Przed niezwykle ważnym, wszak decydującym o układzie tabeli przed play-offami spotkaniem, minutą ciszy uczczono zmarłego dzisiaj Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza. Kibice obu zespołów uzgodnili także, że przez pierwsze pięć minut nie będzie prowadzony doping.

Mecz rozpoczął się z opóźnieniem, gdyż problemy z dojazdem sprzętu mieli goście, a sędziowie jadący z Warszawy również przybyli na Tor-Tor z opóźnieniem. Pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowym remisem. Najlepsze okazje miał Robert Karczocha, który dwukrotnie miał przed sobą odsłoniętą bramkę, ale Rosjanin nie trafił krążek. Torunian natomiast przed stratą bramki uratował słupek, który zadźwięczał po soczystym strzale Tomasza Pastryka.  

Gospodarze dążyli do otwarcia wyniku w poniedziałkowym spotkaniu, ale dobrze ustawieni defensywnie, przez trenera Marka Ziętarę, goście rozbijali akcje „Stalowych Pierników”. Ataki przyniosły efekt w 30. minucie, kiedy mocnym strzałem z niebieskiej, Evana Cowleya zaskoczył Maksim Kamienkow. Gospodarze pobudzeni tym trafieniem chcieli iść za ciosem, ale amerykański bramkarz pięknie interweniował przy próbach Jarosława Dołęgi i Tomasa Pařízka, a przy uderzeniu Artioma Mianciuka pomógł mu słupek. 

Trzecia tercja należała jednak do przyjezdnych, którzy od początku przycisnęli, szukając sposobu na Patrika Spěšnego. Wyrównać udało się w 45. minucie, kiedy to Aleksandr Gołowin dobił krążek, odbity przez toruńskiego bramkarza, po swoim strzale. Dwie minuty później MH Automatyka strzeliła drugiego gola, za sprawą Petra Polodny, który posłał krążek między parkanami Spěšnego. Torunianie mogli jeszcze doprowadzić do wyrównania, grali wszak nawet w podwójnej przewadze, ale na ich drodze stanął Cowley, który nie dał się już pokonać i to gdańszczanie wygrali w Toruniu po raz pierwszy od 22 lutego 2017 roku. 

Tym samym MH Automatyka traci do Unii Oświęcim już tylko jedno „oczko”, ale ma rozegrane o dwa mecze więcej. Torunianie zaś mają 6 punktów przewagi nad oświęcimianami i rozegrany jeden mecz więcej. Walka o „szóstkę” będzie więc emocjonująca do samego końca sezonu zasadniczego. 

Galeria zdjęć z meczu, Foto FB Toruński Hokej Kst Hsa, T. Michalczuk

 

KH Energa Toruń – MH Automatyka Gdańsk 1:2 (0:0, 1:0, 0:2)

 

1:0 – Maksim Kamienkow (Jan Walter – Daniel Minge 29:37)

1:1 – Aleksandr Gołowin (Jan Krasowskij 44:22)

1:2 – Petr Polodna (Jan Steber – Robin Malý 46:30)

 

KH Energa: Spěšný – Skólmowski, Walter; Demjaniuk, J. Jaworski, Dołęga – Pařízek (2), Trachanow; Garszyn, Karczocha, Oriechin – Kamienkow (2), A. Jaworski (4); M. Kalinowski, Mianciuk (2), Olszewski – Zieliński, Lidtke; Naparło, Wiśniewski, Minge.

Trener: Juryj Czuch

 

MH Automatyka: Cowley – Cunik (4), Malý; Steber, Polodna, Vítek – Tieslukiewicz (2), Krasowskij (2); Jełakow (2), Rożkow, Gołowin – Pastryk (2), Lehmann; Danieluk, Pesta, Marzec (2) – Leśniak, Dolny; Smal, Rompkowski, Samusienka.

Trener: Marek Ziętara.

 

Sędziowie: P. Meszyński – P. Kasprzyk, W. Moszczyński

 

Kary: 10 min. – 14 min.

 

Strzały: 30 – 27.

 

Widzów: 1736.

 

 

———————————–

Źródło: hokej.net

By kkorpas

9 thoughts on “Upragnione zwycięstwo Automatyki w Toruniu!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *