W tygodniu zmienił się, o czym informowaliśmy, szkoleniowiec Basketu 90. Zmieniła się także kapitan drużyny. Dla obojga był to debiut w nowej skórze. Zarówno jednak Jelena Skerovic, mimo zagrania przyzwoitego meczu, jak i trener Marek Lebiedziński, nie będą miło wspominać swoich „pierwszych razów”.
Także kibice gdyńskiej drużyny, którzy stosunkowo licznie wypełnili halę gier Gdyńskiego Centrum Sportu, liczyli, że w niedzielny wieczór zobaczą pierwsze w tym sezonie zwycięstwo swoich ulubienic na ligowych parkietach. Tak się niestety nie stało, wicemistrz Polski się dał, ale koszykarki Basketu 90 Gdynia pokazały ogromne zaangażowanie i walkę przez całe 40 minut meczu.
Już pierwsze akcje spotkania pokazały, że gdyński zespół postawi Artego trudne warunki. Z dystansu celnie rzucała Monika Grigalauskyte, a pod koszem dominowała coraz lepiej zgrana z drużyną Carolyn Swords. Gdyniankom brakowało jednak dokładności i skuteczności, co bezwzględnie wykorzystywały zawodniczki z Bydgoszczy. W ofensywie wyróżniała się zwłaszcza rozgrywająca Artego Maurita Reid.
Druga kwarta nie zmieniła obrazu meczu – spotkanie było wyrównane i żadna z drużyn nie dominowała. Jednak w połowie tej części gry, po punktach Deneshy Stallworth, Artego wyszło na siedmiopunktowe prowadzenie i trener Basketu 90 poprosił o przerwę na żądanie. Rozmowa ze szkoleniowcem pomogła, a Basket 90 szybko odrobił część strat, jednak drużyna gości nie zwalniała tempa. Po 20 minutach meczu Artego prowadziło w Gdyni 38:29.
Trzecia odsłona nie zmieniła obrazu gry. Choć Basket 90 był bardzo aktywny w ataku i mocno bronił, to nie udawało mu się zmniejszyć dystansu. Duża w tym zasługa Elżbiety Międzik, która zdobyła dla Artego trzy ważne trójki w kluczowych momentach. Gdynianki tymczasem nadal miały problem ze skutecznością – do kosza wpadało tylko 35% rzutów z gry – co napędzało kontrataki zespołu z Bydgoszczy.
Ostatnie 10 minut meczu upłynęło na ciągłej walce o każdą piłkę. W gdyńskiej drużynie niestrudzona była zwłaszcza nowa kapitan – Skerović, która na parkiecie przebywała pełne 40 minut i zapisała na swoim koncie 8 punktów, 6 zbiórek i aż 9 asyst. Świetnie dysponowana była także wspomniana Swords, która zdobyła double-double – 17 punktów i 18 zbiórek. Mimo ambicji gdyniankom nie udało im się jednak przełamać świetnie poukładanego przez współtwórcę potęgi gdyńskiej kobiecej koszykówki – Tomasza Herkta, zespołu z Bydgoszczy, który ostatecznie zwyciężył 71:59.
Basket Liga Kobiet, 3 kolejka:
Basket 90 Gdynia – Artego Bydgoszcz 59:71 (13:16, 16:22, 16:19, 14:14)
Basket 90: Swords 17 (18 zb), Grigalauskyte 12 (10 zb), Skerovic 8 (9 as), Jakubiuk 6, Miłoszewska 6, Puss 5, Podgórna 3, Rembiszewska 2.
Trener: Marek Lebiedziński
Artego: Stallworth 19, Międzik 15, Reid 11 (8 zb, 12 as), Koc 11, Zohnova 9, Armstrong 6, Szybała 0, Suknarowska 0.
Trener: Tomasz Herkt
Sędziowie: R. Zieliński, J. Pietrzak, J. Mikulska
Z hali GCS: Ziemowit BUJKO,
Foto: autor