Przerwy reprezentacyjne często dają selekcjonerom okazję na lekkie eksperymenty z kadrą, nie inaczej było w przypadku spotkania Polska – Meksyk rozegranego w Gdańsku na Stadionie Energa. Wielu młodych zawodników zdobyło cenne doświadczenie, sztab szkoleniowy przetestował nowe warianty taktyczne. Czego zabrakło? Pozytywnego wyniku i dobrego widowiska. 

Swoją jedyną bramkę Meksykanie zdobyli w 13 minucie. Dwójkowa akcja Javiera Aquino i Andresa Guardado, odrobina loterii w polu karnym, do piłki dopada Raul Jimenez i posyła ją silnym kopnięciem pod poprzeczkę. Nie można w tej sytuacji winić Wojciecha Szczęsnego, prawdopodobnie żaden bramkarz nie zdołałby obronić tego uderzenia. Rykoszety okazały się podwójnie pechowe dla „biało-czerwonych” po akcji z 20 minuty. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotra Zielińskiego piłka trafiła pod nogi Karola Linettego, którego strzał został zablokowany i ostatecznie Tomasz Kędziora posłał futbolówkę nad bramką. 12 minut później Maciej Rybus posłał podanie do Zielińskiego, który nie zdołał celnie uderzyć z woleja. 

Druga część spotkania nie przyniosła potężnych emocji, obydwie ekipy doszły do jednej okazji na zmianę wyniku – próba zdobycia gola przez Rybusa została udaremniona przez Jose de Jesusa Coronę, zaś strzał Oribe Peralty nie odnalazł nawet światła bramki. 

Porażki w meczach towarzyskich nie niosą za sobą poważnych konsekwencji. Zwłaszcza, gdy przegraną rekompensuje przetestowanie zawodników, którzy mogą zostać solidnymi zmiennikami podczas Mistrzostw Świata w Rosji. Sprawdzona została również nowa koncepcja ustawienia piłkarzy z trzema obrońcami, która może się przydać w odpowiednim momencie na Mundialu. 

„Biało-czerwoni” poznają swoich mundialowych rywali już 1 grudnia podczas losowania grup. Polacy znajdują się w dogodnej sytuacji, bowiem nasza kadra jest rozstawiona w pierwszym koszyku. Wysoka pozycja w rankingu FIFA pozwoli nam na uniknięcie na etapie grupowym między innymi Niemców, Brazylijczyków, Francuzów i Argentyńczyków i gospodarzy imprezy – Rosjan.

 

13 listopada 2017, Gdańsk, Stadion Energa:

Mecz towarzyski:

Polska – Meksyk 0:1 (0:1)

 

0:1 Raul Jimenez 13′.

Polska: 1. Wojciech Szczęsny – 3. Artur Jędrzejczyk (46, 18. Paweł Wszołek), 4. Thiago Cionek, 25. Jarosław Jach – 21. Tomasz Kędziora, 8. Karol Linetty (62, 20. Rafał Wolski), 5. Krzysztof Mączyński, 13. Maciej Rybus (83, 27. Rafał Kurzawa) – 19. Piotr Zieliński, 28. Jakub Świerczok (71, 7. Mariusz Stępiński), 17. Maciej Makuszewski (76, 16. Jakub Błaszczykowski).

Trener: Adam Nawałka

Meksyk: 1. Jesus Corona – 3. Carlos Salcedo (46, 2. Nestor Araujo), 4. Hugo Ayala (46, 23. Cesar Montes), 15. Hector Moreno (63, 11. Carlos Vela), 16. Jesus Gallardo – 7. Miguel Layun, 5. Diego Reyes, 6. Jonathan dos Santos (74, 22. Omar Govea), 18. Andres Guardado, 20. Javier Aquino (46, 8. Hirving Lozano) – 9. Raul Jimenez (46, 19. Oribe Peralta).

Trener: Juan Carlos Osorio

 

Sędzia: Oliver Drachta (Austria).  

By kkorpas

4 thoughts on “Aztekowie wypunktowali dublerów Nawałki!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *