W meczu 6. kolejki stołeczni przegrali 1:3. Najlepszym zawodnikiem (MVP) tej konfrontacji został wybrany przyjmujący gości Bartłomiej Lipiński. Nie minął jeszcze tydzień od tamtego meczu, a obie ekipy znowu zagrały.

Przed tym spotkaniem VERVA Warszawa ORLEN Paliwa rozegrała dotychczas siedem spotkań, z których wygrała cztery. Ostatnie dwa mecze to porażki na własnym parkiecie – 1:3 z Treflem i 0:3 z Cerrad Enea Czarnymi Radom. Trefl oglądaliśmy w ośmiu występach, z których zwyciężył w czterech. Ostatni nie był udany dla podopiecznych trenera Michała Winiarskiego. Przegrali u siebie z Jastrzębskim Węglem 1:3.

Mecz udanie rozpoczął Michał Superlak. a gdy Igor Grobelny obił blok goście prowadzili 2:1. Jednak po kolejnych akcjach częściej cieszyli się zawodnicy trenera Winiarskiego. Oglądaliśmy m.in. udane akcje Mateusza Miki i przy stanie 11:7 trener VERVY Warszawa ORLEN Paliwa Andrea Anastasi poprosił o czas. Przerwa nie zdała się na wiele i niebawem mieliśmy wynik 18:10. Stołeczni popełniali błędy. Gdańszczanie popisywali się dobrymi zagrywkami – mieli dwa asy. Trefl pewnie wygrał pierwszą partię.

W drugim secie goście uciekali, gospodarze gonili. VERVA Warszawa ORLEN Paliwa prowadziła od początku (3:5 i 11:18). Za każdym razem gdańszczanie odrabiali straty. Gdy było 17:20 i 22:24 wydawało się, że stołeczni pewnie sięgną po wygraną. A jednak Trefl zdobywa trzy punkty z rzędu. Główną rolę w tym fragmencie zagrał Kewin Sasak, posyłając m.in. asa. Oba zespoły miały w końcówce swoje szanse, ale Pablo Crer pomylił się i przyjezdni mogli cieszyć się z wyrównania w meczu.

Przebieg trzeciego seta można określić dwoma słowami – koncert stołecznych. Podopiecznym trenera Anastasiego wychodziło praktycznie wszystko. Obronną ręką wychodzili z trudnych sytuacji i już w połowie partii mieli dziesięć punktów przewagi.

W secie kolejnym mieliśmy dużo walki. Początek był bardzo udany dla gości, którzy po kapitalnej akcji prowadzili 6:1. Ale teraz role odwróciły. Do walki podrywał swoich kolegów Mariusz Wlazły. Trefl wyrównał na 7:7. Do stanu 16:15 oglądaliśmy wyrównaną grę. Od tego momentu gdańszczanie zaczęli uzyskiwać przewagę. W końcówce widzieliśmy dwie udane akcje Lipińskiego, a zwycięstwo przypieczętował Wlazły.

Losy tie-breaka rozstrzygnęły się na początku. Gdańszczanie uzyskali cztery punkty przewagi. Przy zmianie było 8:4 i bezpieczne prowadzenie gospodarze utrzymali do końca meczu.

MVP mecz uznany został rozgrywający Trefla Marcin Janusz. 

Galeria zdjęć z meczu, Foto: plusliga.pl, 058Sport

Trefl Gdańsk – VERVA Warszawa ORLEN Paliwa 3:2 (25:17, 25:27, 14:25, 25:21, 15:11)

Trefl: Mika 11, Crer 9, Wlazły 21, Lipiński 19, Mordyl 11, Janusz 4, Olenderek (L), Majcherski (L), Kozub, Sasak 4, Reichert 1, Urbanowicz.

Trener: Michał Winiarski.

VERVA: Kwolek 16, Nowakowski 5, Superlak 24, Grobelny 18, Wrona 7, Trinidad De Haro 2, Wojtaszek (L), Król, Ziobrowski, Szalpuk, Kozłowski.

Trener: Andrea Anastasi

Sędziowie: Z. Wolski, M. Maciejewski

MVP meczu: Marcin Janusz

———————————————-

Źródło: plusliga.pl

By kkorpas

11 thoughts on “Ponad dwie godziny walki w ERGO Arenie! Znów górą Trefl!”
  1. … [Trackback]

    […] Find More Information here to that Topic: sportowagdynia.eu/index.php/2020/11/03/ponad-dwie-godziny-walki-w-ergo-arenie-znow-gora-trefl/ […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *