W sobotę rozegrano mecze półfinałowe. Najpierw na parkiet wyszli reprezentanci Szwecji i Hiszpanii. Mecz był bardzo wyrównany, choć niemal cały czas na prowadzeniu utrzymywali się podopieczni Manolo Cadenasa. Walecznie grający Skandynawowie kilkakrotnie potrafili jednak dogonić rywali, ale w końcowych minutach zdecydowanie skuteczniejsi byli zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego, którzy ostatecznie zwyciężyli 32:27.
W pierwszej części spotkania kibice zgromadzeni w Ergo Arenie zobaczyli wiele efektownych kontrataków. Do przerwy było 16:15 dla Hiszpanii, ale już w pierwszych minutach drugiej odsłony to reprezentanci Trzech Koron wyszli na prowadzenie 19:18. W szeregach ekipy z południa Europy znakomite zawody rozgrywał kołowy Rafael Baena, który zapisał na swoim koncie aż osiem bramek i poprowadził swój zespół do zwycięstwa.
Szwecja – Hiszpania 27:32 (15:16)
Szwecja: Palicka, Persson – Petersen 5, Kallman 5, Ekberg 3, Stenmalm 3, Mindegia 3, Nilsson 3, Kornadsson 2, Ostlund 2, Jakobsson 2, Cederholm 1, Halen 1 oraz Mansson, Lindskog, Darj.
Kary: 10 min.
Karne: 3/3
Hiszpania: Perez de Vargas, Corrales – Baena 8, Del Arco 5, Arino 4, Rodriguez 3, Maqueda 3, Guardiola 2, Fernandez 2, Cabanas 1, Dujshebaev 1 oraz Ruiz, Goni, Morros.
Kary: 4 min.
Karne: 4/3
Sędziowie: J. Jerlecki, M. Łabuń (Polska).
Widzów: 4100
W drugim spotkaniu doszło do konfrontacji Polski z zespołem rosyjskim. Biało-czerwoni pewnie pokonali Rosjan 27:21 i w niedzielnym finale rozgrywanego w Gdańsku turnieju towarzyskiego zmierzą się z Hiszpanami. Pierwsza odsłona starcia ze Sborną to skuteczna gra polskiego zespołu, znakomitymi interwencjami raz po raz popisywał się Sławomir Szmal, z dystansu punktował Karol Bielecki, nie mylili się też polscy skrzydłowi. Wynik spotkania otworzył zawodnik SPR Wisły Płock Dmitry Zhitnikov. Rosjanie prowadzili do 9 minuty, gdy polską niemoc przełamał Karol Bielecki. W wyjściowym składzie Polaków pojawił się Bartosz Konitz, który tym samym zadebiutował w biało-czerwonych barwach. Świetne wejście zanotował Rafał Przybylski, który został powołany w ostatniej chwili, w obliczu kontuzji Ignacego Bąka. Rozgrywający reprezentacji Polski dwukrotnie z rzędu pokonał Vadima Bogdanova. Biało-czerwoni znakomicie wykorzystali grę w przewadze, a dzięki skutecznym interwencjom Szmala odskoczyli Rosjanom na cztery bramki. Nie do zatrzymania był Bielecki, który popisywał się swoimi atomowymi rzutami z 10-11 metra. Sbornej nie pomagał nawet wysoko wysunięty w obronie Timur Dibirov. Przewaga Polaków rosła wraz z upływem czasu, szczególnie że prawie każdy rzut zatrzymywany był przez Szmala. Ostatecznie podopieczni Dmitri Torgovanova zeszli do szatni ze stratą pięciu bramek.
Po zmianie stron goście wciąż nie mieli argumentów, by zmniejszyć dystans dzielący ich od trzeciej drużyny świata. Sam Zhitnikov, próbujący indywidualnych akcji, nie był bowiem w stanie nawiązać walki z Polakami. W defensywie Rosjanie wykazywali się większą aktywnością, jednak piłka i tak znajdowała drogę do ich bramki. Kolejne akcje pokazały, że przyjezdni są w stanie zagrać na nieco wyższym poziomie. Po kilku dobrych akcjach na tablicy w Ergo Arenie widniało 21:18 dla Biało-czerwonych.
W drugiej części trener Michael Biegler rotował składem, dając szansę zmiennikom, ale jego podopieczni cały czas kontrolowali rezultat, utrzymując przewagę kilku bramek. Na jedenaście minut przed końcem swoją pierwszą bramkę w reprezentacji zdobył Konitz. Chwilę później, po dobrym podaniu Rafała Glińskiego, premierowe trafienie zaliczył Maciej Gębala.
Twarda defensywa i konsekwentna gra przybliżała Polaków do finału, w którym nieco wcześniej zameldowali się Hiszpanie. Ostatnie minuty były jedynie wyczekiwaniem gwizdka kończącego półfinałowy pojedynek, a także szansą debiutu przed Maciejem Majdzińskim.
Polska: Szmal – Krajewski 4, Bielecki 5, Wiśniewski 1, B. Jurecki 2, M. Jurecki 2, Konitz 1, Orzechowski, Grabarczyk, Gliński, Masłowski 3, Majdziński, Daszek 5, Gębala 1, Przybylski 3.
Kary: 8 min.
Karne: 4/4
Rosja: Bogdanov, Kireev – Archibasov, Shishkarev 1, Atman 4, Gorbok 5, Kalarash 3, Nasyrov, Shelmenko 2, Dashko, Dibirov 1, Soroka 1, Valiullin, Tcelishchev, Zhitnikov 4.
Kary: 8 min.
Karne: 2/1
Sędziowie: V. Mazeika, M. Gatelis (Litwa)
Widzów: 6673
z hali ERGO Arena: Ziemowit BUJKO
Foto: autor
Thank you for sharing your personal experiences and stories It takes courage to open up and you do it with such grace and authenticity