Okazja do rehabilitacji po ostatnim meczu nadarzyła się w Lesznie. Mecz był rozgrywany w ramach zaległej 23. kolejki. Pierwotnie mecz miał się odbyć 22 kwietnia, jednak drużyna gospodarzy z uwagi na problemy kadrowe wyszła z inicjatywą przełożenia spotkania właśnie na 10 maja, na co Spójnia przystała.

Na pewno nie liczymy na ewentualne potknięcie drużyny z Gorzowa, chłopaki po ostatnim meczu mają coś do udowodnienia i wierzę, że wygramy ten mecz, tak jak następne dwa spotkania i będziemy mogli cieszyć się z upragnionego awansu – mówił przed meczem trener Marcin Markuszewski

Co prawda Real Astromal Leszno przed tym spotkaniem plasował się na 5. pozycji, jednak dwie najlepsze drużyny ligi mocno odjechały rywalom i to Spójnia była faworytem. Jak się okazało, od pierwszych akcji, pozytywnie na gości podziałała ostatnia porażka w meczu na szczycie i już w 9. minucie, po rzucie Roberta Kamyszka było 1:4.

Spójnia nie zamierzała dopuścić do nerwowej końcówki i kontynuowała skuteczną grę. Dzięki temu, na 12 minut przed przerwą ekipa trenera Markuszewskiego prowadziła już sześcioma golami (5:11), a po kolejnej znakomitej serii, jeszcze w I połowie doprowadziła do wyniku 8:17! Ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się rezultatem 10:18.

Tuż po zmianie stron, Real Astromal zaczął odrabiać straty. Skuteczny był Krzysztof Meissner. Po jego dwóch bramkach z rzędu, pięć minut po powrocie zawodników z szatni, było już tylko 14:19.

Spójnia Gdynia nie dała jednak zbliżyć się bardziej gospodarzom środowego meczu. Bardzo szybko goście z północy wyszli na dziesięciobramkową przewagę, a w samej końcówce dali koncert gry ofensywnej, przy zachowaniu spokoju w defensywie. Mecz zakończył się ostatecznie rezultatem 23:37 i jeśli tylko nie będzie niespodzianek w ostatnich spotkaniach Spójni w Wągrowcu i w Gdyni z GKS-em Żukowo, to ten zespół wygra rozgrywki.

Galeria zdjęć z meczu, Foto: Leszczyńskisport.pl, Dominik Hromada

 

Real Astromal Leszno – Spójnia Gdynia 23:37 (10:18)

 

Real Astromal: Musiał, Skorupiński – Giernas 8, Szkudelski 3, Misiaczyk 2, M.Wierucki 2, Krystkowiak 2, Pochopień 1, J.Wierucki 1, Leder 1, Przekwas, Nowak, Frieske.
Karne: 2/1
Kary: 12 min.

 

Spójnia: Głębocki, Zimakowski, Michalczuk – Kamyszek 9, Rychlewski 7, Ćwikliński 6, K.Pedryc 4, Oliferchuk 4, Marszałek 3, Lisiewicz 2, Matuszak 1, Ringwelski 1, Cichocki, Brukwicki, P.Pedryc.
Karne: 3/3.
Kary: 12 min. 

 

Sędziowie: Fahner, Kubis.

Widzów: 300.

 

 

—————————————-

Źródło: www.sportowefakty.wp.pl, tekst: Michał Gałęzewski

Foto: Leszczyńskisport.pl

By kkorpas

5 thoughts on “Spójnia o dwa kroki od awansu!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *