By w ogóle myśleć o pozostaniu w turnieju jedna i druga drużyna musiała ten mecz wygrać. Rosja była co prawda w lepszej sytuacji, bo jej los zależał wyłącznie od niej samej, Czarnogóra natomiast musiała jeszcze liczyć na korzystne rozstrzygnięcie w konfrontacji Węgier z Danią, która kończyła rywalizację w grupie D.
Wynik otworzyli Rosjanie za sprawą Timura Dibirova. Przeciwnicy początkowo nie odpuszczali i podjęli walkę, ale z czasem uwidoczniła się przewaga Sbornej, która objęła prowadzenie 8:3 w końcówce pierwszego kwadransa. Czarnogórcom udało się zredukować przewagę ekipy Dmitriya Torgovanova do trzech punktów, ale kontra Rosjan była efektywna i w rezultacie na przerwę schodzili oni prowadząc 14:9.

Po wznowieniu gry jej obraz wiele się nie zmienił. Bałkańczycy byli równorzędnym przeciwnikiem dla Rosjan tylko do końca pierwszego kwadransa. Jednak, by odrobić straty musieliby być lepsi, a na to reprezentanci naszych wschodnich sąsiadów nie pozwalali. Gra toczyła więc bramka za bramkę, co tylko przybliżało Sborną do końcowego sukcesu. Z upływem czasu Czarnogórcy zaczynali się spieszyć i popełniać błędy, które rywal bez skrupułów wykorzystywał. W 53 minucie po akcji Dmitriya Kovaleva zanotowaliśmy najwyższe prowadzenie Rosjan w tym spotkaniu – 11 bramek. Wynik był przesądzony i Rosjanie nieco odpuścili w końcówce pozwalając rywalom na odrobienie kilku trafień. Ostatecznie mecz zamknął się wynikiem 28:21 na korzyść Rosji i Czarnogóra zakończyła swój udział w turnieju.

 

Rosja – Czarnogóra 28:21 (14:9)

 

Rosja: Bogdanov, Kireev – Shishkarev 2, Kovalev 1, Chernoivanov 2, Atman 2, Gorbok 5, Chipurin 3, Kalarash, Shelmenko 5, Dashko 1, Buzmakov 1, Dibirov 4, Soroka 1, Tcelishchev, Zhitnikov 1.

Karne: 4/1

Kary: 6 min.

Czarnogóra: Mijatović, Mijusković – Melić, Milasević 2, Cavor 3, Andelić 1, Radović 3, Vujović 4, Kankaras 1, Sevaljević  4, Petricević, Grbović, Lipovina 3.

Karne: 2/2

Kary: 10 min.

 

Sędziowie: Z. Stolarovs (LAT), R. Licis (LAT)

 

MVP meczu: Sergey Gorbok (Rosja)

 

Widzów: 5930

 

Dania - Wegry

Wynik meczu Rosji z Czarnogórą spowodował, że żadna z grających w ostatnim spotkaniu drużyn nie musiała obawiać się o swój los. Stawką były jednak punkty liczone w drugiej rundzie turnieju. Duńczycy od pierwszego gwizdka postanowili zawalczyć o całą pulę i szybko wyszli na prowadzenie 6:1. Dopingowani przez swoich kibiców z każdym praktycznie zagraniem budowali coraz większą przewagę. Wreszcie swoje niepospolite umiejętności zaprezentował Mikkel Hansen. Mecz był właściwie rozstrzygnięty po pierwszej połowie. Odrobienie ośmiu bramek było bowiem zadaniem przekraczającym dziś możliwości Laszlo Nagy’a i kolegów.
 

Węgrzy postanowili jednak pozostawić po sobie dobre wrażenie i po powrocie na parkiet dwukrotnie wykorzystali błędy w ustawieniu duńskiej defensywy. Metodycznie dążyli do zmniejszenia dystansu do przeciwnika. Za sprawą L. Nagy’a udało im się zbliżyć na pięć trafień, ale to było wszystko, na co „duński dynamit” im pozwolił. Czerwono-biali kontrolowali grę i w porę reagowali na bramki Madziarów. W efekcie na około pięć minut przed końcową syreną prowadzili już 10 bramkami (29:19), a efektowną wkrętką popisał się Jesper Noddesbo. W ostatnich fragmentach spotkania Gudmundur Gudmundson dał odpocząć podstawowym graczom, wskutek czego Węgrzy odrobili trzy bramki. Mecz zakończył Michael Damgaard, ustalając wynik na 30:22.

 

Wypowiedzi pomeczowe:

Gudmundur Gudmundsson (trener, Dania) – Na początku chcę podziękować Węgrom za dobry mecz. Jestem zadowolony, zagraliśmy dobre spotkanie. Rzuciliśmy trochę bramek z kontry, również atak pozycyjny nam wychodził. Jestem szczęśliwy, że wchodzimy do rundy głównej z dwoma punktami.

Jesper Noddesbo (obrotowy, Dania) – Trzymaliśmy się założeń trenera i zasłużenie wygraliśmy . Zagraliśmy dziś naprawdę dobrze. Jestem bardzo dumny z naszej drużyny.

Talant Duyshebaev (trener, Węgry) – Dziś Dania była lepsza od nas o 100%. Dla nas to dobra lekcja. My staramy się zbliżyć do kwalifikacji olimpijskiej. Taktyka na dzisiejszy mecz była nietrafiona. To oczywiście mój błąd. Na początku meczu nie wykorzystaliśmy kilku sytuacji sam na sam z Landinem. Do tego dostaliśmy, jeśli się nie mylę, osiem bramek z kontry.

Rudolf Faluvegi (rozgrywający, Węgry) – Próbowaliśmy nowych ustawień w ataku. Nie chcę usprawiedliwiać wszystkiego taktyką. Mieliśmy wiele okazji których nie wykorzystaliśmy. Wynik mógł być inny. Błędy które popełniliśmy, złe kontry sprawiły że przegraliśmy. Jesteśmy młodą drużyną, musimy więcej wierzyć we własne możliwości. Takie mecze są bardzo ważne ponieważ pomagają naszej drużynie zdobyć potrzebne doświadczenie.

 

Dania – Węgry 30:22 (18:10)

 

Dania: Landin Jacobsen, Moller – Christiansen 5, Mensah Larsen 3, Mortensen 3, Eggert Magnussen 1, Lauge Schmidt, Noddesbo 3, Svan Hansen 2, Mollgaard Jensen, Toft Hansen 3, Hansen 9, Damgaard Nielsen 1, Balling Christensen.

Karne: 3/2

Kary: 2 min.

Węgry: Bartucz, Mikler – Schuch 1, Pasztor 1, Ivancisik 1, Gazdag 1, Hornyak 5, K. Nagy 2, L. Nagy 1, Jamali 1, Faluvegi 3, Zubai, Banhidi 2, Borsos, Ancsin 2, Bodo 2

Karne: 8/5

Kary: 4 min.

 

Sędziowie: S. Pichon (FRA), L. Reveret (FRA)

 

MVP meczu: Mikkel Hansen (Dania)

 

Widzów: 8361

 

Kolejność w grupie D:

  1. Dania

  2. Rosja

  3. Węgry

  4. Czarnogóra

 

Wyniki meczów III kolejki w pozostałych grupach:

GRUPA A:

Macedonia – Serbia 27:27 (13:13)

Francja – Polska 25:31 (12:15)

Kolejność w grupie:

  1. Polska

  2. Francja

  3. Macedonia

  4. Serbia

GRUPA B:

Białoruś – Norwegia 27:29 (13:12)

Chorwacja – Islandia 37:28 (19:10)

Kolejność w grupie:

  1. Norwegia

  2. Chorwacja

  3. Białoruś

  4. Islandia

GRUPA C:

Niemcy – Słowenia 25:21 (12:10)

Hiszpania – Szwecja 24:22 (12:10)

Kolejność w grupie:

  1. Hiszpania

  2. Niemcy

  3. Szwecja

  4. Słowenia

Grupy w fazie zasadniczej:

GRUPA I – Kraków:

  1. Polska 4

  2. Norwegia 4

  3. Chorwacja 2

  4. Francja 2

  5. Białoruś 0

  6. Macedonia 0

GRUPA II – Wrocław:

  1. Dania 4

  2. Hiszpania 4

  3. Rosja 2

  4. Niemcy 2

  5. Szwecja 0

  6. Węgry 0

     

     

    z hali ERGO Arena: Ziemowit BUJKO,

    Foto: www.pol2016.ehf-euro.com, Piotr Matusewicz, Pressfocus

 

 

 

By kkorpas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *