Dla jastrzębian mecz z Gdańskiem był ostatnią domową potyczką w sezonie zasadniczym. Już przed tym starciem JKH zapewnił sobie czwarte miejsce w tabeli, więc większe parcie na zwycięstwo powinni mieć goście. Hokeiści Automatyki nie byli jeszcze pewni siódmej lokaty i chcąc ją utrzymać, musieli wygrać przynajmniej jeden mecz z dwóch, które pozostały do końca sezonu zasadniczego.
Gospodarze mimo to powinni starać się powalczyć o pełną pulę. Dobrym pretekstem jest oficjalne zakończenie kariery przez Leszka Laszkiewicza. Najwybitniejszy z wychowanków JKH właśnie podczas potyczki z Gdańskiem pożegna się z kibicami. Chociaż użycie słowa pożegnanie to spore nadużycie. Profesor zakończył zawodową karierę już kilka miesięcy temu z powodu kontuzji kręgosłupa, ale z hokejem się nie rozstaje. Zostaje nadal w jastrzębskim klubie, gdzie objął posadę dyrektora sportowego.
Nim krążek pierwszy raz został rzucony na taflę, odbyło się oficjalne pożegnanie Leszka Laszkiewicza. Podziękowaniom nie było końca. Cala uroczystość zaczęła się od niespodzianki, czyli materiału wideo. Znalazło się w nim mnóstwo ciepłych słów w stronę wychowanka JKH. Leszkowi podziękowali między innymi jego najbliżsi: rodzice, żona oraz córki, a także doskonale znany z lodowych tafli brat Daniel.
Galeria zdjęć, Foto: jkh.pl
Później w długiej kolejce do przemówień ustawili się przedstawiciele władz miasta Jastrzębie-Zdrój w osobach pani prezydent Anny Hetman i przewodniczącego Rady Miasta, Piotra Szeredy. W imieniu Zarządu klubu JKH GKS przemówił prezes Kazimierz Szynal, a po nim głos zabrali jeszcze przedstawiciele firmy Sport Rebel, kibice Cracovii oraz sympatycy JKH GKS Jastrzębie. Ci ostatni przygotowali również ogromny baner, na którym zamieścili podziękowania jedynemu Profesorowi w Polskiej Hokej Lidze.
Później płynnie przeszliśmy do samego spotkania. W pierwszych dwudziestu minutach bliżej otwarcia wyniku byli gospodarze. Dwie okazje ku temu miał Martin Kasperlik, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem większym sprytem popisał się Evan Cowley, a podczas gry w przewadze guma zatrzymała się na słupku.
W drugiej odsłonie lepiej zaprezentowali się gdańszczanie. Przyjezdni wykorzystali też jedną ze swoich gier w przewadze. Ogromne zamieszanie przed bramką Ondreja Raszki na gola zamienił Aleksandr Gołowin i Automatyka objęła prowadzenie. Jastrzębianie chcieli szybko wyrównać, ale ciężko jest wrócić do meczu, gdy ciągle dostaje się wykluczenia. W jednej sytuacji Krzysztof Kantor wylądował w boksie kar za atak kijem trzymanym oburącz. No cóż, hokeistom JKH pozostała jeszcze trzecia tercja, w której podopieczni Roberta Kalabera mogli pokazać swoją wartość.
Dwadzieścia minut nie wystarczyło jednak, by sforsować gdańską defensywę. Przyjezdni dowieźli skromne prowadzenie do końca meczu i trzy punkty pojechały na Pomorze. To był już ostatni mecz na Jastorze w ramach sezonu zasadniczego. Po raz ostatni przed rundą play-off JKH zagra w najbliższą niedzielę w Bytomiu, a gdańszczanie na własnym lodzie podejmą Cracovię.
Galeria zdjęć z meczu, Foto: jkh.pl
JKH GKS Jastrzębie Zdrój – MH Automatyka Gdańsk 0:1 (0:0, 0:1, 0:0)
0:1 Aleksandr Gołowin – Jan Krasowski, Władysław Jełakow (35:26)
JKH GKS Jastrzębie: Raszka (Prokop n/g) – Kantor, Homer; Wróbel, Fabuš, Kasperlík – Sulka, Kostek; R. Nalewajka, Kulas, Kominek – Gimiński, Michałowski; Ł. Nalewajka, Jarosz, Nahunko – Bigos, Matusik; Paś, Dubinin.
Trener: Robert Kalaber
MH Automatyka: Cowley (Studziński n/g) – Cunik, Malý; Steber, Polodna, Vítek – Tieslukiewicz, Krasowskij; Jełakow, Rożkow, Gołowin – Pastryk, Lehmann; Danieluk, Rompkowski, Marzec – Leśniak, Dolny; Smal, Pesta, Samusienka.
Trener: Marek Ziętara
Sędziowie: M. Baca, M. Smura – G. Cudek, A. Hyliński
Kary: 16 min. – 16 min.
Strzały: 26-25
Widzów: 1 000.
——————————————-
Źródło: