Trener Andrea Anastasi mecz w Novim Sadzie rozpoczął mocno eksperymentalnym składem, bowiem dał odpocząć swojej „żelaznej szóstce”, posyłając do boju młodszych zawodników: Damiana Schulza, Artura Ratajczaka, Przemysława Stępnia i Mateusza Czunkiewicza. Taki zestaw personalny wyraźnie zaskoczył przeciwników. W pierwszej fazie na pochwały zasługują Schulz i Sebastian Schwarz, którzy wzięli na swoje barki ciężar zdobywania punktów. Po pierwszej przerwie technicznej gospodarze zdołali doprowadzić do remisu, notując blok na Miłoszu Hebdzie (10:10), jednak podrażnieni tym faktem gdańszczanie, wygrali trzy kolejne akcje i z bezpieczną przewagą kontynuowali grę. Chwilę później dorobek punktowy powiększył jeszcze Schulz, dzięki czemu na drugi regulaminowy czas LOTOS Trefl schodził, prowadząc 16:12. W drugiej części seta w szeregi gdańszczan wkradło się wyraźne rozluźnienie, co pozwoliło siatkarzom z Nowego Sadu na zniwelowanie strat (18:19). W kolejnej akcji Schulz nie pozostawił jednak złudzeń, kto jest faworytem tego spotkania i zakończył ją mocnym atakiem po skosie. W końcówce żółto-czarni nie pozwolili ponownie odrobić strat gospodarzom i pewnie wygrali pierwszą partię, którą zagrywką w siatkę zakończył Marko Nikolić (20:25).

Drugi set miał podobny przebieg, jak premierowa odsłona. Gdańszczanie ponownie szybko zbudowali przewagę i spokojnie prowadzili swoją grę (5:8). Szczególnie dobrze prezentowali się w przyjęciu, gdzie świetną pracę wykonywali Schwarz i Czunkiewicz oraz w ataku Hebda, który podobnie jak w meczu z DHL Modeną, zdobywał dużo punktów. Jedynym elementem, w którym rywale regularnie zdobywali punkty był blok, w którym brylowali Aleksandar Minić i Borislav Petrović. To było jednak za mało, aby prowadzić wyrównaną grę i na drugiej przerwie technicznej wicemistrzowie Polski prowadzili 16:12. W drugiej części tej partii, podobnie jak w pierwszym secie, przebudzili się gospodarze, którzy zdołali wyciągnąć wynik i doprowadzili do remisu 19:19. W reakcji na boiskowe wydarzenia trener Anastasi posłał w pole serwisowe Kamila Dębskiego, którego trudna zagrywka odrzuciła rywali od siatki, dzięki czemu przyjezdni mogli ustawić szczelny blok i ostatecznie wygrać tę partię do 21.

Mimo porażek w dwóch poprzednich setach, trzecią partię siatkarze Vojvodiny rozpoczęli z dużym animuszem, od prowadzenia 3:1. Później w polu serwisowym zameldował się Hebda i po dwóch trudnych do obioru zagrywkach i jednym asie, LOTOS Trefl Gdańsk objął prowadzenie (3:4). Na regulaminowej przerwie to jednak gospodarze minimalnie prowadzili (8:7). Później Serbowie, głównie dzięki dobrej zagrywce i szczelnemu blokowi, zbudowali sobie czteropunktową przewagę (15:11) i utrzymywali bezpieczny dystans. Chcąc ratować wynik, trener Anastasi wysłał do walki Murphy’ego Troya. To jednak nie zastopowało Vojvodiny w tej odsłonie. Partię asem serwisowym zakończył Minić (25:19).

Po niespodziewanej porażce w poprzednim secie, kolejny gdańszczanie zaczęli bardzo skoncentrowani, co zaowocowało prowadzeniem 8:5. Wyraźnie pobudzeni podopieczni Anastasiego w dalszej części powiększyli jeszcze przewagę i na drugim regulaminowym czasie prowadzili  już sześcioma punktami. Nauczeni doświadczeniami z poprzednich odsłon siatkarze LOTOSU Trefla zachowali koncentrację do samego końca i zakończyli seta po ataku po bloku Hebdy wysoką wygraną 25:17.

Dzięki temu zwycięstwu ostatecznie zajęliśmy drugie miejsce w grupie F, a o tym, kto będzie następnym rywalem żółto-czarnych, przekonamy się już w czwartek o godz. 11, kiedy to odbędzie się losowanie fazy pucharowej rozgrywek. W najlepszej dwunastce znalazły się trzy polskie kluby, trzy zespoły z Włoch, trzy z Turcji, dwa z Rosji i jeden z Francji.

A oto pozostałe 11 najlepszych drużyn Europy, w gronie których znaleźli się żółto-czarni:

Belogorie Belgorod

Arkas Izmir

Ziraat Bankasi Ankara

Trentino Diatec

Tours VB

Zenit Kazan

Halkbank Ankara

Cucine Lube Cvitanova

PGE Skra Bełchatów

DHL Modena

Asseco Resovia

Wypowiedzi pomeczowe:

Strahinja Kozic (trener Vojvodina NS Seme): – Czuję niezadowolenie, że nie graliśmy wystarczająco dobrze w czwartym secie. Mieliśmy szansę przedłużyć to spotkanie o tie-break, ale popełniliśmy mnóstwo błędów, które doprowadziły do przegrania tego seta. Mimo wszystko jestem dumny z moich graczy, którzy dali z siebie wszystko.

Andrea Anastasi (trener LOTOS Trefl): – Podjęliśmy walkę i jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani z wyniku i z wygranej. To nasz pierwszy raz w Lidze Mistrzów i oczywiście jesteśmy szczęśliwi z naszego awansu do drugiej rundy.

 

Vojvodina NS Seme Novi Sad- LOTOS Trefl Gdańsk 1:3 (20:25; 21:25; 25:19; 17:25)

 

Vojvodina NS Seme Novi Sad: Simić 3, Nikolić 15, Stanković 7, Vemić 1, Jovanović 3, Minić 16, Peković (L), Petrović 7, Premović, Mehić 13, Radović

 

LOTOS Trefl Gdańsk: Gawryszewski 3, Schwarz 10, Schulz 24, Hebda 19, Ratajczak 8, Stępień 2, Czunkiewicz (L), Dębski, Troy 2, Falaschi

 

Sędziowie: Nurper Ozbar (TUR), Andrey Zenovich (RUS)

 

Widzów: 1200

 

 

——————————————–

Źródło: www.lotostrefl.pl, www.cev.lu

Foto: www.cev.lu

By kkorpas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *