17 maja na stadionie miejskim w Siedlcach odbył się mecz 30 już kolejki rozgrywek o mistrzostwo piłkarskiej 1 ligi polskiej pomiędzy drużyną miejscowej Pogoni a zespołem gości – Arką Gdynia. Było to pierwsze spotkanie Arki po niechlubnej passie dwóch wstydliwych porażek z Wigrami oraz Bytovią. Pogoń to zespół zagrożony spadkiem, znajdujący się w dolnej części tabeli, na 16 miejscu. Arka znajduje się dużo wyżej, więc była murowanym faworytem. Jak to się skończyło? Kibice zgromadzeni na stadionie byli świadkami festiwalu strzeleckiego, a wynik bardziej pasował do rozgrywanych ostatnio mistrzostw hokejowych, niźli meczu piłkarskiego. Gdynianie prowadzili w tym spotkaniu 1:0, potem 4:2, ale mimo to nie zdołali wygrać. Hat trickiem popisał się Marcus da Silva, najlepszy w tym sezonie strzelec Arki, który ma już dziewięć trafień na koncie.
Po raz pierwszy w tym sezonie w wyjściowym składzie Arki pojawił się Patrik Lomski, dla którego był to dopiero trzeci występ w żółto-niebieskiej koszulce. Fin co prawda zadebiutował w Arce na początku rundy wiosennej – w meczu przeciwko GKS-owi Tychy (4:0), ale potem z powodu kontuzji musiał pauzować kilka tygodni. Po dłuższej nieobecności w wyjściowej jedenastce pojawił się także Glauber. Brazylijczyk wrócił do pierwszego składu po blisko pół roku. Ostatni raz zagrał w meczu z Dolcanem Ząbki (2:1).
Początek meczu należał do zawodników w białych koszulkach, bo w takich strojach zagrała Arka. Gdynianie od razu rzucili się do ataku, szybko obejmując prowadzenie po bramce Marcusa. Pogoń z czasem otrząsnęła się z przewagi Arki i po kilkunastu minutach wyrównała. Na listę strzelców wpisał się Cezary Demaniuk. Pomocnik drużyny z Siedlec ograł Glaubera, po czym odegrał piłkę do Krystiana Wójcika, który w nią nie trafił. Ta wróciła pod nogi Demaniuka, który nie mógł nie skorzystać z takiego prezentu. Bramka dodała animuszu gospodarzom. Najpierw groźny strzał oddał Piotr Krawczyk. Jego uderzenie głową wybronił Jakub Miszczuk. Następnie minimalnie z wolnego pomylił się Wójcik. Ten sam zawodnik chybił o włos po stałym fragmencie gry. Okazję mieli też gdynianie. Jednak w ostatniej chwili da Silvę ubiegł Daniel Dybiec. Pogoń na prowadzenie wyszła w 36 minucie po golu z rzutu karnego Antonio Calderona – byłego piłkarza Arki, który dla gdyńskiej drużyny również strzelił dwie bramki z rzutów karnych. Grzegorz Niciński nie dawał Hiszpanowi zbyt wielu szans, przez co zrzucił on z siebie żółto-niebieską koszulkę i przeszedł do siedleckiej Pogoni.
Parę minut po przerwie Arka mogła wyrównać, ale potężny strzał Marcusa z powietrza Marcusa Jacek Kozaczyński przeniósł nad poprzeczką. Ale co się odwlecze, to… nie uciecze. Nie udało się da Silvie, udało się za to Marcinowi Warcholakowi. Lewy obrońca Arki skutecznie wykończył stały fragment gry. Drugą asystą popisał się Paweł Wojowski. Nie minęły dwie minuty i było już 3:2 dla Arki! W tej akcji znów błysnął Marcus. Zdecydował się na indywidualne rozwiązanie, po czym uderzył w krótki róg bramki i pokonał Kozaczyńskiego, skutecznie podbijając swoją cenę. W czerwcu Brazylijczykowi kończy się kontrakt, przyglądają mu się przedstawiciele ekstraklasy, a kolejne bramki tylko zwiększają jego wartość. Ofensywny piłkarz żółto-niebieskich skompletował hat tricka, wykorzystując w 75. minucie rzut karny po faulu na Wojowskim.
Sytuację sam na sam zepsuł potem Michał Szubert, a kontaktowego gola strzelił Dawid Dziegięlewski. W 84. minucie wyrównał znowu Demianiuk. Piątą bramkę Arka miała okazję zdobyć po raz drugi, lecz niecelnie główkował Da Silva. Niestety, lecz nie udało się już Arce zdobyć później żadnej bramki. Niedosyt? Na pewno, ten mecz można, a nawet trzeba było wygrać.
Następne spotkanie z Zagłębiem w Gdyni – zespołem z pierwszego miejsca, który u siebie zmiażdżył Arkę 4:0. Jak mówił Antoni Łukasiewicz – Arkowcy dadzą z siebie wszystko. Miejmy nadzieję, że tak będzie, a klasa rywala zmotywuje ich do przysłowiowej „jazdy na tyłkach”.
Pogoń Siedlce – Arka Gdynia 4:4 (2:1)
0:1 – da Silva 8′,
1:1 – Demianiuk 18′,
2:1 – Calderon 36′ (k),
2:2 – Warcholak 60′
2:3 – da Silva 62′
2:4 – da Silva 75 (k.)
3:4 – Dzięgielewski 79′
4:4 – Demianiuk 85′
Pogoń: Kozaczyński – Grzesik, Dybiec, Rodak, Ratajczak, Calderón, Paczkowski (66′ Kosiorowski), Dziubiński, K. Wójcik (74′ Chirri), Demianiuk, Djousse (76′ Dzięgielewski)
Arka: Miszczuk – Glauber, Marcjanik, Sobieraj, Warcholak, Lomski (77′ Gałecki), Łukasiewicz, Nalepa, Ława (59′ Szubert), Wojowski (81′ Jagiełło), da Silva.
Żółte kartki: Dziubiński, Kosiorowski, Grzesik, Dzięgielewski (Pogoń) – Glauber, Łukasiewicz (Arka)
Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).
Na podstawie relacji „na żywo” w Ekstraklasa.net: Aleksander PISAREK
Foto: www.tygodniksiedlecki.com