Debiutanckie trafienie w barwach gdańszczan zaliczył Wladislaw Jełakow. W czwartek, o godz. 18.00 MH Automatyka zagra także na wyjeździe z Tatryski Podhalem Nowy Targ.

MH Automatyka Gdańsk pojechała na dwa mecze na południe Polski osłabiona. W składzie na mecz z Zagłębiem Sosnowiec zabrakło: Petra Polodny, Michaiła Samusienko, Kamila Dolnego oraz Jakuba Stasiewicza. Pod znakiem zapytania stał występ Mateja Cunika, ale stłuczenie, którego doznał niedawno, okazało się niegroźne. Środowe starcie było bardzo ważne dla gdańszczan. Po pierwsze grali z rywalem, który jest tuż za nimi w ligowej tabeli. Po drugie Zagłębie wygrało dwa poprzednie mecze z MH Automatyką. W składzie byli za to pozyskani z PGE Orlika Opole Aleksander Gołowin oraz wspomniany Jełakow. Przy tej okazji dodajmy, że mecz ich byłego klubu, także zaplanowany na drugi dzień 2019 roku, z Tauron KH GKS Katowice został przełożony. Wszystko ze względu na trudną sytuację kadrową Orlika.

Zaczęło się nie po myśli gdańszczan. W 7. minucie karę otrzymał Jan Krasowski. Gospodarze szybko to wykorzystali i grając w przewadze wyszli na prowadzenie 1:0. Gdańszczanie dali się im cieszyć z niego przez 4 min. Spod niebieskiej linii mocno uderzył Tomasz Pastryk, krążek odbił się od poprzeczki i wpadł do bramki (1:1). Hokeiści MH Automatyki poszli za ciosem. Wyprowadzili kilka groźnych akcji – które jednak nie przyniosły bramki – aż w 19. min. Cunik podał do Josefa Vitka, ten znalazł się sam na sam z bramkarzem Rafałem Radziszewskim, spokojnie go ograł, dając prowadzenie 2:1. Warto dodać, że goście grali wówczas w osłabieniu.

Druga tercja zaczęła się źle dla gdańszczan. Evan Cowley wypluł przed siebie krążek po strzale jednego z rywali, a tuż przed bramką czekał na niego Tomas Kana. Tym samym Czech szybko doprowadził do wyrównania. Za chwilę mogło być jeszcze gorzej, ponieważ trzecie wykluczenie w meczu złapał Krasowski. Na szczęście gospodarze nie wykorzystali gry w przewadze. A gdy gdańszczanie byli już w pełnym składzie, przeszli do ofensywy. Niestety brakowało im wykończenia. Najlepszą okazję do strzelenia bramki zmarnował w 39. min. Konstantin Tesliukiewicz, który przegrał w sytuacji sam na sam z Radziszewskim. Nieskuteczność zemściła się na gdańszczanach. Mykyta Bucenko zaskoczył Cowley’a wyjeżdżając zza jego bramki i pakując krążek do siatki pomiędzy nim, a słupkiem (3:2).

W 53. min. ponownie mieliśmy remis. Krasowski wreszcie zagrał nie na karę, a na asystę. Podał przed bramką do Jełakowa, a ten strzelił debiutancką bramkę w barwach MH Automatyki. 3 min. później to samo powinien uczynić Gołowin, ale zmarnował świetną sytuację do zdobycia gola. Trzecia tercja zakończyła się remisem, więc mieliśmy dogrywkę. W niej pierwsi świetną okazje zmarnowali gospodarze, a dobrą interwencją popisał się Cowley. W 63. min. karę za zahaczenie otrzymał Pastryk, a nieco ponad 20 sekund później Bucenko zakończył mecz. 

Galeria zdjęć z meczu, Foto: hokej.net, Sławomir Bomba

 

Zagłębie Sosnowiec – MH Automatyka Gdańsk 4:3 d. (1:2, 1:0, 1:1, d. 1:0)

 

1:0 Luka (Kana – Podsiadło) 06:25, 5 na 4

1:1 Pastryk (Lehmann – Pesta) 10:16

1:2 Vitek (Cunik) 18:47, 4 na 5

2:2 Kana (Kozłowski – Podsiadło) 20:49

3:2 Bucenko (Słaboń – Akimoto) 42:58

3:3 Jełakow (Krasowski – Gołowin) 53:01

4:3 Bucenko (Akimoto) 62:56, 4 na 3

 

Zagłębie: Radziszewski; Gniewek, Horzelski – Stoklasa, Słaboń, Bernacki; Akimoto, Podsiadło – Luka, Kana, Kozłowski; Charousek, Działo – Jaskólski, Rutkowski, Bucenko; Jarosz, Domogała – Sikora, Stojek, Znosko.

Trener: Marcin Kozłowski

 

MH Automatyka: Cowley; Cunik, Maly – Steber, Rompkowski, Vitek; Tesliukiewicz, Krasowski – Jełakow, Rożkow, Gołowin; Pastryk, Lehmann – Danieluk, Pesta, Marzec; Leśniak, Mocarski, Smal.

Trener: Marek Ziętara

 

Sędziowie: T. Radzik – W. Moszczyński, S. Szachniewicz

 

Strzały: 33 – 35

 

Kary: 8 min. – 14 min.

 

Widzów: 300

 

By kkorpas

One thought on “Przegrana Automatyki po dogrywce!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *