W zaległym meczu I kolejki PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów pokonała po tie beaku Trefl Gdańsk 3:2
Inauguracyjna partia niemal od samego początku toczyła się przy lekkiej przewadze gospodarzy, którzy imponowali nie tylko mocną i skuteczną zagrywką ale dobrze radzili sobie w bloku (4 pkt przy zerowym dorobku rywali). Resoviacy do samego końca utrzymywali 4-5 punktowy dystans.
II set rozpoczął się od prowadzenia Trefla 6:3. Gospodarze szybko jednak zniwelowali straty do prowadzając do remisu. Jednak to gdańszczanie zaraz byli znów o dwa „oczka” z przodu. W końcu zaczął funkcjonować blok w ekipie Trefla i wydawało się, że zespół trenera Michała Winiarskiego łapie właściwy rytm. Rzeszowianie poprawili zagrywkę, w ataku rozkręcił się Karol Butryn i zaczęli przejmować inicjatywę. Od stanu 12:13 zdobyli trzy punkty z rzędu i wygrywali 15:13 kontrolując na jakiś czas wydarzenia na boisku. Asseco Resovia prowadząc 21:19 była na dobrej drodze do wygrania kolejnego seta, ale gdańszczanie wykazali się ogromną determinacją w defensywie. Najpierw zatrzymali blokiem Butryna przy piłce setowej, doprowadzając do emocjonującej końcówki. Później za szóstym setbolem dopięli swego.
Gospodarze podrażnieni takim stanem rzeczy kolejnego seta rozpoczęli mocno zdeterminowani prowadząc 10:6. Z czasem jednak ich animusz zneutralizowali rywale. Świetnie w polu serwisowym spisywał się Bartłomiej Lipiński i Trefl wyszedł na prowadzenie 23:21. Z trudnej sytuacji swój zespół wyprowadził zagrywką znów Butryn i na tablicy wyników pojawił się remis 23:23. Za chwilę to jednak Trefl staną przed szansa na wygranie seta, ale w fantastyczny sposób podbił piłkę spadającą w boisko Michał Potera, a Klemen Cebulj popisał się skuteczną kontrą. To był ogromny impuls dla gospodarzy, którzy poszli za ciosem i wygrali kolejne dwie akcje i seta.
Taka sytuacja ani na moment nie załamała Trefla, który od samego początku IV seta zdecydowanie dyktował warunki. Gdańszczanie świetnie zagrywali, spisywali się w obronie i ataku. Z kolei z resoviaków z każda akcją jakby uchodziło powietrze. Brakowało świeżości i być może wychodziły trudy pięciosetowego środowego meczu w Bełchatowie. Gospodarze rzucili się w pogoń ale zdołali zniwelować na chwilę tylko straty do dwóch oczek (15:17). Za chwilę Trefl opanował sytuację i spokojnie już doprowadził do tie-breaka.
W nim gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 5:1. Gdańszczanie za sprawą zagrywki Mariusza Wlazłego zniwelowali straty do punktu (5:4). Za chwilę przy stanie 7:6 gdańszczanie zdobyli dwa „oczka” z rzędu i na zmianę stron zeszli prowadząc 8:7. Resoviacy jednak znów przejęli inicjatywę i prowadzili 12:11. Gdańszczanie zdołali obronić dwa setbole, ale przy kolejnym (zagrywka Rafała Buszka) byli już bezradni.
Galeria z meczu Asseco Resovia Rzeszów – Trefl Gdańsk – Galerie – PlusLiga , Foto: plusliga.pl,
Piotr Gibowicz
Asseco Resovia Rzeszów – Trefl Gdańsk 3:2 (25:20, 29:31, 26:24, 17:25, 17:15)
Asseco Resovia: Butryn 18, Cebulj 24, Tammemaa 11, Drzyzga 6, Buszek 9, Jendyk 9, Potera (L), Mariański (L), Krulicki 1, Hain, Woicki.
Trener: Alberto Giuliani
Trefl: Reichert 14, Crer 4, Wlazły 22, Lipiński 25, Mordyl 8, Janusz 4, Olenderek (L), Kozub, Pietruczuk, Sasak, Urbanowicz 1.
Trener: Michał Winiarski
Sędziowie: Szymon Pindral, Maciej Twardowski
MVP meczu: Timo Tammemaa (Asseco Resovia)