Po porażce na inaugurację, w drugim swoim meczu na turnieju piłkarzy ręcznych 4 Nations Cup 2021, który odbywa się w Gdańsku reprezentacja Polski pokonała Japonię 28:27 i zachowała szanse na zwycięstwo w turnieju.
Trener Patryk Rombel traktuje ten turniej szkoleniowo, więc nic dziwnego, że w składzie, który rozpoczął mecz z Japonią było tylko dwóch graczy rozpoczynających dzień wcześniej starcie z Tunezją. – Każdy zawodnik dostaje szansę, by się pokazać i każdy walczy o miejsce w składzie na mistrzostwa Europy – mówił trener Rombel.
Już na samym początku spotkania kibice mieli powody do braw, bo swoją bramkę nr 300 w reprezentacji Polski zdobył Michał Daszek, który dzień wcześniej był poza meczową kadrą. Daszek był w pierwszych minutach zdecydowanie najjaśniejszą postacią wśród biało-czerwonych, bo gdy w 12. minucie na tablicy był wynik 6:7 to zawodnik Wisły Płock miał już na swoim koncie cztery gole.
W 14. minucie Japończycy prowadzili 9:6, ale na boisku był już Adam Morawski, który w polskiej bramce zmienił Miłosza Wałacha i znacząco pomógł drużynie. Lepsza gra w obronie Polaków i widowiskowe parady Morawskiego sprawiły, że przez sześć minut rywale nie mogli zdobyć gola, a biało-czerwoni zrobili to aż sześciokrotnie. Podopieczni trenera Rombela wyraźnie lepiej prezentowali się w szybkim ataku, bezlitośnie wykorzystując błędy rywali.
Do przerwy polski zespół prowadził dwoma golami – 15:13 – a mógł wyżej, bo jeszcze dwie minuty przed końcową syreną na tablicy wyników w ERGO Arenie widniał wynik 15:11, gdy kolejnego gola zdobył Maciej Pilitowski. Niestety, w samej końcówce współgospodarzom najbliższych mistrzostw świata brakło koncentracji, co przyniosło dwie bramki przybyszom z Azji.
Od początku drugiej połowy polscy gracze próbowali uciekać rywalom na trzy, cztery bramki, ale Japończycy ich gonili. Po siedmiu minutach gry po przerwie było już tylko 18:17. Kilka udanych akcji podopiecznych trenera Rombela znów zwiększyło przewagę polskiej ekipy do trzech goli (23:20), ale w 48. minucie znów polski zespół wygrywał już tylko jednym golem. Gra polskiej drużyny wyraźnie się posypała, również za sprawą świetnie grającego japońskiego bramkarza Takumi Nakamury, który m.in. dwa razy w świetnym stylu obronił rzuty ze skrzydła Krzysztofa Komarzewskiego.
Minutę później Kotaro Mizumachi doprowadził do remisu 23:23. Na sześć minut przed końcem gry Hiroki Motoki z rzutu karnego wyprowadził rywali Polaków na prowadzenie i sytuacja zrobiła się bardzo poważna. Na szczęście w końcówce polscy gracze przełamali niemoc i formę japońskiego bramkarza, trenowanego zresztą przez polskiego trenera Antoniego Pareckiego. Gole Adama Jędraszczyka, Daszka, Jana Czuwary i Pilitowskiegozapewniły ekipie polskiej wygraną.
Najwięcej goli dla polskiej drużyny zdobyli Michał Daszek – osiem, Jan Czuwara – cztery i Maciej Pilitowski oraz Krzysztof Komarzewski – po trzy. Najlepszym piłkarzem meczu wybrany został Michał Daszek.
W imprezie, która zakończy się w czwartek, udział biorą także reprezentacje Tunezji i Holandii. Zespoły te spotkały w pierwszym meczu rozgrywanym w środę i niespodziewanie Holandia pokonała Tunezję 33:28 (18:12). Przypomnijmy, że we wtorek Polacy ulegli Tunezji 26:30, a Japonia wygrała z Holandią 33:30. W czwartek o godz. 16.15 Tunezyjczycy zagrają z Japończykami, a o godz. 18.30 Polacy z Holendrami. Wszystkie drużyny mają na koncie po jednym zwycięstwie i jednej porażce. Zapowiadają się zatem duże emocje.
– Spodziewamy się trudnego meczu, bo Polacy zawsze są trudnym rywalem, tym bardziej przed własną publicznością – przyznał po środowym meczu z Tunezją lider reprezentacji Holandii Luc Steins.
Czwartek będzie też dla kibiców ostatnią okazją przed mistrzostwami Europy, by zobaczyć polskich zawodników podczas spotkania w naszym kraju. Kolejne spotkania w Polsce rozegrają 18 i 19 marca, gdy w Płocku zmierzą się ze Szwecją.
Polska – Japonia 28:27 (15:13)
Polska: Wałach, Morawski – Daszek 8, Czuwara 4, Komarzewski 3, Pilitowski 3, Jędraszczyk 2, Pietrasik 2, Dawydzik 2, Bis 1, Przytuła 1, Adamski 1, Czapliński 1, Walczak.
Trener: Patryk Rombel
Japonia: Iwashita, Nakamura – Sugioka 4, Baig 4, Tokuda 3, Yoshida 3, Motoki 3, Watanabe 2, Yoshino 2, Mizumachi 2, Toi 2, Tsutaya 2, Tamakawa, Takano.
Trener: Dagur Sigurdsson
Sędziowie: Justas Ivanauskas, Edvinas Jencevicius
Z hali ERGO Arena: Ziemowit BUJKO,
Foto: autor
js混淆 hello my website is js混淆
vs Eswatini hello my website is vs Eswatini
bear algae hello my website is bear algae
pada passing hello my website is pada passing
growlyy hello my website is growlyy
akatsuki or hello my website is akatsuki or
tribun medan hello my website is tribun medan
beck break hello my website is beck break
celana warna hello my website is celana warna
Mammary, This is a good website Mammary
Genitalia, This is a good website Genitalia
Genitals, This is a good website Genitals
Tadalafil, This is a good website Tadalafil
Mammary, This is a good website Mammary
Testicles, This is a good website Testicles
Testicles, This is a good website Testicles
Prostate, This is a good website Prostate
Erectile, This is a good website Erectile
играть в казино на рубли
gama casino