Początek meczu był bardzo wyrównany i toczył się w rytmie kosz za kosz. Nieźle prezentowały się Cheyenne Parker oraz Kahleah Copper, ale żadna z ekip nie potrafiła odskoczyć. Dopiero później, po trójce Tamary Radocaj, Wisła CanPack zdobyła sześciopunktową przewagę. Trójka tej samej zawodniczki równo z syreną ustawiła wynik po 10 minutach na 25:17. W drugiej kwarcie zespół trenera Krzysztofa Szewczyka kontrolował wydarzenia na parkiecie, a po trafieniu Leonor Rodriguez prowadził już 13 punktami. Basket 90 miał swoje zrywy, ale nie mógł efektywnie odrobić strat. Ostatecznie po pierwszej połowie wicemistrzynie Polski wygrywały 51:39.

Na początku trzeciej kwarty zespół z Krakowa kierował sporo piłek do kosza, ale nie zawsze przynosiło to dobry skutek. Mimo tego Wisła CanPack powiększały swoją przewagę. Po rzutach wolnych Maurity Reid wzrosła ona do 19 punktów. Basket 90 co prawda zanotował nawet serię 8:0, ale po 30 minutach przegrywał 53:64. W czwartej kwarcie gospodynie nie odpuszczały i po rzutach wolnych Kristine Vitoli przegrywały już tylko pięcioma punktami. Późniejsze trafienia Copper zbliżyły gdynianki nawet na jeden. W końcówce Amerykanka trafiła jeszcze wspomnianą na wstępie trójkę, co oznaczało dogrywkę!

W dodatkowym czasie gry wicemistrzynie Polski zdobyły małą przewagę. Po trójce Magdaleny Ziętary ekipa z Krakowa prowadziła siedmioma punktami. Ostatecznie zwyciężyła 82:75 i zagra w niedzielnym finale Pucharu Polski!

 

Powiedzieli po meczu:

Gundars Vetra (trener Basket 90 Gdynia): – To był dobry mecz dla kibiców. Chciałbym podziękować mojej drużynie, bo mimo że nie zaczęliśmy dobrze, to później wróciliśmy do meczu i mieliśmy dogrywkę. Wisła CanPack to czołowa drużyna tej ligi, więc moje zawodniczki nie muszą po tym meczu spuszczać głów.

Jelena Skerović (zawodniczka Basket 90 Gdynia): – Cieszę się, że się nie poddałyśmy się po pierwszej połowie, że nawet jak przegrywałyśmy wysoko, to doszłyśmy. Miałyśmy tyle strat, ale pokazałyśmy, że mamy szansę na równą rywalizację. Teraz musimy trenować i przygotowywać się do fazy play-off.

Krzysztof Szewczyk (trener Wisła CanPack Kraków): – Można się cieszyć tylko ze zwycięstwa. Zagraliśmy słabe spotkanie. Gdy prowadziliśmy wysoko, to zrelaksowaliśmy się, zupełnie niepotrzebnie. W dodatku popełniliśmy kuriozalny błąd w ostatniej akcji. Dla nas ważne jest to, że graliśmy mecz na styku i go wygraliśmy.

Cheyenne Parker (zawodniczka Wisła CanPack Kraków): – Zaczęłyśmy dobrze, ale przez słabszą grę w czwartej kwarcie prawie przegrałyśmy. Nie było to piękne zwycięstwo, ale liczy się to, że się udało.

Galeria zdjęć z meczu, Foto: Piotr Sukiennicki

{gallery}articles/2018/0120B{/gallery}  

Wisła Can-Pack Kraków – Basket 90 Gdynia 82:75D. (25:17, 26:22, 13:14, 7:18, d: 11:4)

 

Wisła Can-Pack: Parker 18, Rodriguez 12, Radocaj 11, Labucjiene 11, Ziętara 8, Abbi 8, Reid 8, Greinacher 6, Niedźwiedzka 0, Suknarowska-Kaczor 0.

Trener: Krzysztof Szewczyk.

 

Basket 90: Copper 27, Skerovic 10, Aleksandravicius 10, Jankoska 8, Vitola 8, Handy 6, Jakubiuk 4, Morawiec 2, Rembiszewska 0.

Trener: Gundars Vetra

 

Sędziowie: M. Koralewski, K. Kamińska, J. Pietrzak

 

Foto: Tadeusz Lademann

Rywalkami Wisły-Can Pack Kraków będą koszykarki Artego Bydgoszcz, które w pierwszym meczu półfinałowym spotkały się z CCC Polkowice. Bydgoszczanki zwyciężyły wyraźnie 77:68, mimo, iż przez trzy kwarty to rywalki prowadziły.

