Do meczu jednak oba zespoły przystąpiły w diametralnie różnych nastrojach. Atomówki zostały wszak znokautowane w Dąbrowie Górniczej. Rzeszowiankom zaś udało się wywieźć cenne punkty z Legionowa.
Drużyna Atomu Trefla nie zlękła się rywalek, które są obecnie znacznie wyżej w tabeli. Wszak dotąd nie przegrały z nimi meczu w ORLEN Lidze. Początkowo mecz układał remisowo, grę atomówek ciągnęła Magda Damaske, ale z czasem przyjezdne za sprawą Adeli Helic i Klaudii Kaczorowskiej zaczęły zyskiwać lekką przewagę. Prowadziły już pięcioma punktami (16:11), ale sopocianki nie zamierzały się poddawać. Dzięki świetnej serii serwisowej Natalii Gajewskiej szybko doprowadziły do wyrównania po ataku Martyny Łukasik (16:16), a chwilę później przy zagrywce Beaty Mielczarek wyszły na prowadzenie. Ich przewaga wynosiła już cztery punkty (22:18). Za sprawą Kremeny Kamenovej rywalki jednak odzyskały prowadzenie, a nawet uzyskały setbola. Gospodynie jednak napędzane przez szalejącą publiczność obroniły go po ataku Damaske, a chwilę później, ta sama siatkarka, po błędzie Kaczorowskiej zakończyła tę partię na korzyść atomówek 26:24.
W drugiej odsłonie sopociankom rzadziej udawało się kończyć ataki. Wykorzystały to przyjezdne, które zdobywały punkty seriami. Po kilku takich seriach ich przewaga sięgnęła już 7 oczek (13:20). Dobrze pracował ich blok, a w zdobywanie punktów z ataku włączyła się Katarzyna Żabińska. Tym razem rzeszowianki nie dały sobie odebrać wypracowanej przewagi i dwoma skutecznym blokami zamknęły tę część meczu (15:25).
Wydawało się, że wygrany drugi set wróży szybkie zwycięstwo faworytek. Przez 10 minut zawodniczki Piotra Mateli ochłonęły, przeanalizowały błędy i zmotywowały się do lepszej gry. Znów zagrały skutecznie, nie dały odskoczyć rywalkom, a w końcówce przejęły inicjatywę. Spora w tym zasługa młodszej z sióstr Łukasik, która wraz z Damaske była czołową zawodniczką Atomówek. W końcówce rzeszowianki, głównie dzięki dobrej grze Kaczorowskiej skutecznie próbowały odrobić dystans, ale i ona się pomyliła, co dało miejscowym wygraną w tej odsłonie 25:23.
Mając już zdobyty przynajmniej punkt sopocianki do kolejnej partii przystąpiły nieco spokojniejsze. Nie brakowało jednak emocji, ponieważ przyjezdne za wszelka cenę nie chciały wracać do Rzeszowa z pustymi rękami. Podobnie jak w pierwszej części meczu rzeszowianki uzyskały lekką przewagę, po asie serwisowym Anny Kaczmar, sięgnęła ona trzech punktów (10:13). Sopocianki jednak nie opuszczały rąk, a i lekka zadyszka zawodniczek Developresu spowodowała, że Atom Trefl szybko odrobił straty. Po serii skutecznych zagrań zakończonej skutecznym blokiem Małgorzaty Skorupy zespół sopocki wyszedł na trzypunktowe prowadzenie (18:15). Niesione fantastycznym dopingiem atomówki poczuły wiatr w żaglach, przyjezdnym zaś wychodziły jedynie pojedyncze zagrania. Gdy w pole serwisowe weszła Skorupa, zawodniczkom gości nie udało się już zdobyć ani jednej piłki, a mecz skutecznym atakiem zamknęła MVP tego spotkania – Magda Damaske.
Dzięki zwycięstwu za trzy punkty nad faworyzowanymi rywalkami zespół sopocki mógł zapomnieć o bolesnym laniu z Dąbrowy Górniczej i nabrać mocniejszej wiary we własne umiejętności. Obok MVP dzisiejszego spotkania, dobre zawody zagrała też Martyna Łukasik, która weszła na zmianę za Karolinę Goliat i grała do końca, wnosząc ogromny wkład w zwycięstwo Atomu Trefla.
ORLEN Liga, 8 kolejka:
Atom Trefl Sopot – Developres SkyRes Rzeszów 3:1 (26:24, 15:25, 25:23, 25:19)
Atom Trefl: Mielczarek 11, Skorupa 8, Goliat 1, Damaske 22, J. Łukasik 11, Gajewska 1, Kulig (L), M. Łukasik 11, Wójcik, Mras.
Trener: Piotr Matela
Developres SkyRes: Hawryła 1, Kaczmar 4, Śliwińska 3, Mróz 9, Helic 13, Kaczorowska 13, Nickowska (L), Kamenova 18, Żabińska 9, Flakus, Paskova, Borek.
Trener: Jacek Skrok
Sędziowie: M. Bzodek, A. Szydełko
MVP meczu: Magdalena Damaske (Atom Trefl)
Widzów: 750
Z hali 100-lecia Sopotu: Ziemowit BUJKO,
Foto: autor
{gallery}articles/20161130A{/gallery}