Praktycznie do ostatnich chwil przed meczem trwała batalia o zatwierdzenie nowego gracza Trefla Gdańsk. Kontrakt z Treflem podpisał bowiem ukraiński środkowy Dmytro Paszycki, który po inwazji Rosji na Ukrainę rozwiązał kontrakt z rosyjskim Zenitem Sankt Petersburg. Udało się, ale… siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn pokonali Trefla Gdańsk 3:1 w zaległym meczu PlusLigi.
Było to dopiero pierwsze starcie obu drużyn w tym sezonie, bo w pierwszym terminie spotkanie musiało zostać odwołane. W środę drużyny grały w Iławie, a 2 kwietnia zmierzą się w Gdańsku.
Walczący o awans do fazy play-off gracze Trefla zaczęli mocno skoncentrowani i po asie Paszyckiego wygrywali 2:0. Przez niemal całego pierwszego seta zespół trenera Michała Winiarskiego prowadził, miał inicjatywę, a przede wszystkim prezentował sie lepiej od gospodarzy. Po świetnym ataku Bartłomieja Lipińskiego trener akademików Javier Weber musiał poprosić o czas, bo rywale prowadzili już 13:9. Nic to nie pomogło, bo w premierowym secie tego meczu gdańszczanie wyraźnie górowali i, choć w końcówce olsztynianie odrobili część strat, to jednak wygrali przyjezdni 25:23.
Gdy olsztynianie w końcówce pierwszej partii zaczęli odrabiać straty pokazali, że po słabym początku już są w grze. I przenieśli to błyskawicznie na drugą partię, którą rozpoczęli od prowadzenia 7:3. Winiarski poprosił wtedy zespół do ławki, a Trefl po powrocie zaczął powoli odrabiać straty. Podobnie jednak jak w pierwszym secie Indykpol AZS, tak w drugim Trefl nie był w stanie dogonić rywali. Końcówki obu partii były wręcz identyczne – tym razem to gdańska drużyna zbliżyła się na punkt – 23:22 po asie Lipińskiego – ale decydującego ciosu zadać nie była w stanie. Indykpol AZS zwyciężył 25:22 i wyrównał stan meczu.
Już te pierwsze dwa sety były bardzo ciekawe, ale trzeci – wręcz pasjonujący. Przez większą jego część prowadziła drużyna z Gdańska, ale wszystko miało rozstrzygnąć się w końcówce. Olsztynianie prowadzili 19:18 po ataku Toreya DeFalco, ale trzy kolejne punkty zdobył Trefl i wydawało się, że to zespół Winiarskiego wyjdzie na prowadzenie. Od stanu 19:21 miejscowy, głównie za sprawą skutecznego Karola Butryna zdobyli cztery punkty z rzędu, odzyskali prowadzenie, a po autowym ataku Kewina Sasaka wygrali tę partię 25:22.
Wydaje się, że w tym momencie zespół Trefla mentalnie przegrał już ten mecz, bo kolejną partię olsztyńska drużyna rozpoczęła od prowadzenia 5:0. Walka trwała bardzo krótko, bo do stanu 5:3, a później gracze Javiera Webera wyraźnie odskoczyli i kontrolowali przebieg gry. 12:6, 14:7, 21:12 – to kolejne cząstkowe wyniki. I choć Trefl, w składzie którego w ostatniej partii pojawił się Mariusz Wlazły, odrobił część strat, to oczywiście wygrać nie był w stanie. Gracze Indykpolu AZS zwyciężyli w tym secie 25:20 i wygrali mecz 3:1.
Nagroda MVP trafiła w ręce amerykańskiego gracze Indykpolu AZS Toreya DeFalco.
Galeria zdjęć, Foto: plusliga.pl, Łukasz Kozłowski
Indykpol AZS Olsztyn – Trefl Gdańsk 3:1 (23:25, 25:22, 25:22, 25:20)