Przez pierwszy kwadrans meczu w Gdynia Arena publiczność zdawała się nie dowierzać wynikowi na tablicy. Oto skazywany na pożarcie UKS prowadził z wicemistrzem Polski. Później jednak do głosu doszły gospodynie. Uporządkowały grę i… rzuciły rywalkom siedem bramek z rzędu. Podobnie jak w meczu z Energą AZS Koszalin. Ciężar ich zdobywania wzięła na siebie przede wszystkim Aleksandra Zych, której licznik do przerwy zatrzymał się na pięciu. W 23 minucie Vistal prowadził już sześcioma trafieniami (14:8). Przyjezdnym udało się przed przerwą zmniejszyć dystans o jedno oczko.

Po przerwie przez pierwsze pięć minut trwała gra bramka za bramkę. I znów sygnał do ataku dała swojemu zespołowi Zych. Dołączyły do niej Gabriela Urbaniak i Joanna Kozłowska kontynuując „pięć minut, które wstrząsnęły Kościerzyną”. Gdynianki zdobywały bramki seriami, najpierw wspomniane pięć minut, które przyniosło tyleż trafień. W połowie drugiej partii nastąpiła kolejna seria, która tym razem liczyła tylko trzy gole, ale dała Vistalowi już 10 bramek przewagi. Pod koniec spotkania zawodniczki Pawła Tetelewskiego zadały rywalkom kolejny cios, na który złożyło ponownie pięć bramek z rzędu. Tym razem duży udział miała w ich zdobywaniu Monika Kobylińska. Tetelewski w końcówce dał pograć także młodym zawodniczkom, za co odwdzięczyła się Małgorzata Granicka, zdobywając bramkę z… karnego. W ostatnich sekundach dla Kościerzyny trafiła jeszcze Weronika Sus, ustalając wynik spotkania.

 

Vistal Gdynia – UKS PCM Kościerzyna 34:22 (18:13)

 

Vistal: Kordowiecka, Szwonka – Zych 9, Kobylińska 7, Kozłowska 4, Stanulewicz 3, Łabuda 2, Urbaniak 2, Dorsz 2, Tasić 2, Granicka 1, Kulwińska 1, Janiszewska 1, Olszowa, Galińska.

Karne: 6/4

Kary: 8 min.

UKS PCM: Brzezińska, Liskowska – Górna 7, Białek 3, Borysławska 3, Sus 3, Mokrzka 2, Belter 2, Wasak 2, Jakubowska, Wójcik, Żukowska.

Karne: 3/3.

Kary: 10 min.

Sędziowie: P. Kaszubski, P. Wojdyr (Gdańsk).

Widzów: 300.

 

 

—————————————

Źródło: www.sportowefakty.wp.pl

Foto: Agnieszka Syczak

By kkorpas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *