Sopocianki rozpoczęły spotkanie mocnym akcentem. Prowadziły najpierw 4:1, dzięki dobrej zagrywce Maret Balkestein. Po chwili równie dobrą zagrywką odpowiedziała Daiana Muresan. Mimo to na obu przerwach technicznych miejscowe prowadziły. Na drugiej – nawet pięcioma punktami. Niestety, szybko roztrwoniły tę przewagę. Rywalki wyrównały na 18:18. Z jednej strony siatki królowała Katarzyna Zaroślińska, z drugiej – wspomniana Muresan W końcówce decydowała zagrywka i niska skuteczność rywalek w ataku. 

Drugą partię z kolei mocno zaczęły przyjezdne. Prowadziły już 5:2, a następnie 8:4. Trener Lorenzo Micelli zmienił rozgrywającą, ale nie odmieniło to gry sopockiej drużyny. Kolejne zmiany też niewiele dały, dominacja łodzianek była bezsporna i rozbiły one zespół gospodyń 25:17.

Trzeci set zaczął się również od prowadzenia gości. Przy wyniku 2:5 o przerwę poprosił włoski trener sopocianek. Przyniosło to efekt, bo przy zagrywce Zaroślińskiej Atomówki zdobyły 4 punkty z rzędu. Kolejna dobra zagrywka, tym razem Klaudii Kaczorowskiej pozwoliła miejscowym objąć dwupunktowe prowadzenie 8:6. Po czasie technicznym sopocki team zagrał bardzo dobrze i skutecznie. Znakomicie spisywała się podrażniona Zaroślińska. Tego seta sopocianki z kolei wygrały wysoko, wychodząc na prowadzenie w meczu.

Jak oddały zwycięstwo w czwartej odsłonie, wiedzą chyba tylko same atomówki. Rozpoczęły od wysokiego prowadzenia 8:2. Równo grała Maja Tokarska. Rywalki nadganiały, ale podopieczne Micellego zdecydowanie poprawiły przyjęcie i nie pozwalały za bardzo zbliżyć się rywalkom do siebie. Przełom nastąpił po drugim czasie technicznym, gdy przyjezdne zniwelowały straty na 18:18. W końcowych fragmentach tej części gry piekielnie skuteczna była Muresan.

Rumunka była aktywna także w początkach tie-breaka. Nękała sopocianki wespół z ponad dwumetrową Gabrielą Polańską do chwili, gdy przy stanie 5:6 w polu zagrywki stanęła Kaczorowska i opuściła je dopiero, gdy tablica świetlna pokazała rezultat 13:7. Tym razem zaserwowała co prawda tylko jednego asa, nie jak w Legionowie cztery pod rząd, ale jej zagrywka była na tyle skuteczna, że rywalki nie mogły zaatakować, a w dodatku dobrymi serwami nakręcała swoje koleżanki, które grały coraz pewniej i zmierzały po wygraną w meczu. Po chwili Balkestein zdobywa piłkę meczową. Pierwszą przybyszki bronią, ale drugą kończy kapitan Anna Miros, przebijając się przez blok. MVP spotkania zostaje Katarzyna Zaroślińska..

 

Atom Trefl Sopot – Budowlani Łódź 3:2 (25:20, 17:25, 25:19, 21:25, 15:8)

 

Atom Trefl: Radenkovic, Balkestein 13, Efimienko 4, Zaroślińska 19, Kaczorowska 10, Tokarska 13, Durajczyk (L), Miros 4, Kaczmar 1, Łukasik 7, Damaske 2, Savenchuk 1.

 

Budowlani: Vincourova 7, Beier 13, Pycia 8, Muresan 19, Brzezińska 6, Polańska 9, Medyńska (L), Grajber 8, Tobiasz 3, Twardowska 1, Liniarska.

 

Sędziowie: M. Słowik, D. Wolski

 

Widzów: 600

 

 

 

z hali ERGO Arena: Ziemowit BUJKO,

Foto: autor

{gallery}articles/20151118S{/gallery}

By kkorpas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *