Drugi mecz w walce o półfinał play-off i miejsce w czołowej czwórce PlusLigi. Pierwsze spotkanie dla Trefla, mistrzowie Polski byli postawieni pod ścianą. Wytrzymali presję i wygrali 3:0. Decydujące starcie w Jastrzębiu-Zdroju już we wtorek.
W zespole z Gdańska przed spotkaniem kłopoty zdrowotne mieli obaj atakujący, ale ostatecznie obaj próbowali walczyć na boisku. Z kolei nowy trener Jastrzębskiego Węgla (po porażce z Treflem pracę stracił Andrea Gardini) postawił na sprawdzony skład, od pierwszej minuty zagrał także wracający po kontuzji Jurij Gladyr.
Od pierwszych akcji widać było, że obie drużyny są bardzo zdeterminowane i skoncentrowane, a presja ma wpływ na początek, szczególnie w polu zagrywki. Szybciej stres opanowali goście, którzy grali zdecydowanie lepiej niż w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym. Gospodarze nie mieli jednak zamiaru się poddawać i zaczęli walczyć w obronie, podobnie jak pierwszym meczu. Dwa pierwsze sety były podobne – wszystko rozstrzygała jedna, dwie akcje w końcówce. W nich górą byli przyjezdni, którzy wyszli na prowadzenie 2:0 w setach. W kolejnym tylko dokończyli dzieła, uzyskując bardzo wysoką przewagę i spokojnie punktując Trefla. W końcówce trener Michał Winiarski wpuścił zmienników, rozumiejąc że nie da się już doścignąć rywala.
Kapitalne spotkanie rozegrał Rafał Szymura, który atakował z 69-procentową skutecznością i w nagrodę został wyróżniony nagrodą MVP.
Wszystko w tej parze rozstrzygnie trzeci mecz, który zostanie rozegrany w najbliższą środę w Jastrzębiu-Zdroju.
Galeria zdjęć, Foto: plusliga.pl, 058Sport
Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel Jastrzębie Zdrój 0:3 (23:25, 23:25, 14:25)