Po przerwie na boisku pojawił się debiutant, 17-letni Mateusz Młyński. Jeszcze kilka dni temu grał w 4. lidze. Młokos pokazał jednak swoim starszym kolegom jak należy walczyć. Pociągnął swoim przykładem całą drużynę, która zagrała o niebo lepiej.

{mp3}Arka/Smolka{/mp3}

Jeszcze brakowało szczęścia, jeszcze skuteczności, ale to była Arka, którą chcielibyśmy oglądać. Sam Młyński spowodował sporo zamieszania. Sprokurował trzy żółte kartki, w tym jedną podwójną, pociągającą za sobą wykluczenie ważnego zawodnika gości. W kontrowersyjnej sytuacji był faulowany, zdaniem wszystkich, łącznie ze sprawozdawcami “Canal +”, w polu karnym, zdaniem sędziów i operatora VAR-u, Szymona Marciniaka – przed szesnastką. Zasłużenie został uznany najlepszym zawodnikiem meczu. W szeregach gospodarzy nieźle spisał się też Michał Janota, strzelec bramki oraz Pavels Steinbors.

Na pomeczowej konferencji prasowej przyznał to nawet trener Zbigniew Smółka, że Arka nie podjęła w pierwszej połowie walki. Zaspół praktyczne nie istniał, Górnik robił co chciał tylko znakomitym interwencjom wspomnianego Steinborsa indolencji strzeleckiej Jesusa Jimeneza gospodarze zawdzięczali przez 45 minut czyste konto. Niestety, niezasłużone szczęście nie mogło wiecznie trwać i w drugiej minucie doliczonego czasu gry przed przerwą Dani Suarez głową po stałym fragmencie gry skierował piłkę do siatki bramkarza Arki. Steinbors miał futbolówkę na rękach, ale strzał był na tyle silny I precyzyjny, że ta nie dała rady ominąć słupka i wpadła przy nim do bramki. Na szczęście nos trenera nie zawiódł i zmiany dokonane po przerwie dały pożądany efekt, a przy odrobinie szczęścia można było nawet wygrać.

Arkę czekają teraz dwa kolejne mecze wyjazdowe, w Płocku i w Kielcach, gdzie o punkty będzie piekielnie ciężko, ale “nie porzucaj nadzieje, jakoć sie kolwiek dzieje…”, jak pisał Jan Kochanowski.

 

Galeria zdjęć z meczu, Foto: Piotr Sukiennicki:

{gallery}articles/2018/0811{/gallery}

 

LOTTO Ekstraklasa, 4. kolejka:

Arka Gdynia – Górnik Zabrze 1:1 (0:1)

 

0:1 Suarez 45+2′

1:1 Janota 88′
 

Arka: Steinbors – Zbozień, Marić, Helstrup, Marciniak, Sołdecki (82′ Sulewski), Jankowski, Bogdanov (66′ Cvijanović), Nalepa (46′ Młyński), Janota, Siemaszko

 

Górnik: Loska – Michalski, Bochniewicz, Suarez, Gryszkiewicz, Smuga (77′ Koj), Matuszek, Żurkowski, Ambrosiewicz (90′ Biedrzycki), Jimenez (77′ Wolniewicz), Angulo 

 

Żółte kartki: Marciniak, Siemaszko (Arka) – Gryszkiewicz (2x), Wolniewicz (Górnik)

 

Czerwona kartka: Gryszkiewicz (74′ druga żółta) 

 

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)

 

Widzów: 7123

 

 

By kkorpas

2 thoughts on “Trener mu obiecał…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *