Jak to na pewno wygracie, jak to nie dopuszczacie myśli o porażce? Nie uważam, że przegrana Polaków jest niemożliwa. Wy mówicie, że musicie wygrać. A ja rozmawiam z Estończykami, i oni mówią to samo – oświadczył w dzień meczu Polska – Estonia były selekcjoner biało-czerwonych, Andrea Anastasi. Przed turniejem wydawało się, że pokonanie Estonii będzie dla drużyny Ferdinando De Giorgiego formalnością. Drużyna trenera Gheorghe Cretu przeciwko Finlandii i Serbii pokazała jednak, że nie przyjechała tutaj dać się trzy razy zbić i opowiadać potem o zbieraniu bezcennego doświadczenia. Dwie przegrane po tie-breaku kazały sądzić, że Polaków czekają walki na trudnym odcinku frontu.  Zanim mecz się rozpoczął, pewne były co najmniej trzy rzeczy. Że Estończycy ten turniej i tak już wygrali. Do Gdańska przyjechało kilka tysięcy ich kibiców, którzy robili na trybunach kapitalną atmosferę, i o których liczebności i postawie mówili w szatni zawodnicy ich reprezentacji. 

Drugim pewnikiem było to, że Polacy bez względu na wynik meczu zostają w turnieju. Trzecim – że nie zajmą pierwszego miejsca w grupie i w środę w Krakowie zagrają w barażu o ćwierćfinał. Od wyniku starcia z Estonią zależało, czy naszymi rywalami będą Słoweńcy czy Bułgarzy. De Giorgi zaczął mecz swoją żelazną w tym turnieju szóstką – z Fabianem Drzyzgą na rozegraniu i Dawidem Konarskim w ataku. W pierwszym secie żaden z nich nie błyszczał, a polski zespół działał tak, jak internet na trybunie prasowej z przerwami. Błyski i ciągłość gry nie były jednak konieczne. Tu as serwisowy Mateusza Bieńka, tam jego efektowna „czapa” na Ardo Kreeku, jeszcze gdzie indziej blok Bartłomieja Lemańskiego i set, który cały czas Polacy mieli pod kontrolą, zakończył się ich wygraną 25:21. W drugiej partii w polskiej drużynie nadal występowały przerwy w dostawie prądu, a De Giorgi postanowił zareagować na to zmianami. Stracił cierpliwość do niedokładnego Drzyzgi i nieskutecznego Konarskiego, w ich miejsce wysłał na boisko Grzegorza Łomacza Łukasza Kaczmarka. Rezerwowe źródło zasilania też miało jednak problemy, żeby zaskoczyć, i w efekcie Polacy a to prowadzili dwoma, trzema punktami, a to pozwalali się dogonić.

Estończycy w końcówce objęli nawet prowadzenie 21:20, nerwowo było już do ostatniej piłki, ale wszystko dobrze się skończyło. Przy wyniku 25:24 dla naszej drużyny Bieniek zaserwował w okolice końcowej linii, sędzia pokazał aut, ale po wideoweryfikacji zmienił decyzję. A to oznaczało wygraną Polaków 26:24 i ich prowadzenie w meczu 2:0.

Skoki napięcia mieliśmy także w secie trzecim, tyle że tym razem czas trwania niższej i wyższej fazy, w takiej właśnie kolejności, wydłużył się. Początek to kilka prostych błędów Biało-Czerwonych i ich słaba, nieskuteczna gra w ataku. Estończycy potrafili to wykorzystać i wyszli na prowadzenie 11:7. 

Na szczęście wtedy w polskiej drużynie coś się ruszyło, udało się uzyskać dobry rytm, po naszej stronie boiska w końcu widoczna była radość z grania i dobra energia, obecna przez większą część poprzedniego spotkania z Finlandią. Zobaczyliśmy kilka ofiarnych obron, kilka trudnych zagrywek Lemańskiego, jeden potworny blok najwyższego siatkarza w historii reprezentacji Polski, a wreszcie – remis na tablicy wyników.

Kiedy przy stanie 20:20 Polacy wygrali bardzo długą akcję, trybuny Ergo Areny ryknęły najgłośniej w tym turnieju. Chwilę później asa w linię końcową zagrał Lemański, a ogłuszający ryk rozniósł się po hali raz jeszcze. Z wyniku 22:20 nie mogliśmy już tego przegrać. Najpierw po skutecznym ataku pięścią w powietrzu zamachał Bieniek, potem Bartosz Kurek z wyskoku zza linii trzeciego metra zagrał do Michała Kubiaka, a kapitan dał swojej drużynie piłkę meczową. Pierwszą Estończycy obronili, przy drugiej Renee Teppan zaserwował w aut i spotkanie się zakończyło.  Zwycięstwo dało nam drugie miejsce w grupie A i trochę łatwiejszego w teorii rywala w barażu – Słowenię. 

Z aktualnymi wicemistrzami Europy zagramy w środę w Krakowie. Mamy z nimi do wyrównania rachunki sprzed dwóch lat – wtedy pokonaliśmy Słoweńców w grupie, by w ćwierćfinale po dramatycznym meczu przegrać 2:3. Wtedy w obu meczach na boisku iskrzyło, z tego powodu nasi siatkarze pewnie tym bardziej będą chcieli pokazać najbliższym przeciwnikom miejsce w szeregu. 

Na półśrodki nie będzie już miejsca, bo turniej wkracza w fazę „nagłej śmierci” – kto przegra, wypada za burtę. A te mistrzostwa Europy są rejsem, który organizowaliśmy nie po to, żeby opuszczać pokład w połowie drogi.

 

ME 2017, 3. kolejka gr. A:

Estonia – Polska 0:3 (21:25, 24:26, 22:25)

 

Estonia: Kert Toobal, Ardo Kreek, Renee Teppan, Robert Taht, Andrus Raadik, Andri Aganits, Rait Rikberg (libero) oraz Oliver Venno, Andres Toobal, Timo Tammemaa.

Trener: Gheorghe Cretu

 

Polska: Fabian Drzyzga, Dawid Konarski, Bartosz Kurek, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Bartłomiej Lemański, Paweł Zatorski (libero) oraz Łukasz Kaczmarek, Rafał Buszek, Artur Szalpuk, Grzegorz Łomacz.

Trener: Ferdinando De Giorgi

 

Sędziowie: Fabrizio Saltalippi (Włochy), Jorg Kellenberger

 

Widzów: 9500.

 

 

———————————————-

Źródło: sportowefakty.wp.pl, Tekst: Grzegorz Wojnarowski

By kkorpas

38 thoughts on “Siatkarze grają dalej! Teraz Słowenia”
  1. I think the content you share is interesting, but for me there is still something missing, because the things discussed above are not important to talk about today.

  2. naturally like your web site however you need to take a look at the spelling on several of your posts. A number of them are rife with spelling problems and I find it very bothersome to tell the truth on the other hand I will surely come again again.

  3. You’re so awesome! I don’t believe I have read a single thing like that before. So great to find someone with some original thoughts on this topic. Really.. thank you for starting this up. This website is something that is needed on the internet, someone with a little originality!

  4. You’re so awesome! I don’t believe I have read a single thing like that before. So great to find someone with some original thoughts on this topic. Really.. thank you for starting this up. This website is something that is needed on the internet, someone with a little originality!

  5. Try to slowly read the articles on this website, don’t just comment, I think the posts on this page are very helpful, because I understand the intent of the author of this article.

  6. You’re so awesome! I don’t believe I have read a single thing like that before. So great to find someone with some original thoughts on this topic. Really.. thank you for starting this up. This website is something that is needed on the internet, someone with a little originality!

  7. You’re so awesome! I don’t believe I have read a single thing like that before. So great to find someone with some original thoughts on this topic. Really.. thank you for starting this up. This website is something that is needed on the internet, someone with a little originality!

  8. I’m often to blogging and i really appreciate your content. The article has actually peaks my interest. I’m going to bookmark your web site and maintain checking for brand spanking new information.

  9. This is really interesting, You’re a very skilled blogger. I’ve joined your feed and look forward to seeking more of your magnificent post. Also, I’ve shared your site in my social networks!

  10. Hi there to all, for the reason that I am genuinely keen of reading this website’s post to be updated on a regular basis. It carries pleasant stuff.

  11. I think the content you share is interesting, but for me there is still something missing, because the things discussed above are not important to talk about today.

  12. This is really interesting, You’re a very skilled blogger. I’ve joined your feed and look forward to seeking more of your magnificent post. Also, I’ve shared your site in my social networks!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *