Gospodarze bardzo dobrze weszli w to spotkanie i po rzucie Przemysława Żołnierewicza prowadzili 5:0. Stelmet miał spore problemy w ataku, a po akcji 2+1 Marcela Ponitki przewaga gospodarzy wzrosła do nawet ośmiu punktów. Straty zmniejszali Adam Hrycaniuk oraz Martynas Gecevicius, ale to gdynianie po 10 minutach wygrywali 20:16.
W drugiej części meczu zespół trenera Przemysława Frasunkiewicza mógł być spokojny o wynik, bo skuteczny był Dariusz Wyka. Końcówka kwarty ponownie należała jednak do mistrzów Polski. Akcje Jamesa Florence’a i Przemysława Zamojskiego zbliżały gości do wyniku 34:31 na koniec pierwszej połowy.
W trzeciej kwarcie zielonogórzanie kilkakrotnie zbliżali się nawet na dwa punkty, ale przewagę gospodarzy utrzymywali Krzysztof Szubarga i Jakub Garbacz. Atak zespołu trenera Artura Gronka stawał się coraz lepszy, ale ciągle nie był świetny. Po 30 minutach gry było 52:48. W ostatniej kwarcie Stelmet w końcu zdobył minimalną przewagę dzięki rzutom Florence’a. Znowu odpowiadali na to Szubarga oraz Garbacz, co stawiało w lepszej sytuacji gospodarzy. Końcówka była bardzo zacięta i emocjonująca. Do wyrównania doprowadził Florence, a to oznaczało dogrywkę.
W dodatkowym czasie gry nadal mieliśmy do czynienia z zaciętą rywalizacją. Kluczowe okazały się akcje Armaniego Moore’a i Przemysława Zamojskiego – to dzięki nim Stelmet zwyciężył 71:70.
Najlepszym strzelcem gości był James Florence z 13 punktami. Dla gospodarzy 17 punktów i 10 zbiórek zanotował Dariusz Wyka.
Asseco Gdynia – Stemet BC Zielona Góra 70:71 D (20:16, 14:15, 18:17, 13:17, 5:6)
Asseco: Wyka 17 (10 zb), Garbacz 15, Witliński 12, Szubarga 8, Ponitka 5, Put 5, Szczotka 5, Żołnierewicz 3, Jankowski 0.
Trener: Przemysław Frasunkiewicz
Stelmet BC: Florence 13, Dragicevic 11, Koszarek 9, Hrycaniuk 9, Moore 7, Gecevicius 5, Savovic 5, Zamojski 4, Matczak 4, Kelati 3, Mokros 1.
Trener: Artur Gronek.
Sędziowie: M. Maliszewski, K. Nowak, M. Bieńkowski