Początek spotkania był bardzo wyrównany i dopiero po późniejszym trafieniu Alyshy Clark CCC zdobyło pięć punktów przewagi. Większość akcji Artego kończyła Julie McBride, ale brakowało jej wsparcia pozostałych zawodniczek. M.in. dzięki trafieniu Eliny Babkiny polkowiczanki wygrywały 25:17. Drugą kwartę zespół trenera Georgiosa Dikaioulakosa rozpoczął od małej serii 5:0, czym jeszcze bardziej zaznaczył swoją przewagę. Później Artego odpowiadało rzutami McBride oraz Dragany Stanković, ale brązowe medalistki z zeszłego sezonu ciągle były lepsze. Po trójce, znanej z występów w Gdyni, Angeliki Stankiewicz CCC prowadziło po pierwszej połowie 45:38.

Artego trzecią kwartę rozpoczęło od serii 5:0 i po rzucie Elżbiety Międzik zbliżyło się na dwa punkty. Później tym samym odpowiedziały polkowiczanki, dzięki czemu ciągle utrzymywały swoją przewagę. Ekipa trenera Tomasza Herkta nie poddawała się, a po rzucie Justyny Żurowskiej-Cegielskiej przegrywała tylko punktem! Ostatecznie po 30 minutach gry było 59:57. Denesha Stallworth doprowadziła do remisu na początku czwartej kwarty, a chwilę później Jennifer O’Neill dała Artego minimalną przewagę. Bydgoszczanki potrafiły odskoczyć nawet na dziewięć punktów po kolejnym rzucie O’Neill. CCC miało za mało czasu na odwrócenie losów tego spotkania. Ostatecznie Artego zwyciężyło 77:68 i zagra w niedzielnym finale Pucharu Polski Kobiet!

Najlepszą zawodniczką bydgoszczanek była Julie McBride z 25 punktami, 6 zbiórkami i 10 asystami. Temitope Fagbenle zanotowała dla polkowiczanek 16 punktów i 12 zbiórek.

 

Powiedzieli po meczu:

Georgios Dikaioulakos (trener CCC Polkowice): – To był interesujący mecz. Mimo że nieźle zaczęliśmy, to w drugiej połowie mieliśmy problemy z faulami. To zdezorganizowało nasz zespół. W ostatniej kwarcie obie drużyny miały szansę na zwycięstwo. Indywidualności Artego wygrały ten mecz.

Angelika Stankiewicz (zawodniczka CCC Polkowice): – W pierwszej połowie zaczęłyśmy dobrze, realizowałyśmy założenia. Dobrze grałyśmy w obronie, co dawało nam dobre kontry. Później zaczęłyśmy się gubić, rywalki zaczęły wykorzystywać nasze błędy. W drugiej połowie byłyśmy słabszym zespołem.

Tomasz Herkt (trener Artego Bydgoszcz): – Bardzo ciężki mecz, drugi pod rząd dla nas. Dużo wysiłku włożyliśmy w ćwierćfinał. Pokazaliśmy charakter, cały czas goniliśmy wynik. Mądrą grą wygraliśmy to spotkanie. Julie pociągnęła zespół do zwycięstwa. O naszej wygranej zadecydowały rzuty za trzy punkty.

Julie McBride (zawodniczka Artego Bydgoszcz): – CCC to świetna drużyna, zagrały świetnie w pierwszej połowie. W drugiej to my pokazałyśmy co potrafimy. Rozmawiałyśmy ze sobą, byłyśmy mądre, zbierałyśmy piłki. Zagrałyśmy też dobrze zespołowo w obronie.

Galeria zdjęć z meczu, Foto: Tadeusz Lademann

{gallery}articles/2018/0120A{/gallery}

 

CCC Polkowice – Artego Bydgoszcz 68:77 (25:17, 20:21, 14:19, 9:20)

 

CCC: Fagbenle 16 (12 zb), Clark 13, Spanou 10, Sandric 9, Stankiewicz 6, Gajda 5, Babkina 5, Leciejewska 4.

Trener: Georgios Dikaioulakos.

 

Artego: McBride 25 (10 as), Stankovic 10, Żurowska-Cegielska 10, Międzik 9, O’Neill 9, Stallworth 8, Adamowicz 6, Sott-Hejmej 0.

Trener: Tomasz Herkt

 

Sędziowie: D. Zapolski, P. Gajdosz, T. Szczurewski

 

By kkorpas

17 thoughts on “Finał był blisko. Porażka Basketu 90 po dogrywce! Artego z Wisłą Can-Pack w finale!!!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *