Niemalże ten sam skład, który rozgromił Sandecję w Gdyni, tydzień później poniósł sromotną klęskę w starciu z Wisłą Płock. Arkowcy nie stanęli na wysokości zadania, jakim było powstrzymanie podrażnionych przegranymi meczami płocczan. Nafciarze nie mieli nic do stracenia i zrehabilitowali się przed własną publicznością po serii czterech porażek.
Pierwszą bramkę dla płocczan zdobył w kuriozalnej sytuacji Jose Kante. Przez błąd w komunikacji Michała Marcjanika z Pevelsem Steinborsem do piłki dopadł Gwinejczyk i nie miał prawa się pomylić przy skierowaniu piłki do pustej bramki. Nie minął nawet kwadrans, a kolejny obrońca drużyny gości popełnił poważny błąd. Tadeusz Socha podarował Wiśle rzut karny faulując Giorgiego Merebashviliego, lecz wspaniałą interwencją popisał się Steinbors i wlał jeszcze trochę nadziei w serca kibiców gości. Kilka poważnych okazji „żółto-niebieskich” od upragnionych goli dzieliły brak precyzyjnego wykończenia i powrót do formy Seweryna Kiełpina, który utrzymał swoje pierwsze od października czyste konto. Drugi gol zdobyty przez Nico Varelę był przypieczętowaniem płynnej gry drużyny Jerzego Brzęczka.
Jeśli któryś z zawodników Arki zasługuje na pozytywną ocenę, to jest nim Pavels Steinbors. Co najmniej połowę winy za pierwszą z utraconych bramek ponosi Michał Marcjanik, zaś przy drugim ciosie zadanym gdynianom żaden bramkarz nie miałby zbyt wiele do powiedzenia. Łotyszowi udało się powstrzymać strzał z „jedenastki” i kilka innych groźnych prób zawodników Wisły. Obrońcy nie pokazali się z najlepszej strony, lecz to samo można powiedzieć o formacji ofensywnej. 7 strzałów celnych na 11 prób – to wygląda ładnie w statystykach, lecz na koniec dnia i tak liczą się wynik i punkty w tabeli. Fanom klubu z Gdyni pozostaje mieć nadzieję, że forma piłkarzy Arki w magiczny sposób ponownie pojawi się tuż przed wyjazdem do Kielc, tak samo jak czarodziejsko zniknęła gdzieś po drodze do Płocka.
Galeria zdjęć z meczu, Foto: arka.gdynia.pl, Michał Łada
LOTTO Ekstraklasa, 18. kolejka:
Wisła Płock – Arka Gdynia 2:0 (2:0)
1:0 Kante 23′,
2:0 Varela 41′
Wisła: Kiełpin – Stefańczyk, Dźwigała, Łasicki (88′ Uryga), Reca, Merebashvili, Szymański, Rasak, Varela (90′ Biliński), Stilić (76′ Michalak), Kante.
Trener: Jerzy Brzęczek
Arka: Steinbors – Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Socha (87′ Danch), Łukasiewicz, Zarandia (46′ Kun), Krivets (62′ Siemaszko), Szwoch, Piesio, Jurado.
Trener: Leszek Ojrzyński
Żółte kartki: Merebashvili, Łasicki, Dźwigała (Wisła) – Socha, Piesio, Łukasiewicz (Arka)
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Radosław KARWACKI-BASISTA