Do meczu z Rosją biało-czerwoni wyszli w dość eksperymentalnym składzie. Przed samym spotkaniem trener Stephane Antiga musiał skreślić jednego ze środkowych. Wybór padł niestety na Wojciecha Grzyba, który zaliczył świetny sezon w zespole Lotosu Trefl Gdańsk. Nową rolę w zespole otrzymał wracający po dłuższej przerwie Bartosz Kurek, który zagrał jako atakujący.

W drużynie rywali nie zagrał ukarany odsunięciem od meczów przeciwko Polsce Aleksey Spiridonov. Nie było też m.in. Dmitiya Muserskiego, Sergeya Grankina, Nikolaya Pavlova i Sergeya Tetyukhina. Zapytany na konferencji pomeczowej trener Andrey Voronkov ich absencję tłumaczył kontuzjami.

Polscy siatkarze rozpoczęli mecz bardzo spokojnie. Od początkowych minut świetnie grał debiutujący w kadrze, Mateusz Bieniek. 21-letni zawodnik Effectora Kielce świetnie blokował. Dorzucił też w pierwszym secie dwa punktowe serwisy. Siatkarze Antigi uzyskali w pierwszym secie dość sporą przewagę. Rosjanie popełniali masę błędów. Nie byli w stanie także przebić się przez polską obronę, w której bok bloku świetnie spisywał się Paweł Zatorski. Znakomicie rozdzielał piłki Grzegorz Łomacz, Polacy grając z dużą przewagą spokojnie doprowadzili pierwszą odsłonę do końca. Seta skończył z przechodzącej piłki – Bieniek (25:16).

W drugiej partii rozpędzeni Polacy grali iście koncertowo. Akcje kończyli dość szybko, starając się nie dopuścić do kontrataków rywali. Doskonale w nowej roli czul się Kurek, który niemiłosiernie obijał rosyjski blok. Zmiana rozgrywającego na Igora Kolodinskiego spowodowała krótkotrwałe przyspieszenie gry Rosjan, ale biało-czerwoni szybko znaleźli receptę na jego zagrania i ponownie, jak w secie pierwszym zbudowali dużą przewagę. Polacy popełnili w dwóch setach o połowę mniej własnych błędów, byli lepsi zarówno w zagrywce (4-0), jak i w bloku. Drugą partię zakończył plasowany atak Michała Kubiaka po ostrym skosie.

Po 10-minutowej przerwie podopieczni Voronkova jakby się nieco przebudzili. Pavel Moroz, który pojawił się w końcówce poprzedniej odsłony tym razem zagrał od początku radził sobie w ataku bardzo dobrze, ale jego dobra gra to na mistrzów świata było zbyt mało. Biało-czerwoni kontrolowali mecz i nie pozwolili na wiele swoim przeciwnikom. Na siatce szalał Mateusz Mika, który czasem potężnie bił, a czasem delikatnie kiwał, oszukując blok gości. Mecz zakończył blokiem Marcin Możdżonek, który występował po przerwie spowodowaną kontuzją palca.

MVP meczu wybrany został Mateusz Bieniek. Kielczanin zdobył 14 punktów, w tym 4 blokiem i 3 zagrywką. W ataku miał 100 proc. skuteczności. Oprócz niego w zespole Antigi świetne zawody zagrali Kurek i Mika.

W piątkowy wieczór drugi mecz. Organizatorzy informują, że zostały jeszcze bilety na to spotkanie. Warunki ich zakupu TUTAJ

 

Polska – Rosja 3: 0 (25:16, 25:17, 25:20)

 

Polska: Kurek (15), Wrona (6), Łomacz (1), Kubiak (7), Mika (12), Bieniek (14), Zatorski (libero) oraz Jarosz, Możdżonek (1).

 

Rosja: Birukov (10), Savin (7), Ashchev (2), Butko, Abrosimov (4), Mikhaylov (6), Obmochaev (libero) oraz Sivozhelez, Kolodinsky (1), Markin (4), Moroz (4), Smoliar (2).

 

Sędziowie: F. Saltalippi (ITA), A. Yener (TUR)

 

MVP: Mateusz Bieniek 

 

Tabela grupy B:

 

 

 

 

 

1

Polska

3

1-0

3:0

2

Rosja

0

0-1

0:3

3

USA

0

0-0

0:0

4

Iran

0

0-0

0:0

 

 

Z ERGO Areny: Ziemowit BUJKO,

Foto: autor

{gallery}articles/20150528{/gallery}

By kkorpas

2 thoughts on “Rosja rozbita przez mistrzów świata”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *