Już od pierwszych akcji spotkania byliśmy świadkami gry punkt za punkt, na zagrania Macieja Muzaja odpowiadał Sam Deroo, dobre noty w zagraniach z lewego skrzydła zbierał również Ł ukasz Kaczmarek. Aktywność przyjezdnych w bloku sprawiła, że to Trefl Gdańsk zanotował dwupunktowe prowadzenie – 5:3. Radość gości nie trwała długo, celne zagrywki Aleksandra Śliwki, kontrataki kończone przez Kaczmarka i czujność w bloku dały ZAKSie pierwsze prowadzenie. Chwilę później asem serwisowym popisał się Mateusz Bieniek i na tablicy wyników było już 9:7 dla gospodarzy. Tę zaliczkę podopieczni Andrei Gardiniego utrzymywali na dłuższej przestrzeni seta, problemów ze skończeniem zagrań z sytuacyjnych piłek nie miał Śliwka (12:10). Skutecznie blok rywali rozrzucał Benjamin Toniutti, a w atakach z drugiej linii pewnie punktował Deroo. Po stronie gości zgodnie z przewidywaniami najpewniejszym punktem był Muzaj. Lider przyjezdnych nie ustrzegł się błędów, jednak mimo tych potknięć gdańszczanie doprowadzili do remisu (16:16). W kluczowej części seta miejscowy zespół odzyskał dwupunktowe prowadzenie, dobra gra w bloku Deroo i Mateusza Sacharewicza stłumiła zapędy rywali a pewne zagrywki Kaczmarka odrzucały gości od siatki. Na skuteczności stracił również Muzaj i to ZAKSA dominowała w tej części seta (23:19), zmuszając trenera Andreę Anastasiego do reakcji. Pauza nie wybiła z rytmu wicemistrzów Polski. Atak Kaczmarka dał im pierwszą piłkę setową, a formalności dopełnił Mateusz Bieniek (25:21).
Równie pewnie ZAKSA rozpoczęła kolejną odsłonę, już ustawienie z Bieńkiem w polu serwisowym zagwarantowało miejscowym trzypunktowe prowadzenie (3:0). Nie mniejsze problemy sprawiła rywalom zagrywka Toniuttiego, dłuższe wymiany rozstrzygał Deroo i przy stanie 5:1 trener Anastasi musiał ratować się pierwszą przerwą na żądanie. Gdańszczanie wrócili jeszcze do gry, w tej części spotkania nie brakowało dłuższych wymian, po raz kolejny opłaciła się cierpliwa gra ZAKSY Goście jednak przebudzili się, zagrywki Wojciecha Grzyba pozwoliły gdańszczanom wyjść na minimalne prowadzenie i tym razem to trener Gardini postanowił przerwać grę (10:11). Siatkarze Trefla wciąż jednak mieli problemy z przyjęciem zagrywek kapitana gospodarzy, a w dodatku niezmiennie dłuższe wymiany należały do ZAKSY. W tej części spotkania gra na styku trwała dłużej, przy wymianie ciosów w ataku żadna z ekip nie była w stanie wypracować wyższej zaliczki niż jednopunktowa. Regularna zagrywka Bieńka i ataki Kaczmarka sprawiły, że w końcówce o krok dalej był miejscowy zespół (20:19). Przy zmienności sytuacji doczekaliśmy się nerwowej końcówki seta (22:23). Tym razem to przyjezdni mieli piłkę setową przy stanie 23:24 Gardini przywołał swoich podopiecznych jeszcze do siebie, pauza uspokoiła grę jego zespołu. Znakomite wyczucie sytuacji i gra w bloku ZAKSY były kluczem do sukcesu, po zaciętej końcówce mistrzowie Polski wygrali na przewagi 26:24
Gdańszczanie nie zamierzali rezygnować z walki, pierwsze akcje trzeciego seta to zryw przyjezdnych. Po początkowej grze punkt za punkt jako pierwsi z wyższego prowadzenia mogli cieszyć się jednak siatkarze drużyny gospodarzy. W szeregi przybyszów powróciły problemy z przyjęciem, a wszystko dzięki zagrywkom Kaczmarka. Atakujący miejscowych bezbłędnie celował w rywali i to ZAKSA prowadziła 10:7. Również w tej partii byliśmy świadkami długich wymian i efektownych obron po obu stronach siatki, a czujna gra w bloku ekipy z Kędzierzyna-Koźla mocno zaniżyła statystyki Macieja Muzaja w ataku (14:10). Nie był to jednak koniec emocji, tej zaliczki miejscowi nie utrzymali, sytuację przyjezdnych ratował jeszcze Ruben Schott, a przy zagrywce Muzaja gra, podobnie jak w drugiej partii, unormowała się (16:15). Gdańszczanie zdołali po raz kolejny wyrównać stan i od wyniku 20:20 gra rozpoczęła się praktycznie od nowa. Kluczowe akcje to jednak ponownie popis gry ZAKSY, ręki w polu serwisowym nie wstrzymywał Deroo, na siatce dobrze reagował Sacharewicz (24:22). Tej szansy ekipa Gardiniego nie wypuściła już z rąk, spotkanie zakończył Sam Deroo, przebijając się przez blok rywali (25:23 i 3:0).
MVP spotkania został Łukasz Kaczmarek.
Galeria zdjęć z meczu, Foto: plusliga.pl
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk 3:0 (25:21, 26:24, 25:23)
ZAKSA: Bieniek 9, Toniutti 2, Deroo 13, Sacharewicz 6, Kaczmarek 18, Śliwka 6, Zatorski (L), Stępień, R. Szymura, Koppers 1.
Trener: Andrea Gardini.
Trefl: Mijailović 11, Nowakowski 8, Muzaj 16, Schott 5, Grzyb 6, Janusz 3, Olenderek (L), Jakubiszak 1, Hebda.
Trener: Andrea Anastasi.
Sędziowie: M. Budzik, M. Weiner
MVP meczu: Łukasz Kaczmarek (ZAKSA)
Widzów: 3000
——————————————
Źródło: zaksa.pl
Foto: plusliga.pl, PRESSFOCUS