Gospodynie rozpoczęły mecz w Ostrowcu Św. od wygrania kilku bardzo długich akcji, ale tak naprawdę to dopiero niepozornie wyglądające zagrywki Natalii Gajewskiej zrobiły różnicę (6:2) i o czas błyskawicznie poprosił Dariusz Parkitny. Po przerwie z całej siły ze sportową złością zaatakowała z lewego skrzydła Roksana Brzóska, ale przyniosło to taki sam efekt jak sprytne nabicie piłki na opadający blok przez Beatę Mielczarek. As serwisowy Karoliny Goliat i zagrywka w sam narożnik boiska nie poprawiały sytuacji gospodyń (5:13). Sopocianki broniły każdą piłkę. Bez przekonania atakowały siatkarki KSZO, za to na lotnym podwójnym bloku ani Goliat, ani Magdalena Damaske nie popełniały błędów. Tylko na chwilę z boku na to, co dzieje się na boisku, popatrzyła Brzóska i to wystarczyło, by ostrowczanki jeszcze podjęły rękawicę (15:22). Błąd dotknięcia siatki rozwiał jednak wszystkie wątpliwości i mogliśmy już być pewni, że powtórki scenariusza z Sopotu w hali w Ostrowcu Św. nie będzie (17:25).

W drugiej osłonie na rozegraniu Ewelinę Polak zastąpiła Paulina Szpak i to sprawiło, że blokujące zawodniczki KSZO miały nieco łatwiejsze zadanie, co z kolei przełożyło się na wynik tej drugiej odsłony (7:4). Wszystkie zawodniczki ekipy gospodyń regularnie znajdowały sposób na zdobywanie punktów, z piłki przechodzącej skorzystała Dorota Ściurka i tym razem to „atomówki” były w odwrocie (12:6). Trener Piotr Matela zdecydował się na zmiany, na boisku zameldowały się więc Justyna i Martyna Łukasik. Druga odsłona seta była popisem umiejętności technicznych gospodyń, kiwki rozgrywającej czy bardzo trudne do przyjęcia zagrywki świadczyły o tym, że te grają już na dużym „luzie”. Magdalena Soter atakiem przez środek siatki doprowadziła do remisu w całym meczu (25:12).

Po 10-minutowej przerwie siatkarki obu zespołów wyszły na boisko nieco rozkojarzone, psując zagrywki i dając szansę kontry rywalkom. Jedną z darmowych piłek wykorzystała Brzóska, czujnie umieszczając bezpańską piłkę w pomarańczowym. Skuteczne były jednak  Damaske oraz Goliat, a aut po ataku Joanny Kapturskiej wyprowadził drużynę gości na prowadzenie (8:9). Przy stanie 9:11 dla sopocianek świetnie spisującą się Damaske z powodów zdrowotnych musiała zastąpić Monika Fedusio. Młoda przyjmująca odpłaciła się jednak swojemu zespołowi zachowaniem wysokiego poziomu gry i długo nie schodziła z pola zagrywki (10:14). Gra sopocianek była wystarczająco dokładna i zróżnicowana, by utrzymywać zaliczkę z pierwszej części seta (15:18). To właśnie spadająca zagrywka Fedusio podbita przez białoruską libero gospodyń dała siatkarkom z Pomorza piłkę setową, a tę na punkt zamieniła Goliat (22:25).

Na początku czwartego seta pierwsze oznaki zmęczenia dały o sobie znać, gdy ostrowczanki nie utrzymywały piłki w przyjęciu, nie mogąc jej również często przebić na drugą stronę w prostych sytuacjach. Impas przełamała Brzóska, wyprowadzając siatkarki KSZO na prowadzenie (6:5). To jeszcze wzrosło po efektownym bloku Soter, akcjach Brzóski oraz Ściurki i przy wyniku 13:8 o czas poprosił trener Matela. Coraz wyraźniej gra układała się po myśli gospodyń. Dwie bardzo kąśliwe zagrywki Pauliny Stroiwąs mogły praktycznie przesądzić o tie-breaku (22:16), ale szczęście było po stronie sopocianek, gdy piłka przewinęła się po siatce, bezradne były zawodniczki KSZO. W końcówce na boisku pojawiła się Kamila Colik, a rozgrywająca Szpak posłała piłkę na drugą linię… do zawodniczki, która za atak nie odpowiada. Na skutek takich nieporozumień zrobiło się po 23. „Atomówki” miały w górze piłkę meczową, ale ciśnienia nie wytrzymała w końcówce Fedusio i w Ostrowcu Św. graliśmy dalej (26:24).

W piątym secie na boisko powróciła Damaske, ale to as serwisowy Szpak stawiał w uprzywilejowanej pozycji gospodynie (3:0). Kapitalna gra Kapturskiej, MVP sopockiego starcia obu zespołów, w ataku podcięła skrzydła drużynie gości i zrobiło się 6:1. Ponownie podopieczne Piotra Mateli włączyły szósty bieg w drugiej części seta i przy zmianie stron wynik wciąż nie był przesądzony (8:6). Doświadczenie Ściurki i spokój gospodyń pozwoliły im jednak zapisać na swoim koncie bardzo ważne dwa punkty (15:10).

Galeria zdjęć z meczu, foto: www.orlenliga.pl

 

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – Atom Trefl Sopot 3:2 (17:25, 25:12, 22:25, 26:24, 15:10)

 

KSZO: Stroiwąs 9, Polak, Ściurka 23, Soter 8, Kapturska 25, Brzóska 17, Pauliukouskaya (L), Urbańska (L), Colik, Szpak 7, Szałankiewicz.

Trener: Dariusz Parkitny

Atom Trefl: Mielczarek 14, J. Łukasik 9, Gajewska 1, Damaske 9, Skorupa 7, Goliat 18, Kulig (L), M. Łukasik 2, Mras, Wójcik, Fedusio 8.

Trener: Piotr Matela.

 

Sędziowie: S. Jażdżewski, M. Myszkowski

 

MVP meczu: Dorota Ściurka (KSZO).

 

Widzów: 750

 

 

—————————————————-

Źródło: www.siatka.org,

Foto: www.orlenliga.pl

By kkorpas

One thought on “Zabrakło szczęścia w czwartym secie!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *