Tymczasem z jedną porażką na koncie żółto-niebiescy zajmują w tabeli PLK drugą lokatę i w najbliższy poniedziałek rozegrają z Anwilem spotkanie o pozycję lidera.

Mecz z GTK Gliwice zaczął się zgodnie z oczekiwaniami, ale nieoczekiwanie w pewnym momencie sytuacja wymknęła się koszykarzom z Gdyni spod kontroli. W pierwszych minutach bardzo aktywny był Dariusz Wyka i dlatego Asseco prowadziło 8:6. Na to odpowiadał przede wszystkim Robert Skibniewski – dzięki niemu to GTK zdobywało minimalną przewagę. Po późniejszej akcji Jonathana Williamsa wzrosła ona nawet do sześciu punktów. Gospodarze krok po kroku odrabiali straty, po trójce Filipa Puta doprowadzili do remisu, a dzięki kontrze Mikołaja Witlińskiego wyszli ponownie na prowadzenie. Po 10 minutach było 20:18.

Od początku drugiej kwarty zespół trenera Przemysława Frasunkiewicza grał efektownie i efektywnie, dzięki czemu dość szybko zdobył nawet dziewięć punktów przewagi. W ekipie z Gliwic starał się odpowiadać Łukasz Ratajczak, ale to było za mało. Goście się jednak nie poddawali – w końcówce tej części meczu po trójce Williamsa zbliżyli się jeszcze na trzy punkty. Ostatecznie po trafieniu Piotra Szczotki pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 41:35. Tuż przed syreną zwiastującą koniec połowy gdynianie wrzucali piłkę z boku, mając 1,6 sek na wykonanie akcji. Przemysław Żołnierewicz fantastycznie rozprowadził Krzysztofa Szubargę, a ten cudownym rzutem za trzy punkty umieścił piłkę w koszu rywali. Niestety, sędziowie długo wpatrywali się w ekran, lecz w końcu zweryfikowali akcję na niekorzyść gospodarzy

Na początku trzeciej kwarty Asseco długo kontrolowało sytuację, ale kolejne akcje Marcina Salamonika, Mavericka Morgana i Williamsa doprowadziły do remisu. Po późniejszych rzutach wolnych tego ostatniego GTK zdobyło nawet przewagę. Ostatecznie po zagraniu 2+1 Williamsa było 59:57 dla gości po 30 minutach rywalizacji.

Rzut za rzut – w takim rytmie rozpoczęła się czwarta część spotkania, a żadna z drużyn nie potrafiła zbudować bezpiecznej przewagi. Sprawy w swoje ręce musiał wziąć Szubarga. Nie tylko zdobywał punkty, ale i świetnie asystował – jego podanie wykorzystał m.in. Marcel Ponitka i było 76:70. Zespół trenera Pawła Turkiewicza walczył do samego końca i zbliżał się jeszcze na punkt po trójce Skibniewskiego. Gdynianie nie dali się jednak już wyprzedzić i wygrali 84:80.

Skrót meczu:

{youtube}FD9bjS9DTOI{/youtube}

Najlepszym strzelcem gospodarzy był Przemysław Żołnierewicz z 15 punktami, 4 zbiórkami i 6 asystami, który popisał się kilkoma efektownymi wsadami, m.in. tyłem do kosza. Jego assty były też najwyższej klasy. W ekipie gości wyróżniał się Maverick Morgan z 17 punktami i 4 zbiórkami.

 

Asseco Gdynia – GTK Gliwice 84:80 (20:18, 21:17, 16:24, 27:21)

 

Asseco: Żołnierewicz 15, Ponitka 14, Witliński 12, Wyka 12, Szubarga 11 (12 as), Szczotka 8, Put 7, Jankowski 3, Garbacz 2, Konopatzki 0.

Trener: Przemysław Frasunkiewicz.

 

GTK: Morgan 17, Williams 16, Skibniewski 14, Hooker 10, Salamonik 7, Ratajczak 6, Radwański 4, Zmarlak 4, Piechowicz 2, Pieloch 0.

Trener: Paweł Turkiewicz.

 

Sędziowie: T. Trawicki, D. Ottenburger, B. Puzoń

 

 

Z hali Gdynia Arena: Ziemowit BUJKO,

Foto: autor

By kkorpas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *