Od 0:2 do 4:2! Tauron znów pokonany w Olivii!

W grudniu, w tej samej hali Olivia zawodnicy Marka Ziętary przegrywali już 1:3, by ostatecznie wygrać 4:3 i przerwać zwycięską od 22 spotkań passę katowiczan. Goście bardzo chcieli się za zrewanżować w wieczór Trzech Króli. I do ostatniego kwadransa ten plan realizowali. Po 42 minutach było 2:0 dla lidera Polskiej Hokej Ligi i niewiele wskazywało na to, że gdańszczanie odrobią straty.

Miejscowa ekipa zagrała jednak do końca. W 46. minucie kontaktowego gola zdobył Josef Vitek, który poprawił uderzenie Petra Polodny. Gdańszczanie poszli za ciosem i Jan Krasowskij dobił strzał Jegora Rożkowa. Rosyjski napastnik 61 sekund później raz jeszcze asystował swojemu rodakowi. Tym razem po akcji trójki Rosjan gola strzelił Aleksandr Gołowin.

Ekipę ze stolicy województwa śląskiego na łopatki rzucił Vitek, który wykorzystał dogranie Jana Stebera. Warto zaznaczyć, że kapitan MH Automatyki popisał się znakomitym przechwytem i podaniem otwierającym drogę do bramki czeskiemu napastnikowi.

{youtube}vBvfvE_M83M{/youtube}

MH Automatyka Gdańsk – Tauron KH GKS Katowice 4:2 (0:1, 0:0, 4:1)

0:1 Marek Strzyżowski (Maciej Urbanowicz – Radosław Sawicki 11:23),
0:2 Maciej Urbanowicz (Damian Tomasik – Marek Strzyżowski 41:46),
1:2 Josef Vítek (Petr Polodna – Jan Steber 45:26),
2:2 Jan Krasowskij (Jegor Rożkow 52:58),
3:2 Aleksandr Gołowin (Jegor Rożkow – Władisław Jełakow 53:59),
4:2 Josef Vítek (Jan Steber – Petr Polodna 57:12).

MH Automatyka: Cowley – Cunik, Malý; Steber, Polodna, Vítek – Tieslukiewicz, Krasowskij; Jełakow, Rożkow (2), Gołowin (2) – Leśniak, Lehmann; Danieluk, Pesta (2), Marzec – Rompkowski, Smal.
Trener: Marek Ziętara

Tauron KH GKS: Lindskoug – Jyrkkiö (2), Tomasik; Wronka (2), Rohtla, Łopuski – Čakajík, Devečka; Fraszko, Starzyński (2), Laakkonen – Wanacki, Krawczyk; Urbanowicz, Sawicki, Strzyżowski (2) oraz Michał Rybak, Krężołek i Skokan.
Trener: Tom Coolen 

Sędziowie: K. Kozłowski – D. Lipiński, S. Szachniewicz

Kary: 6 min. – 8 min.

Strzały: 35-40.

Widzów: 1200.

Z hali Olivia: Ziemowit BUJKO,

Foto: autor