i zdecydowanie poprawiły gdynianom humory po słabych występach domowych. Pora teraz przed własną publicznością potwierdzić dobrą dyspozycję. Pierwszy egzamin już w niedzielę, 21 sierpnia z Odrą Opole.

Galeria zdjęć, Foto: arka.gdynia.pl

Liczby meczu:

1 – Pierwszy raz w historii Arka odniosła zwycięstwo na stadionie w Łecznej.

2 – Dwóch zmian w składzie dokonał w przerwie trener Ryszard Tarasiewicz. Sebastiana Milewskiego i Przemysława Stolca zastąpili Adrian Purzycki i Marcel Ziemann. Te korekty wpłynęły pobudzająco na zespół z Gdyni, bo od wznowienia gry postawa w ofensywie Arki wyglądała zdecydowanie lepiej. Drugiego gola w barwach Arki zdobył Omran Haydary

3 – Trzecią bramkę w sezonie zaliczył Karol Czubak i obecnie lideruje na liście strzelców Arki.

9 – Z takim numerem występuje Omran Haydary, który powoli staje się liderem Arki

10 – Dziesięć spotkań na wyjeździe rozegrała Arka Gdynia z Górnikiem Łęczna. Po raz pierwszy zeszła z boiska jako zwycięzca

Kluczowe minuty:

16 – Gol dla gospodarzy. Daniel Dziwniel posłał piłkę w pole karne Arki, gdynianie nie potrafili jej wybić poza szesnastkę, a z tej nieporadności obrońców skorzystał Marcin Biernat, trafiając precyzyjnie przy słupku.

32 – Dobrą akcję przeprowadził Haydary, ale Czubak, niecelnie podał do wbiegającego w pole karne Mateusza Kuzimskiego. Chwilę później fatalny błąd popełnił Michał Marcjanik, który w prosty sposób stracił piłkę na rzecz Karola Podlińskiego, ale z kolei napastnik Górnika w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Kacprem Krzepiszem

37 – Zmarnowana okazja szybko zemściła się na gospodarzach. Janusz Gol dobrze podał na lewą stronę pola karnego do Haydarego, a Afgańczyk spokojnie piłkę opanował i pomimo dość ostrego kąta, uderzył precyzyjnie, czyniąc bezradnym Macieja Gostomskiego!  

67 – Mogło być 2:1. Po stracie Ziemanna, Podliński przebiegł z piłką ponad 40 metrów, wpadł w pole karne i oddał strzał , który na szczęście o kilka centymetrów minął światło gdyńskiej bramki.

78 – Dobra postawa Arki w drugiej połowie została nagrodzona. Oczywiście znów akcję zainicjował reprezentant Afganistanu, zagrał „klepkę” z Golem, dośrodkował przed bramkę, gdzie do główki wyskoczył Jerzy Tomal. Jego strzał został zablokowany, ale piłka trafiła na nogę Czubaka, który strzelił pod poprzeczkę i Arka wyszła na prowadzenie! 

96 – W ostatniej z sześciu doliczonych minut doszło do nerwowej sytuacji, na murawę w polu karnym Arki upadli Podliński i Dobrotka, ale faulującym był napastnik Górnika, co wykazał VAR.

Wypowiedzi pomeczowe:

Fortuna 1 liga, kolejka 6: 

Górnik Łęczna – Arka Gdynia 1:2 (1:1)

1:0 Biernat 16′

1:1 Haydary 37′,

1:2 Czubak 77′

Górnik: Gostomski – Dziwniel, Biernat, Zbozień, Krykun (81′ Pierzak), Kryeziu, Serrano, Tkacz (76′ Turek), Grzeszczyk (65′ Szramowski), Gąska, Podliński.

Trener: Marcin Prasoł

Arka: Krzepisz – Dobrotka, Marcjanik, Rymaniak, Stępień (70′ Tomal), Milewski (46′ Purzycki), Gol, Stolc (46′ Ziemann), Haydary, Kuzimski (77′ Adamczyk), Czubak (86′ Bednarski).

Trener: Ryszard Tarasiewicz

Żółta kartka: Biernat

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź); VAR: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 1263