Wygrana po mękach

Mistrza poznaje się po tym, że nawet gdy ma gorszy dzień, gra słabszy mecz, potrafi go wygrać. VBW Arka Gdynia zagrała chyba swój najgorszy mecz w sezonie, ale potrafiła obrócić go na swoją korzyść. Chociaż łatwo nie było…

W pierwszym spotkaniu półfinałowym do połowy trwała wyrównana walka punkt za punkt. Obie drużyny zagrały twardo obronie, co po 20 minutach dało wynik zaledwie 27:27. Do przerwy skuteczność rzutów z gry w obu zespołach wynosiła niewiele ponad 30 proc. Tylko Barbora Balintova w drużynie gospodyń i Shante Evans – w ekipie gości uzyskały dwucyfrową zdobycz punktową.

Po zmianie stron celna trójka Sonji Greinacher oraz dwa punkty Laury Miškinienė sprawiły, że gdynianki wyszły na siedmiopunktowe prowadzenie (36:29). KS Basket 25 jednak skutecznie odpowiadał i po celnej trójce Janis Boonstry zbliżył się do gospodyń na trzy punkty (38:35). Mistrzynie Polski nie pozostały bierne, celna trójka Marissy Kastanek, i dwa punkty Artemis Spanou przyczyniły się do tego, że po trzeciej kwarcie to VBW Arka schodziła prowadząc (43:37).

Decydująca kwarta spotkania niekwestionowanie należała do drużyny trenera Vetry. Celne rzuty zza linii 6,75 Balintovej i Greinacher zagwarantowały mistrzyniom Polski trzynastopunktowe prowadzenie (56:43). Bydgoszczanki do ostatnich minut próbowały nawiązać walkę i odrobić straty, jednak doświadczony zespół z Gdyni utrzymał prowadzenie i ostatecznie pokonał wicemistrza Polski.

Niekwestionowaną liderką gdynianek była Barbora Balintova. Kapitan zespołu zanotowała na swoim koncie 25 punktów, dokładając do tego 7 zbiórek i 3 asysty. Ten mecz wyraźnie pokazał ile znaczy dla ekipy mistrza Polski Słowaczka. „Barcia” dzieliła i rządziła, trafiła przy tym 5 trójek. Słabiej w ataku wypadła tym razem jej rodaczka Angelika Slamova, która na siedem prób nie trafiła do kosza ani razu oraz liderka gospodyń – Laura Miškinienė, która na swoim koncie zanotowała zaledwie 4 punkty i 7 zbiórek i popełniła aż 6 strat. To był chyba pierwszy mecz w sezonie, w którym Litwinka nie zanotowała przynajmniej jednego elementu gry wyrażonego dwucyfrowo. Double double natomiast zanotowała Sonja Greinacher (10 pkt., 11 zb.). Natomiast po stronie przyjezdnych świetne spotkanie rozegrała Shante Evans, która w niespełna 30 minut rzuciła 19 punktów. Janis Boonstra zdobyła 10 punktów, a Cierra Burdick zebrała z tablic 13 piłek.

Mistrzynie Polski prowadzą w serii półfinałowej play off 1:0. Kolejny mecz już niedzielę o godz. 17:00.

Powiedzieli po meczu:

Gundars Vetra (trener VBW Arka): – Tak jak się tego spodziewaliśmy, to nie będą łatwe mecze i nie będzie to łatwa seria. Byli dobrze przygotowani, byli agresywni i to sprawiło nam wiele problemów. Zagrali również bardzo dobrze w obronie, a to pozwoliło im być blisko nas. Jestem bardzo szczęśliwy i zadowolony z mojego zespołu, który potrafił się zmobilizować i wygrać

Piotr Kulpeksza (trener FaleLokiKoki Rosmedia Basket-25): – Walczyliśmy bardzo dzielnie i bardzo za to dziękuję całej drużynie, która zostawiła sporo serca na parkiecie w tym meczu. Mogę im pogratulować, iż wytrzymały pełne 40 minut z tak dobrze dysponowanym przeciwnikiem jak Arka. Niestety w końcówce zabrakło sił, a to było największym naszym problemem. Na duży plus to zdobycze punktowe zawodniczek rezerwowych, które jak wchodzą na parkiet to chcą walczyć i to robią.

Galeria zdjęć, Foto: Ziemowit BUJKO

Basket Liga Kobiet, faza play-off, półfinał, mecz 1:

VBW Arka Gdynia – FaleLokiKoki Rosmedia Basket-25 Bydgoszcz 62:48 (14:14, 13:13, 16:10, 19:11)

stan rywalizacji: 1:0

VBW Arka Gdynia: Balintova 25, Greinacher 10 (11 zb.), Kastanek 8, Podgórna 8, Spanou 7, Miškinienė 4, Slamova 0, Morawiec 0, Borkowska 0.

Trener: Gundars Vetra
FaleLokiKoki Rosmedia Basket-25 Bydgoszcz: Evans 19, Boonstra 10, Mcbride 7, Michałek 6, Budrick 4, Stankiewicz 2, Międzik 0, Faleńczyk 0, Sobiech 0, Zasada 0.

Trener: Piotr Kulpeksza

Sędziowie: Dariusz Zapolski, Arnauld Kom Njilo, Marcin Bieńkowski 

Z hali Gdynia Arena: Ziemowit BUJKO,

Foto: autor