Na starcie rajdu stanęło w sumie kilkadziesiąt osób. Zgłoszenia przyjmowane były do ostatniej chwili. Wystartować mógł każdy: amatorzy i profesjonaliści, młodzi i nieco starsi. Przygotowano trzy warianty trasy. Podstawowa obejmowała 10 punktów na dystansie 10 kilometrów. Na bardziej zaawansowanych czekał wariant 15-kilometrowy z dodatkowymi, mocniej ukrytymi, pięcioma punktami. Natomiast trasa rodzinna uwzględniała wyjątkowy charakter tej kategorii.

Między wyznaczonymi punktami kontrolnymi można było poruszać się w dowolny sposób, co stanowi istotę biegania na orientację. Wśród zadań, z którymi musieli zmierzyć się startujący były m.in. strzelnica i rzut granatem. Po przekroczeniu linii mety i odebraniu pamiątkowych medali, uczestnicy żywiołowo wymieniali się wrażeniami. Mimo zmęczenia, uśmiechy nie schodziły z twarzy. W rajdach na orientację dobra zabawa jest bowiem co najmniej równie ważna, jak sportowa rywalizacja.

Korzeni dyscypliny należy szukać po drugiej stronie Bałtyku. Słowo „orientering” po raz pierwszy zostało użyte przez prezydenta Sztokholmskiego Amatorskiego Związku Lekkiej Atletyki, majora Ernsta Killandera. Pierwsze zawody, w których zawodnicy mieli za zadanie przebiec wyznaczoną przez punkty kontrolne trasę, mając do dyspozycji mapę i kompas, rozegrane zostały 31 października 1897 roku w norweskim Bergen.

 

***

Sobotnie wydarzenie zorganizowało Gdyńskie Centrum Sportu wraz z partnerami: Pomorskim Okręgowym Związkiem Biathlonu oraz Okręgowym Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej.

Wyniki Gdyńskiego Rajdu na Orientację:

10 km (kobiety):
1. Aleksandra Smulko
2. Katarzyna Krawczun
3. Joanna Gul

10 km (mężczyźni):
1. Michał Jarocki
2. Mariusz Zyśk
3. Jakub Gul

15 km (mężczyźni):
1. Filip Rzechowski
2. Tomasz Jankowski
3. Bogusław Trzasko

By kkorpas

6 thoughts on “Z busolą i mapą po gdyńskich lasach”
  1. I don’t even know how I stopped up here, however I thought this publish was once good.
    I don’t recognize who you are but certainly you’re going to a famous
    blogger in case you are not already. Cheers!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *