Starcie w hali gier GCS miało zatem dla obu zespołów duże znaczenie, gdyż przegrywający zespół stawiało pod ścianą. Lepiej te presję wytrzymały zawodniczki Gundarsa Vetry i to one prowadzą w serii 2:1.
Pierwsze punkty w meczu zdobyła Jennifer O‘Neill, ale szybko odpowiedziała jej Kristine Vitola, a następnie Anna Makurat i gospodynie wyszły na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Basket 90 gra dobrze zarówno w ataku jak i obronie i gdy po własnym niecelnym osobistym spod kosza dobiła Kahleah Copper o czas musiał prosić trener Tomasz Herkt. Do końca kwarty dominowały jednak zawodniczki w białych strojach i to one po 10 minutach prowadziły 17:9.
Artego starało się zmniejszyć dystans, ale gdynianki skutecznie atakowały i utrzymywały przewagę w okolicach 8 oczek. Dopiero w 16 minucie przyjezdne zbliżyły się na 2 punkty, a gra stała się wyrównana i na przerwę zespoły schodziły przy stanie 29:28
Drugą połowę od serii 7:0 zaczęły gospodynie jednak Artego równie szybko odpowiedziało 3 celnymi rzutami spod kosza. Oba zespoły grały twardo w obronie i ciężko pracowały, aby stworzyć sobie dobre okazje rzutowe. Na 30 sekund przed końcem 3 części spotkania za 3 trafiła Jelena Skerović i wyprowadziła swój zespół na 6 punktowe prowadzenie jednak wraz z końcową syreną odpowiedziała jej O‘Neill i po 30 minutach Basket prowadził 45:41.
W ostatniej części głównie dzięki dobrej grze Dragany Stankovic zarówno w ataku jak i obronie drużyna z Bydgoszczy wyszła na drugie w tym spotkaniu prowadzenie. Dwa razy z dystansu odpowiedziała Sofija Aleksandravicius i ponownie Basket 90 prowadził (54:51). Przy rzucie zza łuku faulowana była jednak Elżbieta Międzik i trafiając trzykrotnie z linii osobistych wyrównała wynik. Celną trójką odpowiedziała jej Makurat, a w następnej akcji była faulowana i dołożyła jeszcze jeden punkt z linii rzutów wolnych. Gospodynie utrzymały przewagę do końca spotkania i ostatecznie po raz drugi w tej serii pokonały najlepszy zespół rundy zasadniczej i zdobywczynie Pucharu Polski 65:59.
W drużynie zwyciężczyń najskuteczniejsze były Kahleah Copper, która wchodziła pod kosz jak czołg oraz Sofija Aleksandravicius, które zanotowały po 17 punktów. Kristine Vitola zaliczyła 11 zbiórek, a drużyną dyrygowała „profesor” Jelena Skerovic. Czarnogórzanka sześciokrotnie wykładała piłkę swoim koleżankom, ale rewelacyjnie wręcz zagrała pod koniec spotkania, przy pięciopunktowym prowadzeniu gdynianek, gdy zamiast ruszyć pod kosz rywalek inteligentnie zwolniła grę, pozwalając czasowi płynąć. W mojej opinii było to kluczowe zagranie, które do minimum ograniczyło szanse przyjezdnych na choćby wyrównanie. Oprócz tego kapitan Basketu 90 trafiła bardzo ważną trójkę oraz 5 razy zebrała piłkę z tablic.
W drużynie gościń najwięcej punktów zdobyła Dragana Stankovic, 17. Kompletnie zawiodła Julie McBride, która na parkiecie przebywała zaledwie 10 minut. Zdobyła jedn punkt, aliczyła zbiórkę i asystę.
W niedzielne popołudnie dla bydgoszczanek mecz o być albo nie być. Zwycięstwo Basketu 90 sprawi bowiem, że zwycięzca zasadniczej części rozgrywek nie zagra o medale.
Basket 90 Gdynia – Artego Bydgoszcz 65:59 (17:9, 12:19, 16:13, 20:18)
Basket 90: Copper 17, Aleksandravicius 17, Makurat 10, Vitola 8 (11 zb), Skerovic 7, Jakubiuk 6, Jankoska 0, Handy 0, Kotnis 0.
Trener: Gundars Vetra
Artego: Stankovic 16, Międzik 13, O’Neill 12, Poboży 7, Szott-Hejmej 5, Stallworth 2, Adamowicz 2, Żurowska-Cegielska 2, McBride 0.
Trener: Tomasz Herkt
Sędziowie: J. Calik, T. Trojanowski, E. Matuszewska
Z hali gier GCS: Ziemowit BUJKO
Excellent write-up
Outstanding feature