Bełchatowianie w hali Energia wygrali sześć ostatnich meczów bez straty seta. Od sześciu spotkań nie przegrali także z Treflem, tracąc w nich tylko dwa sety. W składzie gospodarzy nie było Mariusza Wlazłego, a gości Mateusza Miki.
W dzisiejszym meczu wyrównany był jedynie pierwszy set, choć początkowo wysoko prowadziła PGE Skra. Po ataku Bartosza Bednorza mieliśmy wynik 15:8. Jednak przewaga PGE Skry zaczęła maleć, aż zagrywka Wojciecha Ferensa sprawiła, ze na tablicy był remis 20:20. Dwa kolejne punkty zdobywają jednak gospodarze i tej przewagi już nie oddają.
W drugim i trzecim secie zawodnicy PGE Skry dali popis zagrywek. Celował w tym Milad Ebadipour. Świetnie atakował Nikolai Penchev. Widowisko momentami stawało się jednostronne i bełchatowianie odnieśli kolejne zasłużone zwycięstwo.
W końcówce było jeszcze trochę zamieszania w związku z błędem ustawienia i choć mecz już się zakończył, to po chwili musiał zostać wznowiony. Nie zmienił się jednak triumfator. PGE Skra zakończyła spotkanie w trzech setach, a MVP meczu został Milad Ebadipour.
Galeria zdjęć z meczu Foto: plusliga.pl, Paweł Piotrowski
PGE Skra Bełchatów – Trefl Gdańsk 3:0 (25:23, 25:18, 25:20)
PGE Skra: Ebadipour 10, Kłos 8, Romać 4, Bednorz 12, Lisinac 13, Łomacz 2, Pichocki (L), Janusz, Czarnowski, Penchev 4.
Trener: Roberto Piazza.
Trefl: Schulz 15, Ferens 8, Nowakowski 5, Sanders, Szalpuk 5, McDonnell 2, Olenderek (L), Majcherski (L), Jakubiszak 3, Kozłowski 1, Gunter, Grzyb.
Trener: Andrea Anastasi.
Sędziowie: W. Maroszk, M. Lagierski
MVP: Milad Ebadipour
—————————————-
Źródło i foto: www.plusliga.pl