Piątkowe spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy po autowym ataku Jana Hadravy prowadzili 4:2. Olsztyńscy akademicy za sprawą dobrej zagrywki Aleksandra Śliwki dość szybko odrobili straty, a po rehabilitacji czeskiego atakującego wyszli na prowadzenie (10:7). Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur sprawowała się lepiej w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Duża w tym zasługa Śliwki oraz Hadravy. Gdańszczanie mieli natomiast problemy z przebiciem się przez szczelny blok olsztyńskich akademików. Ostatecznie pierwsza odsłona zakończyła się zwycięstwem olsztynian 25:21.

Dobra gra podopiecznych trenera Andrei Gardiniego trwała również w drugiej partii. Ponownie prym na parkiecie wiódł Hadrava – po jego uderzeniu akademicy prowadzili 3:1. Dokładając do tego fantastyczną formę w ataku Śliwki, z każdą chwilą gospodarze uzyskiwali coraz większą przewagę. Straty w ekipie z Gdańska starali się odrabiać Bartosz Gawryszewski oraz Damian Schulz, lecz to było za mało. Z każdą chwilą rosła przewaga Indykpolu. Druga partia zakończyła się więc  jeszcze bardziej wyraźnym zwycięstwem miejscowych 25:14.

Początek kolejnej odsłony był najbardziej wyrównany.  Choć siatkarze Gardiniego dość szybko objęli prowadzenie, to zagrywki Damiana Schulza całkowicie zniwelowały straty przyjezdnych. Olsztyńscy akademicy mieli również drobne problemy z przyjęciem serwisów kapitana LOTOSu Trefla, Gawryszewskiego. Sprawiło to, że w późniejszej fazie seta to jednak zawodnicy prowadzeni przez Andreę Anastasiego dyktowali warunki na parkiecie. Gospodarze mieli problemy z powstrzymanie ataków m.in. Schulza oraz przebiciem się przez szczelny blok Dmytro Pashytskyy’ego. Ostatecznie set zakończył się zwycięstwem gości 25:21

W czwartej partii to zawodnicy LOTOSu Trefla poszli za ciosem – gdy skutecznym blokiem popisał się Wojciech Grzyb, gdańszczanie prowadzili aż 4:1. Mimo wprowadzenia na boisko Ezequiela Palaciosa, gra Indykpolu AZS Olsztyn nie uległa zmianie – skutecznym blokiem oraz atakiem raz za razem popisywał się Mateusz Mika. Wprowadzenie na parkiet Adriana Buchowskiego i Jakuba Kochanowskiego na niewiele się gospodarzom zdało. Wciąż siłą dominującą byli goście, którzy zasłużenie wysoko wygrali czwartą odsłonę 25:13, doprowadzając do tie breaka.

Decydująca partia rozpoczęła się po myśli gości – po ataku z piłki przechodzącej Miłosza Hebdy, prowadzili 4:2. Olsztynianie jednak nie poddawali się i walczyli o każdą piłkę. Po atakach Daniela Plińskiego i Śliwki prowadzili dwoma punktami, ale w zespole gdańskim znakomicie grał Grzyb, który dwukrotnie doprowadzał do wyrównania, m.in. broniąc piłkę meczową. W walce na przewagi lepszy okazał się jednak Indykpol AZS Olsztyn, wygrywając 16:14 i całe spotkanie 3:2! MVP meczu wybrano Jana Hadravę.

Galeria zdjęć z meczu, Foto: www.plusliga.pl, Kacper Kirklewski

 

PLUS Liga, 13 kolejka:

Indykpol AZS Olsztyn – LOTOS Trefl Gdańsk 3:2 (25:21, 25:14, 21:25, 13:25, 16:14)

 

Indykpol AZS: Włodarczyk 12, Pliński 7, Woicki 2, Śliwka 18, Zniszczoł 4, Hadrava 24, Żurek (L), Kochanowski 4, Boswinkel 2, Makowski, Buchowski 1, Palacios 4.

Trener: Andrea Gardini

 

LOTOS Trefl: Masny, Mika 13, Pashytskyy 18, Schulz 25, Hebda 6, Gawryszewski 4, Gacek (L), Grzyb 6, Stępień, Pietruczuk, Jakubiszak, Romać.

Trener: Andrea Anastasi

 

Sędziowie: W. Niemczura, M. Lagierski

 

MVP meczu: Jan Hadrava (Indykpol AZS)

 

Widzów: 2000

 

 

———————————————

Źródło: www.indykpolazs.pl, tekst Mateusz Lewandowski

Foto: www.plusliga.pl, Kacper Kirklewski

By kkorpas

2 thoughts on “Horror w hali Urania w Olsztynie!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *