Od samego początku ruszyła turecka nawała. Galatasaray pokazywał niezłą skuteczność, a po kolejnej akcji Zacha Auguste prowadził nawet 11:2. Gdynianom natomiast nie wchodziło prawie nic (w pierwszej kwarcie skuteczność rzutów za 2 punkty – 28%, przy 80% rywali), a goście się nie zatrzymywali! Trójka Goksenina Koksala powiększyła przewagę tej ekipy do 14 punktów. W ostatniej sekundzie, niemal równo z syreną (co w przerwie skrzętnie sprawdzili sędziowie) fantastyczny rzut z kilku metrów przed linią środkową oddał Bartłomiej Wołoszyn, zmniejszając o trzy oczka przewagę rywali (16:27) po 10 minutach rywalizacji. 

W drugiej kwarcie drużyna ze Stambułu ciągle prezentowała się zdecydowanie lepiej w ataku, a gdynianie mieli spore problemy z konstruowaniem swoich akcji. Turcy mieli miażdżącą przewagę w zbiórkach 29:11 i mimo 12 strat przy 4 – gdynian dokładali do wyniku kolejne punkty. Ponownie wynik spotkania ustawiła trójka Koksala. Po pierwszej połowie było 28:41. 

Na trzecią kwartę zawodnicy Przemysława Frasunkiewicza wyszli kompletnie odmienieni. Nagle zaczęli trafiać do kosza. Dzięki celnym rzutom z dystansu Leytona Hammondsa, Wołoszyna i Josha Bostica (seria 12:0!) gospodarze zbliżyli się na zaledwie punkt! Presja wywierana na gości wymusiła kolejne 8 strat tychże (przy trzech własnych). Arkowcy poprawili również zbiórkę. W kolejnej akcji skutecznie kontrę wykończył Devonte Upson, i Asseco Arka niespodziewanie objęła prowadzenie. Seria gospodarzy zakończyła się na 23 punktach z rzędu (!) bez odpowiedzi rywali! Trójką straty zmniejszył jeszcze Tai Webster, ale po 30 minutach było 59:52.

Przed finałową odsłoną odbył się konkurs dla kibiców, w którym wylosowany sympatyk koszykówki, będący, jak mówił pierwszy raz w życiu na meczu wykonał celny rzut z połowy boiska (czym niemal powtórzył wyczyn Bartłomieja Wołoszyna). Zainkasował za ten wyczyn 1000 zł, które zasponsorowała restauracja „Serio”. Niestety, koszykarze Arki Asseco nie poszli za jego przykładem…

Czwartą część meczu Galatasaray rozpoczął od serii 10:0 i wrócił na prowadzenie. Próbował jeszcze odpowiadać na to Bostic, ale to rywale ciągle byli o krok dalej. Długi czas zanosiło się na dogrywkę. Na niespełna półtorej minuty przed syreną przy stanie 73:75 szansę na akcję za trzy punkty miał Hammonds. Niestety, spudłował rzut z linii, a Lazeric Jones natychmiast wzbogacił konto swojego zespołu o dwa oczka. Gospodarzom pozostało już jedynie ratowanie się faulami, ale przyjezdnym udawało się wykorzystywać przynajmniej jeden z dwóch rzutów wolnych. Wynik próbował jeszcze trzymać Bostic, ale doświadczeni Turcy byli zawsze przynajmniej o jedno posiadanie z przodu. W końcówce jednak kluczowe rzuty trafiał Jones, a na cztery sekundy przed końcem gdynian dobił skutecznymi wolnymi Aaron Harrison.

Ostatecznie Asseco Arka przegrała 78:83 i z trzema zwycięstwami i dwoma porażkami zajmuje w grupie D trzecią pozycję, wciąż zachowując szansę na awans.

Na pociechę, „królem polowania” został Josh Bostic z 33 punktami. 12 oczek uzbierał Leyton Hammonds. W drużynie gości najwięcej rzucił Zach Auguste 16 punktów, a dwucyfrową zdobycz zanotowało jeszcze czterech graczy. Na tablicach rządził Ben Moore, który 12 razy zebrał z nich piłkę.

Galeria zdjęć z meczu, Foto: Piotr Sukiennicki:

{gallery}articles/2019/1030AA{/gallery}

 

Asseco Arka Gdynia – Galatasaray Doga Sigorta Istanbul 78:83 (16:27, 12:14, 31:11, 19:31)

 

Asseco Arka: Bostic 33, Hammonds 12, Szubarga 7, A. Moore 7, Upson 7, Emelogu 6, Wołoszyn 6, Wyka 0, Hrycaniuk 0, Czerlonko 0.

Trener: Przemysław Frasunkiewicz.

 

Galatasaray Doga Sigorta: Auguste 16, Webster 14, Whittington, Harrison 12, Jones 12, Koksal 8, B. Moore 4, Arslan 2, Arar 2, Erdeniz 0.

Trener: Ertugrul Erdogan

 

Sędziowie: M. Vojinovic, S. Petek, N. Van Der Broeck

 

Widzów: 1900

 

 

Z hali Gdynia Arena: Ziemowit BUJKO

By kkorpas

3 thoughts on “Hallowenowy thriller w Gdynia Arena!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *