Wcześniej gospodynie radziły sobie dość dobrze. Co prawda pojedynek od prowadzenia 6:2 rozpoczęły gdynianki, ale nie poskutkowało to pokaźniejszą ucieczką wobec czego kibice oglądali wyrównaną rywalizację. Aktywnością wykazywały się Aleksandra Kaja oraz Jazmine Perkins, która tuż po wejściu na parkiet umieściła piłkę w koszu.

Generalnie rzecz biorąc zawodniczki MKS-u doskonale zdawały sobie sprawę, że więcej okazji ku wywalczeniu pełnej puli mogą nie mieć, dlatego próbowały różnych sposobów, by dopiąć swego. Namiastką optymizmu powiało w drugiej kwarcie. Między innymi dzięki celnej „trójce” Elżbiety Paździerskiej wielkopolska drużyna wygrywała 17:14, a zaraz potem dystans wynosił już sześć „oczek”. Oczywiście finisz stanowił nadal odległą kwestię, lecz istniały chociaż małe podstawy pod dalsze, pomyślne starania. Zresztą długą przerwę podopieczne Tomasza Grabianowskiego spędziły będąc na czele.

Riviera nie prezentowała dotąd olśniewającego basketu. Popełniała sporo błędów i zarazem marnowała dużo okazji rzutowych. Gdy w początkowych fragmentach drugiej połowy groźnie wyglądającej kontuzji doznała jeszcze Małgorzata Misiuk ogólny potencjał automatycznie zmalał. Jednak te wydarzenia podziałały motywująco. Dawny mistrz dostrzegając własne atuty oraz słabe strony mocno zacieśnił tylną formację praktycznie stopując oponenta. Debiutujące w szeregach BLK koninianki zupełnie zatraciły moc strzelecką. Nie dziwiło zatem, że zanim nastała decydująca batalia wynik brzmiał 33:37 i to przyjezdne sprawiały wrażenie bardziej pewnych siebie.

Jak się okazało w ostatniej odsłonie poszły za ciosem, a gwóźdź do trumny MKS MOS wbiła  Natalia Małaszewska przeprowadzając parę udanych akcji z rzędu. Miejscowe nie zdołały nawiązać do tego poziomu, który pokazały choćby w drugiej kwarcie i musiały znów przełknąć gorycz porażki. Sezon zasadniczy kończy się już 11 stycznia i dwa zwycięstwa Riviery nad wilekopolskim rywalem mają swoją nieocenioną wartość.

MKS MOS Konin – Riviera Gdynia 40:51 (12:14, 17:13, 4:10, 7:14)

MKS MOS: Kaja 12, Płóciennik 11, Paździerska 8, Harris 3, Perkins 3, Motyl 2, Mańkowska 1, Krzyżaniak 0, Libertowska 0, Szemraj 0.

Riviera: Małaszewska 18, Johnson 11, Misiuk 8, Wilson 6, Matsko 6, Jakubiuk 2, Szymczak-Górzyńska 0, Miłoszewska 0.

źródło: www.sportowefakty.pl, tekst: Adam Popek

foto: Kamil Strajch. KoszykówkaKobiet.pl

By kkorpas

40 thoughts on “Bezcenne zwycięstwo Riviery w Koninie”
  1. … [Trackback]

    […] Here you will find 65002 additional Information on that Topic: sportowagdynia.eu/index.php/2013/12/09/bezcenne-zwyciestwo-riviery-w-koninie/ […]

  2. “I think all of us were sprouting wood, today, dad.” He says. “Coach even noticed how hard we all were.”

    “Back in the day, back before we turned into a modern society, a man would grab another man’s balls and swear an oath on them in his hand and state his words to be true. To be a friend” His father says. “Do you know what I mean, son?”

    gay sex porn

  3. He reaches for and cups the wiggling low hangers of his teenage son.
    https://arturzasada.pl/ – free porn sex
    The sound of the shower echoes throughout the empty house. The bathroom door is open. He knows he has privacy. He is alone. No older brother. No father. Or mother. It is just him.

  4. “Maybe his dad is right.” He thinks to himself as he continues with his intense fondling of his fiery red cock. All the blood rushes from his brain to his throbbing erection plus the heat of the shower, making the young lad, light-headed.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *