Nie mogło oczywiście zabraknąć wspomnienia o zmarłym Prezydencie, zatem zaczęło się od uczczenia Go chwilą milczenia.

Galę, pod nieobecność Wojciecha Szczurka, otworzył wiceprezydent Gdyni, niedawny jeszcze szef gdyńskiego sportu Marek Łucyk. O odpowiedni klimat zadbali artyści Teatru Muzycznego, którzy wykonali szereg szlagierów. Nie zabrakło nieśmiertelnych utworów Maryli Rodowicz, Andrzeja Rosiewicza, Elvisa Presleya, czy Boney M.

Tradycyjnie galę rozpoczęło wyróżnianie „Nadziei gdyńskiego sportu”. Te zaszczytne miana nadano Janinie Dmochowskiej (żeglarstwo, MKŻ Arka Gdynia), Liwii Jarockiej (szachy, KSZ Hetman Katowice), Szymonowi Jasińskiemu (judo, UKS Galeon), Mateuszowi Młyńskiemu (piłka nożna, Arka Gdynia), Maksymilianowi Murszewskiemu (kung-fu/wushu, Shaolin Kung Fu Gdynia), Kornelii Pacholec (gimnastyka artystyczna, SGA Gdynia), Filipowi Pieczonce (tenis, WKS Flota Gdynia), Mikołajowi Staniulowi i Jakubowi Sztorchowi (żeglarstwo, Yacht Klub Polski Gdynia) oraz Adamowi Zdybelowi (pływanie, KS Delfin Gdynia). Widownię rozbawił szczególnie napastnik gdyńskiej Arki, który głośno stukał o podłoże nogą unieruchomioną gipsem i stabilizatorem.

W kategorii „Lider Sportu Szkolnego”, w której nagradzane są najlepsze szkoły we współzawodnictwie sportowym, wyróżniono: SP nr 6, SP nr 28, SP nr 48 wśród szkół podstawowych, gimnazja nr: 1, 11, 12 oraz 19, a także I Akademickie Liceum Ogólnokształcące, III LO i VI LO. Nagrody – statuetki odebrali dyrektorzy tych placówek

Po raz drugi w historii gali nagrodzono „Sportową Inicjatywę Roku”. „Złoty Żagiel” w tej kategorii trafił w ręce Radosława Maślaka ze stowarzyszenia „Biegamy Razem”, którego początki datowane są na rok 2008 i które od lat angażuje się w akcję „Szlachetna Paczka”, organizuje Bieg Sylwestrowy, a także biegi charytatywne. 23 maja 2018 roku zorganizowało „Bieg dla Tymona”, ciężko doświadczonego przez los, pięcioletniego mieszkańca Gdyni. Cały zysk z opłat startowych przekazany został na zakup wybranego przez rodzinę Tymona łóżka do pionizacji.

W Gdyni corocznie odbywa się wiele imprez, które zyskują coraz większy rozmach i zasięg. Niektóre z nich mają charakter cykliczny i co roku usiłują nowymi atrakcjami, liczbą uczestników oraz ich jakością przebić „konkurencję”.

W tym roku bezkonkurencyjna okazała się 19 edycja Volvo Gdynia Sailing Days. Największy festiwal żeglarski w Polsce przyciągnął na wody Zatoki Gdańskiej ponad dwa tysiące uczestników. W ramach imprezy rozegrane zostały m. in. mistrzostwa Europy w olimpijskich klasach 49er, 49er FX i Nacra 17, a także mistrzostwa świata juniorów do lat 21 w klasie Laser.

 

Zauważono również coraz większą popularność i znaczenie Ogólnopolskich Zawodów Pływackich pod nazwą „Gdyńskie Delfinarium” – cyklicznej imprezy organizowanej przez Uczniowski Klub Sportowy Deflin. Jej przypadło w udziale wyróżnienie w tej kategorii.

Napięcie na widowni wzrastało, bo zaczynały się najważniejsze kategorie. Trenerem roku został Milos Mitrović – opiekun młodych koszykarzy Arki Gdynia, który w 2018 roku, wraz z ekipą do lat 20, wywalczył mistrzostwo Polski, a z graczami dwa lata młodszymi sięgnął po srebro. Jest także pierwszym trenerem drugiego zespołu koszykarzy Arki.

Wyróżnienie otrzymał natomiast  Dariusz Dołęga z Yacht Klubu Polskiego Gdynia – wychowawca wielu reprezentantów kraju w żeglarstwie, m.in.: Marcina Czajkowskiego, Piotra Radowskiego czy… Aleksandry Melzackiej.

Drużyną roku nie zostali jednak podopieczni szkoleniowca roku. Tytuł pozostał jednak w koszykarskiej rodzinie. Na scenie pojawiły się zawodniczki Arki Gdynia, które na początku ubiegłego roku, jeszcze jako Gdyńskie Towarzystwo Koszykówki, wywalczyły w Poznaniu tytuły mistrzyń Polski U22. Koszykarki Karoliny Wieczorek uczyniły to w stylu, który nie pozostawiał wątpliwości, kto jest najlepszy w kraju. Zawodniczki zwycięskiego składu można dziś oglądać na parkietach Energa Basket Ligi Kobiet.

I wreszcie nadszedł czas, by zaprezentować „Sportowca roku”. Na podeście zostały jednak jeszcze dwie statuetki. Tradycyjnie bowiem, od kilku już lat w Gdyni ten tytuł jest współdzielony przez sportowca i sportsmenkę.

Królową i królem gali zostali: Aleksandra Melzacka oraz Łukasz Miedzik, którzy zdaniem kapituły w 2018 roku osiągnęli największe sukcesy wśród gdyńskich sportowców.

Za żeglarką Yacht Klubu Polskiego Gdynia najlepszy sezon w karierze. Wspólnie z gdańszczanką Kingą Łobodą (którą zresztą osobiście zaprosiła na scenę) były szybsze od wiatru. Trójmiejski duet, startujący w klasie 49erFX (taka Formuła 1 wśród łódek z żaglem), w minionym roku stanął na najwyższym stopniu podium mistrzostw Polski, wystąpił w mistrzostwach świata, gdzie wygrał jeden z wyścigów, na ósmym miejscu zakończył zmagania w mistrzostwach Europy, a przede wszystkim zajął czwarte miejsce podczas juniorskiego czempionatu rozgrywanego w Marsylii.

Z kolei historia Łukasza Miedzika mogłaby posłużyć za scenariusz hollywoodzkiego hitu. Czy ktokolwiek mógł spodziewać się, że zakochany w lekkoatletyce sprinter będzie reprezentował nasz kraj na… Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, jako członek załogi bobslejowej? A tak właśnie było! Rozpychający czwórki, wraz z kolegami, zajął w Pjongchangu 13. miejsce, co jest najlepszym wynikiem w historii polskich występów na bobslejowym torze. 

Sukces odniesiony na gali ma także wymiar materialny. Oprócz „złotych żagli”, a więc statuetek zaprojektowanych w 2012 roku specjalnie na Galę Gdyńskiego Sportu, najlepsi w swoich kategoriach otrzymali nagrody finansowe: „Sportowcy Roku” po 10 tys. złotych, trener 5 tys. zł, drużyna 20 tys. zł, a każda z „Nadziei” po 2 tys. zł. Pieniądze przyznane zostały w ramach Nagrody Prezydenta Miasta Gdyni za wybitne osiągnięcia sportowe (w sporcie amatorskim i zawodowym) oraz działania na rzecz kultury fizycznej i promocji Miasta Gdyni poprzez sport.

Na zakończenie gali, jak co roku przez wielki ekran przewinęły się nazwy i logotypy partnerów gdyńskiego sportu, bez wsparcia których osiąganie takich rezultatów byłoby, jeśli nie niemożliwe, to przynajmniej bardzo trudne.

I to wszystko, niektórzy kończyli ten wieczór w szampańskich nastrojach, inni… z poczuciem niedosytu. Jak zwykle, gdy rywalizują ze sobą sportowcy, których wysiłek nigdy nie będzie porównywalny, zatem i kategorie wyboru nie będą ściśle określone.

Galeria zdjęć, Foto: Andrzej Basista 

{gallery}articles/2019/0226{/gallery}

 

Z Teatru Muzycznego: Ziemowit BUJKO,

Foto: Andrzej BASISTA

By kkorpas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *