Początek meczu to walka punkt za punkt. Minimalnie lepsi na  pierwszej przerwie technicznej byli gdańszczanie, którzy prowadzili 8:7. Po powrocie na parkiet wygrali oni kolejne dwie akcje i o czas poprosił Piotr Makowski (7:10). Żółto-czarni bardzo dobrze prezentowali się we współpracy blok-obrona, dzięki czemu mogli wyprowadzać skuteczne kontry. Dobrze w ataku prezentowała się także ekipa gospodarzy, dzięki czemu kibice zgromadzeni w Łuczniczce w dalszym ciągu obserwowali grę na punktowym styku. Przy remisie 18:18 w polu zagrywki pojawił się Wojciech Grzyb, który mocno uprzykrzył grę rywalom. Po serii jego serwisów gdańszczanie zbudowali czteropunktową przewagę, której nie oddali już do końca seta, którego pewnie wygrali 25:21.

Na początku drugiej odsłony w polu serwisowym znów znalazł się Grzyb i ponownie pokazał się ze świetnej strony, posyłając piłki z którymi nie radzili sobie gospodarze (1:3). Zespół Łuczniczki nie popełnił jednak błędu z końcówki poprzedniej partii i nie dał odskoczyć gościom. Podopieczni Makowskiego zdecydowanie poprawili przyjęcie, dzięki czemu swobodnie rozgrywał Murilo Radke, który dobrze uruchomił w ataku Jakuba Jarosza. Dodatkowo atomową zagrywkę dołożył Michał Ruciak i siatkarze znad Brdy objęli prowadzenie 12:11. Wtedy jednak przebudzili się gdańszczanie, którzy znów zaczęli prezentować świetną współpracę między formacjami bloku i obrony. To pozwoliło im odzyskać prowadzenie i na drugiej przerwie było 13:16.  Po powrocie na parkiet znów przypomniał o sobie Ruciak, który kolejny raz bardzo dobrze serwował, doprowadzając do remisu 17:17. Końcówka przyniosła kibicom wiele emocji. Po ataku Bartosza Krzyśka był remis 23:23, jednak w dwóch kolejnych akcjach wicemistrzowie Polski zachowali zimną krew i ostatecznie wygrali 25:23.

Trzecia partia zaczęła się łudząco podobnie do dwóch poprzednich. Kolejny raz widzowie obserwowali walkę punkt za punkt i po raz kolejny wiodącymi postaciami w swoich drużynach byli Murphy Troy i Jarosz. Amerykański atakujący, który w pierwszych dwóch setach miał 59% skuteczności, również w trzeciej odsłonie był trudny do powstrzymania. W dużej mierze to dzięki niemu podopieczni Andrei Anastasiego zbudowali czteropunktową przewagę, którą utrzymali do drugiej przerwy technicznej (12:16).  W końcówce gospodarze zdołali zmniejszyć stratę do dwóch oczek, jednak na więcej nie pozwolił im bardzo dobrze grający zespół z Gdańska, który wygrał 25:23 i cały mecz 3:0.

Galeria zdjęć z meczu

Tytuł i statuetka MVP przypadła Amerykaninowi Murphy’emu Troy’owi, który kończył więcej, niż co drugi swój atak, zdobywając 17 punktów.

Już w niedzielę żółto-czarni zmierzą się z hicie kolejki z liderem tabeli, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Bądźcie z nami w ERGO Arenie o 14:45!

Łuczniczka Bydgoszcz – LOTOS Trefl Gdańsk 0:3 (21:25, 23:25, 23:25)

Łuczniczka: Jurkiewicz 3, Radke Murilo 2, Wiese 17, Kosok 4, Jarosz 16, Ruciak 6, Żurek (L), Krzysiek 3, Murek, Wolański, Nowakowski.

LOTOS Trefl: Schwarz 15, Grzyb 5, Falaschi, Mika 11, Gawryszewski 5, Troy 17, Gacek (L), Stępień, Schulz 1, Czunkiewicz.

Sędziowie: M. Lagierski, A. Kuchna

MVP: Murphy Troy (LOTOS Trefl)

Widzów: 3300

 

 

————————————–

Źródło: www.lotostrefl.pl

Foto: www.plusliga.pl,

By kkorpas

11 thoughts on “Trzy punkty w Bydgoszczy dla LOTOSu Trefla!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *